Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoyalFlush

Mity na temat cesarki...

Polecane posty

zastanawiam sie skad takie podejscie u kobiet, ze cesarka jest lepsza od porodu naturalnego?falszywe wyobrazenie czy po prostu brak wiedzy? nikt wam nigdy dokladnie nie opisal jak wyglada cesarka i ze jest wiekszym szokiem dla noworodka?to powazna operacja, ciecie,dluzsze dochodzenie do siebie po porodzie,bolesne zakladanie i sciaganie cewnika...naprawde tak wam sie to podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo nikt mi nigdy nie opisał... bo nikogo nie pytałam ;] i szczerze to myślałam, że to rzeczywiście taka rzeź jak opisujesz i byłam przerażona decyzją o cc, a w rzeczywistości to bajki. Operacja jak operacja, cięcie jak cięcie, szwy jak to szwy - ciągną, do siebie dochodziłam tydzień - do dnia zdjęcia szwów, zakładali cewnik już po znieczuleniu, a zdejmowania cewnika nie czuć. I tak, było dobrze, mogliby mnie ciąć co tydzień, nie taki diabeł straszny. A czemu większy szok dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm........../////////
mi zakladali cewnik przed znieczuleniem i nie bolało.jak ktos nieumiejetnie zakłada to boli...do domu po cc wyszłam po 2,5 doby.szwy mnie nie bolaly,czułam dyskomfort bo chwilami ciagnely.najgorzej było sie podniesc,a jak juz stałam to chodziłam bez problemu.moje dziecko otrzymało 10ptk.nie było opuchniete,sine ani przyduszone jak czesto dzieci po sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapia podpisuję się, ja tydzień po cc leżałam jeszcze w szpitalu, dokładnie tydzień po operacji przyszła do mnie mama, a że miałam sale jedynkę i brzydziłam się podłogi w prysznicu to sobie myłam nogi w dosyć wysokiej umywalce, jak mama przyłapała mnie jak tak stoję jedną nogą na podłodze a drugą w zlewie to 10 minut się śmiała. cewnik ból znikomy przez chwilkę, szwy rozpuszczalne. a co do szoku dla noworodka...dziękuję Bogu za cesarkę bo uratowała życie mojemu dziecku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz raczej małe wyobrazenie na temat cc skoro to napisałas, masz racje, mit na temat cc to twój tekst, cewnik jego zakładnie i sciaganie nie jest bolesne, cc nie jest szokiem dla naowordka a wrecz naturalny jest wiekszym zagrożeniem stad wiecej powiklań po naturalnym,bzdura, że wolno sie dochodzi, miałam 2 cc a jeden naturalny i po cc doszlam szybko i bezbolesnie a po cc meczyłam sie z ropniem krocza i jego pekaniem po złym cieciu. Nie siej mitow na temat cc, jesli sama go nie doswiadczyłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesada
ja tez mialam cc i nie bylo wcale tak strasznie...uparłam sie na porod naturalny ale bylo zagrozenie dla dziecka i trzeba bylo zrbic cc...w sumie nie zaluje porod trwal 45min i dziciatko zdrowe i radosne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w Polsce po cc wyszłam na 3 dobę 9 lat temu, w uk w sierpniu po cc wypisuja 24 godziny po cc, żadnych problemów z dochodzeniem do siebie, wiec to naprawde mit jakoby cc była gorsza, po naturalnym ciezkim porodzie, peknietej szyjce i zlym nacieciu krocza meczyłam sie do roku, nastepne powikłania to nietrzymanie moczu, dotyczy co 3 kobiety po naturalnej, póxniej zaczynanie współzycia i powikłań połogu, po cc jednej i drugiej współzycie juz 2 tyg po zaczete,bo czułam się fantastycznie, nie ma luzów w pochwie anie innych powikłań, ciecia juz teraz prawie nie widac a dopiero 3 miesiace po, nie wiem skad zaczęrpnełas wiedze o tych mitach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam nastawiona na naturalny a po godzinie od wejścia do szpitala lekarze odkryli że tętno dziecku zanika i trzeba natychmiast cesarkę zrobić. kiedy miałam założony cewnik to nawet nie wiem, zdejmowanie też bezpolesne - krew płynie po cewniku to fakt ale pielęgniarka mi go wyjęła nastepnego dnia bo powiedziałam że jak nie to sama to zrobię :) następnego dnia już poszłam pod prysznic, byłam w lepszym stanie niż część dziewczyn z oddziału po naturalnym. z pokarmem też nie było problemu. wszystko zależy od organizmu. każda z nas jest inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam planowaną cc i super wspominam,zakładanie cewnika nie boli,miałam przed znieczuleniem,wyjęty też bezbolesnie.byłam przytomna,widziałam dziecko tuż po urodzeniu,położyli mi je na brzuchu,wstałam na drugi dzień rano,szwy nie ciągnęły-miałam rozpuszczalne.moja współlokatorka po sn-nie mogła mówić tak miała gardło zdarte od krzyku,po kilkunastu godzinach męki użyli kleszczy,popękała aż do odbytu,dziecko z podbitym okiem i licznymi siniakami płakało 24h na dobę a raczej kwiliło takie obite i słabe ze spłaszczoną główką aż ja nad nim płakałam.pomagałąm jej wstać,prowadziłam do łazienki i podnosiłam to co jej upadło.jej mąż w trakcie porodu zemdlał i zwymiotował 2 razy z nerwów.dla mnie był to najpiękiejszy,spokojny cudny dzień w życiu,dla niej koszmar o którym chciała szybko zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papierowe-kolorowe
Bzdura. Ja mialam cc ze wzgledow medycznych o ktorych tutaj nie zamierzam pisac. Jesli chodzi o samo cc to wspominam je bardzo dobrze. Przymusowa dobe odlezalam na pooperacyjnej a na drugi dzien juz smigalam. Tydzien po cc umylam wszystkie okna na swieta. Pewnie ze troche bolalo ale to logiczne. Wszystko zalezy od podejscia i charakteru. Jedna od razu wstanie na nogi i bedzie sigac a druga tygodniami bedzie jeczec. Moja znajoma po sn lezala prawie miesiac w szpitalu bo miala komplikacje. Porownywanie sn i cc czy wywyzszanie jednego z nich jest totalna glupota. Poza tym punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Ja bardzo chcialam rodzic sn ale wyszlo inaczej. Ale w zyciu nie przyszloby mi do glowy krytykowac cc. Ktos kto to robi nie jest najmadrzejszy. A co do szoku dziecka to czasem sn jest wiekszym stresem i przezyciem niz przy cc. Konflikt cc vs sn zawsze bedzie na topie tak samo jak kp a mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papierowe-kolorowe
A jeszcze co do cewnika to nawet nie wiem kiedy mi go zalozyli a jeszcze znieczulenia nie mialam. Sciagniecia tez nie czuc. A moje dziecko dostalo 10 pkt i jest zdrowiutkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja miałam cc
z powodu niewspółmierności porodowej (rodziłam za granicą) i powiedzieli mi o tym dopiero w szpitalu po 20 godzinach skurczy bo wcześniej nikt mi takich badań nie robił) Ja nastawiona byłam na poród sn i świetnie się do niego przygotowałam (balonik epi no) i nawet połozna powiedziała że krocze mam tak rozciągnięte że dzidzia przejdzie bez problemu a tu szok, decyzja o opracji i szybkie przewiezienie na salę op. Cewnik założyli mi po podaniu zoo więc nic nie czułam, podczas samej operacji lekkie szarpanie i ciągnięcie ale nie ból, po operacji najgorsze było wstanie z łóżka na prysznic ale nie było to duży ból a ciągnięcie szwów. Ciężko się wstawało z krzesła i chodziło pierwszego dnia po cc ale na trzeci dzień to już była bajka a całkowita rehabilitacja u mnie trwała 3 tygodnie w co wchodziło gojenie się blizny (tak że już była wygojona prawie całkowicie) i wtedy też już nie czułam dyskomfortu podczas nagłego wstania z łóżka przy napinaniu mięśni brzucha bo sam ból był ogólnie niewyczuwalny (chodzi o ból pooperacyjny, brzuszny) bo i w szpitalu byłam pod znieczuleniem (paracetamol w kroplówkach - mogłam normalnie karmić) i w domu brałam 3 razy dziennie w tabletce przez 2 dni po wyjściu ze szpitala a potem to już luz. Moja koleżanka rodziła sn miesiąc później i raczej jej pochwa i krocze goiło się długo dłużej bo miała małe pęknięcie dolnego odcinka pochwy i samego krocza (nie była cięta) więc ani siedzieć normalnie ani kucać bo ją miednica i krocze bolało i jakaś bardziej wycięczona była odemnie pomino że urodziła od pierwszych skurczów w 6 godzin a ja 20 godzin potrzebowałam z pomocą oxytocyny by osiągnąć 10 cm rozwarcia i byłam przemęczona bólem a jednak lepiej się czułąm od niej i szybciej doszłam do siebie. Minusem było to że wolniej brzuch mi zstępował ale żeby dziecko było w większym szoku? Pierwsze słyszę, moją córkę wyciągnęli i dopiero po chwili zapłakała i była spokojna i spała większośc czasu a te po sn wrzeszczały na cały oddział (poród sn powoduje że są bardziej pobudzone w szoku od ucisku co można tez poznać po tym że po sn noworodki są czerwone jak raczki zazwyczaj a po cc zupełnie inne bo bardziej leniwe i mniej pobudzone niż maluchy po sn.) Moje dziecko jako jedyne nie przeszło żółtaczki fizjologicznej i w 3 dzień po porodzie wyszłam do domu. Jedna z dziewczyn urodziła synka ze zwichniętym barkiem i musiała zostać jeszcze dłużej na oddziale noworodków także nie zawsze jest tak że cc to be, zwłaszcza jeżeli taka operacja jest wymagana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no taaaaak dylemat potworny
Oczywiście że nie ma co demonizować cesarki bo to jedna z najczęściej praktykowanych operacji na świecie :-) I to ze stosunkowo małym odsetkiem powikłań. Nie zmienia to jednak faktu ze jest to OPERACJA i powinna być wykonywana tylko i wyłącznie w momencie wskazania lekarskiego. Nie powinna być środkiem zapobiegającym bólowi... co ostatnio coraz częściej się zdarza. Do tego jest znieczulenie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukunia1502
Ja rodziłam sn (dwa miesiące temu) i niedość że końcówka bolała powalająco to jeszcze pękła mi pochwa, owszem zszyli dobrze ale mam tam bliznę i czuję się z tym fatalnie , zwłaszcza że pękł kilku centymetrowy odcinek). Kobieta po cc ma bliznę macicy, mięśni brzucha i skóry to fakt ale o ileż łatwiej pielęgnować bliznę skóry brzucha i utrzymywać ją w suchości czy smarować a bliznę krocza ! Blizna krocza zamiast w suchości jest praktycznie ciągle mokra od odchodów, krocze popuchnięte i ciągnące a do tego usiąść nie można normalnie jak człowiek. Kobieta po cc musi odbyć rehabilitację i kurację bo wiadomo że przeszła operację ale i kobieta po porodzie sn ma swoje do odbębnienia. Częściej po sn powstają mięśniaki macicy (od wysiłku parcia) , wypadanie pochwy bądź nietrzymanie moczu (Ja mam takiego pecha że mam wszystkie te objawy po sn) . Pochwa w miejscu wejścia jest wypukła i zamiast wejścia jest tylko taka poduszeczka (lekarz każe ćwiczyć mięśnie kegla). Trzymanie moczu? Podsikuję kiedy kichnę bądź kaszlnę ( ajestem akurat przeziębiona) więc nie jest tak super i zanim zacznę na dobre cieszyć się macierzyństwem to muszą minąć te objawy a jak nie miną to szału dostanę. Spadki tętna u dzieci, przyduszenia, zamartwica - to są objawy (najczęściej) porodu naturalnego i może trafi się tu jakaś zwolenniczka matki natury a wtedy powiem jej że i matka natura nie jest idealna (dowodem na to była wysoka umieralność podczas porodów sn zanim zhospitalizowano ten temat). Kiedyś pewna polożna napisała że matka natura nie popisała się tworząc scenariusz formy i przebiegu porodu u kobiety a ktoś inny dodał że natura powinna dostać za to mocno po ryju! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indiaindia
"dluzsze dochodzenie do siebie po porodzie,bolesne zakladanie i sciaganie cewnika..." To właśnie mity, które powtarzasz. Dochodziłam krócej: na sali wśród 3 innych po sn to ja wstałam zaraz po porodzie i poszłam im po wodę. Zakładanie cewnika nie bolało wcale, a wyjmowanie tym bardziej. Blizna cienka, idealnie i błyskawicznie zagojona. Nie strasz tych ze wskazaniem do.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×