Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii

praca za granicą - opinia

Polecane posty

Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii

Zobaczcie co przeczytałam o pracy Polaków za granicą. OBRONA koordynatorek tu jest - no dobrze. Ale czy ja byłam TAKA aż? Naprawdę? I tyle - tak sobie myślę jedźcie tam i zobaczcie sobie jak tam jest. COŚ STRASZNEGO - jedno piekło :( ============================================== Koordynatorki wykonuja tylko swoja prace, ale jezeli masz pod swoja opieka paru alkoholikow, ktorym nie chce chodzic sie do pracy i sa albo pijani albo nacpani, to nie dziwi fakt, ze takie osoby sa zwalniane. Jezeli pracujesz i nie sprawiasz problemow, to w firmie van Rooij nie jest zle. W kazdej firmie sa plusy i minusy. Co do latania z aukomatem. Jezeli pijany w zakladzie pracy spowoduje wypadek - konsekwencje nie sa do przewidzenia. Ubezpieczenie nie zwroci ani grosza. Rozbite samochody. Kazda pozadna firma kara tych, ktorzy pod wplywem alkoholu lub narkotykow topia samochody w kanalach. Rozbijaja je doszczetnie, bo nie sa ich wlasnoscia. Oczywiscie firma bylaby dobra, gdyby poblazala takie postepowanie. Kradzieze!!!!!! To nie firma kradnie jedzenie z lodowek. Polacy sami siebie okradaja, a moze nalezaloby przy kazdej lodowce postawic policjanta! Skandal, ze tak potrafimy sami siebie zalatwiac. W firmie pracuje ponad 500 polakow. Sa tacy, ktorzy pracuja tutaj ponad 3 lata, sa rowniez i tacy co pracuja juz 10 lat i jakos nie narzekaja. Ludzie Ci maja cel - rodzine w Polsce, ktora nalezy utrzymac. Te osoby nie narzekaja. Koordynatorki, te wedlug Was wsciekle psy. Niektore z nich, koordynuja grupe 100 osobowa. Dzien koordynatorki zaczyna sie o 5.00 rano pierwszym zgloszeniem, ze ktos nie idzie do pracy bo boli go brzuch, a koczy o 2.00 w nocy zgloszeniem, ze polak polakowi ukradl paczke papierosow i ona ma natychmiast przyjechac i ten problem rozwiazac. Koordynatorki nic nie zalatwiaja. A co maja Ci zalatwic! Wolny dzien od pracy bo masz zbyt duzego kaca zeby isc do pracy. A moze powinna przyjsc i zastapic mamusie! Poscielic lozeczko, ugotowac obiadek, uprac smierdzace skarpetki. PANOWIE PRZYJECHALISCIE DO PRACY NIE DO PRZEDSZKOLA. SMUTNE, ZE BLEDY ZAWSZE WIDZIMY U INNYCH, NIGDY U SIEBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Nie uwazasz, że mogłoby być TROCHĘ LEPIEj. Każdy przyjechał zarobić i tylko tego oczekuję w sumie. I może JAKIEJŚ kultury, a co tam jest? Walenie się po twarzach i tyle. To wszystko. Nic więcej :( Załamana jestem, że wyjechałam i wydawało mi - zupełnie nieźle. Nic tam wiecie nie wiadomo jakich oczekiwań - to mi je domalowali, a na dzień dobry ślub kościelny z księdzem-katechetą. No wiecie co :( Załamana jestem - co tu robić dalej. I kto tu ma jaką opinię i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Wiecie no jak ja sie miałam zachowywać w tej pracy? Gdybyście widzieli co tam sie działo. A w tym domku? Co ja miałam o 3.00 w nocy walić im w drzwi? Szanowałam ich bo starsi, żeby się wyspali bo na mnie, że po nocy łażę. Miesiąc klucza nie dostałam zadnego. No czy to może być? I ja najgorsza. Ja chyba wyślę ten list urzędnikowi jakiemuś w Niemczech, że MIAŁAM RACJĘ, że nie chciałam pracować w tych firmach - nie dlatego wiecie, że coś tam nie tak, za nisko, nie - po prostu TACY SĄ POLACY i już :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
A co powiecie na ten post? Czy tam jest coś oprócz alkoholu? i tyle :( ================================================ po to sa strony tego typu zeby ostrzec innych w co sie pakuja.Pracowalem w tej firmie , jest tlok ,jak 5 osob robi bibe w pokoju to pozostali sie mecza, ludzie nie maja prywatnosci. Najlepiej maja osoby ktore siedza tam kilka lat ,to dobrzy znajomi koordynatorek , kierowcow busow tzw, szanowani pracownicy to oni kreca tym calym szambem H*u*j*o*w*e jest to towarzystwo i tyle .i czuja sie jakby to byla ich wlasnosc, a tak latwo przeciez poplynac kiedys trafi kosa na kamien i co wtedy? Mlodzi zachowuja sie czesto jak skrajni degeneraci,bardzo czesto tak,jakby za 2 godziny mial nastapic koniec swiata z alkoholem i dodatkami wlacznie.( np : cytryna )Aha jak ktos pisze ze trzeba brac wzor z pracownikow ktorzy pracuja kilka lat ,to przewaznie sa to skrzywieni psychicznie ludzie ktorzy w polsce pracy znalesc nie potrafili ,ale nie wszyscy . A jak widze mlodego czlowieka po slubie ,dom zostawil ,samochod ,on w holandi , ona w polsce i tak rok po roku to tak sobie mysle, Boze jakie to zycie jest niesprawiedliwe ; ) i jeszcze jedno ,to w holandi pierwszy raz na wlasne oczy zobaczylem jak goscie z soba trzymaja ,pija ,bawia sie,a potem na robocie jeden podchodzi do holendra i pokazuje palcem ze tamten stoi bo jest na kacu.Koordynatorki maja wlasne zycie i nie obchodza ich dramaty innych ludzi ,mobbingi , zmowy ,i h*u*j*e muje ,az pewnego razu ktos dostanie nakaz opuszczenia tego pieknego kraju, bo piekny to on jest ale nie dla wszystkich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Jeszcze jedna opinia - gościa, ktory wytrzymał 2 miesiące i tyle. Oto ona: ======================================== Jeśli wybierasz się do pracy do Holandii z tym biurem zastanów się 10 razy, 10, może i więcej...Opowiem krótko jak wyglądał tam mój pobyt(jedna porażka-nigdy więcej!). Otóż w biurze wszystko fajnie pięknie wygląda...ale jak już zajedziesz na miejsce do np takiego Rossum to już swoje pomyślisz(brzydko, nie ciekawie w hotelu samym), następnie zawiozą Cię podpisać umowę w inne miejsce, tam trzeba czekać kilka godzin by załatwić formalności, następnie dostajesz samochód pod swoją opiekę jeśli posiadasz prawko i dawaj, jedziesz na miejsce gdzie będziesz spać, nadmienię tylko, iż samochód masz na własną odpowiedzialność! Lepiej sprawdzić go niż go weźmiesz kilka razy-bo każe zadrapanie czy usterka to wiadomo-odciągną Ci z wypłaty. No chyba że usterka bądź uszkodzenie przekroczy( usunięte przez administratora ) stanie z ich wozem płacisz Ty!(chore ale prawdziwe). Co do domków hmm...jeśli lubisz pić bardzo dużo - spodoba Ci się, głównie ekipa pracowników tej ( usunięte przez administratora ) ludzie, którzy w Polsce nie mogą dostać żadnej pracy, często bardzo kiepsko wykształceni. Te mieszkania/kwatery to meliny! Odradzam ludziom, którzy chcą zarobić pieniądze, a nie męczyć się psychicznie. Co do pracy to jest praca w miarę prosta, co każdy może wykonywać - magazyny itp. Praca nie lekka, ale można znieść, poza tym syf!!! Byłem już kilkakrotnie w pracy za granicą, ale tam wytrzymałem niespełna 2mce!? Odradzam stanowczo t( usunięte przez administratora ) ========================================= Jestem zmęczona a najbardziej tym, ze mam opinię pijaczki tam. Co z tym zrobić? I tyle. Wszystkie opinie by przeszły, ale pijaczka to przesada i tyle. Co robić? Jak znajdę to następna opinia. Może znajdę coś NAPRAWDĘ interesującego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
A tu opinia kobiety która wytrzymyła 4 miesiące - dobra opinia i ją...okradli na koniec. Zobaczcie. I tyle. I wiecie w niemczech na mnie, ze zrobiłam z tego Auschwitz. A co miałam zrobić? Co ja miałam z tego zrobić? 4 miesiące pracowała i okradziona. W NIEDZIELĘ jeszcze jak w domu była na pewno :( ================================================== pracowalam w tej firmie 4 miesiace i niestety jestem niezadowolona... warunki mieszkaniowe fatalne ... na 30 osob na domku byly 3 prysznice ale w jednym pomieszczeniu, gdy wszyscy byli na domku np. w niedziele to sie "koczowalo" na schodach zeby sie wykapac:/ o praniu w niedziele zapomnij bo byly tylko 3 pralki z czego 1 zepsuta ... wiadomo pojechalam tam pracowac a nie na wakacje ale chyba kazdy chce chodzic "czysty" ...jesli chodzi o prace to na szczescie dobrze trafilam i nie narzekalam na brak godzin ale byli ludzie ktorzy w tygodniu jak przepracowali 13 godzin to bylo dobrze ... najgorsze jednak jest to, ze zostalam okradziona ... pech chcial ze byla to niedziela i zadna koordynatorka ci wtedy nie pomoze ... sama musialam jechac na policje i skladac zeznania i gdybym nie znala j.angielskiego to bylabym ( usunięte przez administratora )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Sama sobie bądz pijaczką a koordynatorka W SUMIE częstowała mnie alkoholem. KOORDYNATORKA - ona upomnienie powinna USTNE dostać za to i tyle. A problemy miałam ja i zaczęłam sie bać, nawet nie poszłam powiedzieć, ze chcę inną pracę żeby nie powiedzieli, że piję. A w towarzystwie samych nawaleńców jak ja się miałam zachowywać. Też mi zaczęło odbijać na łeb i tyle :( A jak wyjechałam z domu to byłam po prostu ZA DOBRA. A oni po alkoholu są agresywni i przegrałam i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Idżcie bo wszyscy pierdolicie równo. Tam sie z kijem bejsbolowym przychodzi, a wyleciałabym tak czy siak. Nóz miał być i koniec. I bym sie nie musiała schylać. Nie wolno stać bezczynnie chyba to widzicie i tyle. Noże miały być na półce - stoisz bezczynnie - jesteś na kacu. Akurat tego noża nie było ot tak. We wtorek wiecie :( Dajcie spokój. A co miałam robić? Poszłam szukać. I wiecie TEGO NIE BYŁO wyobraźcie sobie. Tego nie było? Bo ja dalej 5 tygodni w bólu rąk stałam, poparzona twarz za ten nóz. I koniec. I żeby nikt niczego ode mnie nie chciał bo normalnie odchodzę bo za ciężko i już. Trudno taka praca i tyle. Ale żeby nie robić problemów bo wrócić mogłam to siedziałam 5 tygodni w czekoladach a reszta mnie nie obchodzi. A najbardziej to, że byłam sama w pokoju. A wszyscy mogli wleźć i było jeszcze gorzej niż z kimś. Żeby mnie nikt nie pomawiał i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Mam cięzko, mam. Nie ukrywam. Ale mam matkę i babcię i mi trochę lżej i tyle. No wiecie - schylałam i było mi widać kręgosłup, ale wiecie - ja nie miałam taśmy na rolce i tyle. One mi kazały owijać taką paletę, a tam folii nie było - już pomijając plecy bo mnie bolą to też fakt i tyle. A nóz i tak był potrzebny i po co mnie cipy głupie wołały. Bo folię trzeba było przeciąć. I tak bez sensu wylecialam i tyle :( I mogą se wpisywać co chcą. Pózniej było strasznie - przez to stałam 5 tyg. w pracy gdzie po 1 dniu miałam odejść i grzecznie do dziś pracować i tyle. A tak? Co tu robić? Wcale mi nie chodzi o pokój tylko żeby była praca i auto przyjechało. Tylko tyle. A resztę cichutko będę - w sobotę i niedzielę też. No wiecie - ja bym stała o auto, ale co jakby się coś stało. Poza tym ta Iwonka miała auto wiecie i tyle :( No i to wszystko. A reszta bez znaczenia i juz. Bo tak i juz :( Bo czemu ja mogę być MIMO WSZYSTKO - z głupich telefonów bo wiecie ja bym odeszła. Jak ja mogłam być w stałej pracy w Holandii jak jechałam do Niemiec. Przecież ja miałam papiery na 3 miesiące i koniec. Co oni wszyscy sobie w tych biurach nie myślą? A ta Iwonka - niech sie zdecyduje - juz pomijając nieżywego Niemca - czy ona jeździ czy liczy te podatki. Bo z podatków to by dzwonić mogła i zwrot powinien pasować a nic nie pasuje. Wiecie co po niej pasuje? POWIESIĆ SIĘ. Jak po takim Holendrze jednym. I tyle. I sie im nie dałam i mam wszystkie jego POWIESZONE KOLEŻANKI i 3 samobójców Iwonki i całą jej rodzinę. Ta rodzina w USA , ona w Polsce i może być. Bo w sumie miała rację pass USA - no ale to USA to musi ich brać kiedyś za to jak oni przyznają passy USA - komu? Jak oni by to wiedzieli to chyba załam słuchajcie. Całe rodziny w Polsce potracone na pass USA. No wiecie co... i banki. Czujecie to? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Ona ma rodowód wiecie teraz ta Iwonka i jest Niemką na to ogrodnictwo w Niemczech - ona nic nie robi tylko to ogrodnictwo. Ale nie ma passu niemieckiego. No to ją ogrywam. Języka uczę się dalej i mam ją gdzieś. Ja wiecie tylko prostą pracę chciałam z WYKSZTAŁCENIA - no nie miałam pracy w szkole , odeszłam i już. Nie było godzin i tyle. No to z tego doktoratu. Co mnie tak wydawały za mąż. Głupie pizdy chore na łeb i tyle. No ale widzicie 4 miechy i po mnie by było... a ja pól roku nawet mogłam posiedzieć. Ale... jak to wcielić w życie bez układów? Tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Nie mam nadzieji na nic przez Iwonkę ale tym się jej dowala, że cala rodzina jej w USA, dzieci też, a ona? WTEDY może sobie zeżreć tę chałupę też - ona ją budowała, utrzymywała i tyle. Chociaż... sprzedadzą? Nie dadzą się i tyle. Bezczelna kurwa z niej dla nich i koniec. Po co jej te studia? Po średniej 3 języki i gra. Ew. coś tam policzyć. Wszystko bez sensu, ale z rodowodem nie wyleci wiecie i tyle. Żeby nie było na mnie, że jej zawiszczę. Odkąd to koordynatorka mieszka z FIZYCZNYM PRACOWNIKIEM. Przykro mi bardzo i już. A dalej miała mnie olać i uważam, że dawno w Niemczech pracę mam, a w ogrodnictwie pracę mam. Czemu nie zna holenderskiego - nie wiem. Bo ma studia - a czemu ona nie pracuje w ogrodnictwie? Wiecie co - praca fizyczna by mnie tam czekała. Codziennie kilkanaście godzin - jedynie, ze swoje mieszkanie bym miała - dojazd powiedzmy na rowerze. Nawet 1 pokój wynajęty. Na kasę i tyle. I nawet ten właściciel by nie musiał o mnie stać. Po prostu DOKŁADNIE ONA sie miała odwalić. No to niech jedzie na ten amazon czy gdzieś wiecie jak jej mało. Bez sensu wszystko i tyle. Ja bym sobie pokój jakiś nawet wynajęła byleby nikt nie mówił ze powiedzmy 1 łazienka na 12 osób to jest CUDO - no na 5 tygodni i nie paść w tym czasie. A tak na np. 3 miesiące, a 4 i bez złodziejstwa? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Ta iwonka jakby miała NAPRAWDĘ tragedię w Polsce to rok -dwa tam siedzi - TAK CHCIAŁAM JA i wyżej w Polsce - idealnie do banku z podatku i kasy. Nawet nie musiała liczyć. Nie wierzę, że nic by jej nie dali i tyle. Ale tak cyganią wszyscy, że się opisać nie da. W tym ogrodnictwie ta Żaklina. Ja poniżej peta za ...wiarę? brak wiary? Jak ten Arab mógł mnie tak wylać z taką wiarą się dowiedziałabym i ŚMIECH. A to jest CHORY PSYCHICZNIE WARIAT którego wartością w życiu jest PORÓD W TEATRZE PORNOGRAFICZNYM. No i taki mnie wylał i właściciel za sklep z penisami. Ja to chyba wszystko w gazecie w Polsce opiszę. Może tu coś dostanę? I tyle. Syn dyrektora szkoły i nauczycielki. No to miał stać o szkołe i płacić. Albo mnie wylać i koniec - papiery za mną, żeby mi opinię robić. Bo o co mi chodzi - zdarza się - papiery i podatek. To się zawsze należy, nie? No i za to go wynarodowiłam bo mnie nie doceniłam. A swoich rodziców biologicznych też. No to miał być żonaty - co on sobie nie myśli? Stary ropuch albanski :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
To jest chyba narzeczony Śmieszki ten Albański...nauczyciel historii Izraela - tak pasuje. I tyle :( No dobrze , a pomijając całość powiem , ze odeszłam po 2 tygodniach bo nie rozumiałam wartości płacącego i zjechałam bo to bez sensu. Kasa była, ale za co? i tyle :( Nawet do ręki. Czyżby proba zabójstwa? I uciekłam - tak powiem. I co dalej? Pasują im zwroty podatku? Nie. I teraz mogą mnie zabić. Zobaczymy czy im się uda bo wiecie ja nie mam stałej pracy TAM TEŻ bo mi nie pasował zwrot podatku z amazon.de i tyle. Dlaczego? Wszystko powinno grać? I wiecie - jeszcze zamiast w łeb sie klupnąć to mi powiedzą - a skąd ty jesteś? Z WENUS ja na to. I tyle. Albo z łazienki jakiejś wyjątkowej dosłownie... własnie wyszłam spod prysznica i poszukuję ręcznika, a mam tylko papier toaletowy na widoku. Ciekawe czemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
I wiecie co pasuje? Że kasa była na stole - nikogo w poblizu. I ...zostawiłam tę kasę na stole i ...uciekłam. Po prostu. Zostawilam te pieniądze bo coś mi sie nie podobało, żeby nie było, że przyjechalam tam wyłącznie po kasę i tyle :( Nadal aktywna a ciąg dalszy nastąpi i tyle. A te listy traktujcie jako wezwanie do nawrócenia i pokuty -zawsze aktualne 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
A tu jeszcze jedna opinia... =============================== ! dostaja za nasza prace od firm po min.17 eu a nam placa marne ( usunięte przez administratora )r/>Tak masz racje ze to( usunięte przez administratora )tak robia bo my jestesmy tylko malymi polaczkami, ktorzy za polk ceny beda pracowac jak holender za kwote o ktorej mozemy tylko pomarzyć juz to zglosilem do trybunalupraw czlowieka, do sadu i tv w holandii jest ustalona minimalna placa a nie te ochlapy ktore my( usunięte przez administratora ).zarabiamy, zeby wyjsc na swoje to musisz zapierd...... nadgodziny, nie spac po nocach tylko robic robic, arbeit( usunięte przez administratora ) ========================= Co wy na to? Może jakiś trybunał zostaje? Ale w sumie na kogo? Mnie na amazon - czy oni tak mogą robić że wycieczki sobie sprowadzają , mówią stała praca i gnoją sobie dalej bez słowa. Ot gnoją bo oni wszyscy tam piją - nie myślcie sobie, że oni są tam trzeżwi. Tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
Co sądzicie o tym artykule? Mała odmiana - może miałam inny wątek rozpocząc, ale nie umiem - to tutaj o bezdomnym bracie Madonny. Wypowiedzcie się - co sądzicie o tej sytuacji. O Iwonce jeszcze napiszę bo przecież to nie jest koniec niczego i tyle. część 1 ======================================== Pete Sumson Za późno na przeprosiny Bezdomny Anthony Ciccone twierdzi, że nigdy nie poprosi swojej sławnej siostry o pieniądze. Jakiś czas temu donosiliśmy, że 55-latek mieszka pod mostem w swoim rodzinnym stanie Michigan. W tym samym czasie Madonna może bez ograniczeń korzystać z fortuny liczącej 400 milionów dolarów. Anthony powiedział nam, że młodsza siostra jedna z najsłynniejszych kobiet świata, która mogłaby sprezentować mu luksusową willę bez mrugnięcia okiem w ogóle nie interesuje się jego sytuacją. Jak się tu znalazłem? Zapytajcie moją rodzinę zachęca. Ma pobrudzone nikotyną ręce, które trzęsą się podczas rozmowy z nami. Nie utrzymuję stosunków z Madonną od lat mówi. I wątpię, żeby przejęła się tym, co zaraz powiem. Zresztą inni ludzie też interesują się mną tylko dlatego, że mam sławną siostrę. Wiem, że mógłbym wam sporo o niej opowiedzieć, ale tego nie zrobię. Tak naprawdę nic do niej nie mam. Ma swoje życie. Anthony Ciccone / fot. East News W otoczeniu pustych puszek po piwie i zawilgoconych starych koców, nad rzeką w Traverse City Anthony wygląda jak zaprawiony w bojach z pogodą emeryt, o zwichrzonej białej brodzie i zaczerwienionej twarzy. Życie bezdomnego do łatwych nie należy, ale nie mam dokąd pójść mówi. Kiedyś mieszkałem na Manhattanie, w East Village. Później pojechałem do Hollywood do pracy jako stolarz przy produkcji filmowej, ale wkrótce wróciłem do Michigan, gdzie zająłem się interesami naszej rodzinnej winnicy. I nagle wszystko poszło nie tak. Jestem najstarszy z rodzeństwa i uważam się za niechciane dziecko swojej rodziny. Chyba że wolicie termin "czarna owca". Rok temu ojciec kazał mi się wynosić. Nie miałem dokąd pójść. Moja eks-partnerka z dzieckiem mieszkają w regionie Midwest, lecz od dawna nie utrzymuję z nimi kontaktu. Chociaż jestem najstarszym z rodzeństwa, młodsi bracia i siostry nie chcą mnie znać. Madonna była 26-latką o uroczej buzi, gdy w 1984 roku jej pierwszy hit, "Holiday" wskoczył na szóste miejsce notowań listy przebojów w Wielkiej Brytanii. Od tego czasu artystka sprzedała ponad 300 milionów płyt na całym świecie, a jej fortuna wyceniana jest na 400 milionów funtów. A mimo to Anthony zarzeka się, że nie poprosi jej o pomoc. Nie zamierzam prosić jej o cokolwiek. Dlaczego miałbym to robić? pyta. Mieliśmy ze sobą niewiele wspólnego nawet w latach 80., kiedy przebywałem w Nowym Jorku i ona też tam przyjechała w poszukiwaniu sławy i pieniędzy. Kiedyś Madonna publicznie opowiedziała, jakim ciosem dla niej i jej rodzeństwa była strata matki również nazywanej "Madonną" w 1963 roku, z powodu raka piersi. Tata Silvio poślubił później swoją gospodynię, Joan Gustafson, która urodziła mu kolejne dzieci: Jennifer i Mario. To Silvio przejął pieczę nad rodzinną winnicą położoną na malowniczym półwyspie Leelanau w stanie Michigan. To przepiękne miejsce zapewnia Anthony. Amerykańskie zagłębie czereśniowych sadów. Bezdomni tłumnie tu się gromadzą, bo lokalne kościoły zapewniają im wyżywienie. A w chłodne dni można znaleźć bezpłatny nocleg w tutejszym więzieniu. Policjanci wskazali mi ten most. Leży z dala od najbardziej uczęszczanych szlaków, tu nie rzucamy się w oczy turystom. Ale życie tu jest surowe. Widziałem ludzi tonących w rzece. Niektórzy piją alkohol, a potem wdają się w bójki. Sam wpadłem raz do wody. Pośliznąłem się na lodzie i rozbiłem głowę. Uratował mnie jakiś gliniarz. Ostatniej zimy odmroziłem sobie palce u stóp. Myślałem, że oszaleję z bólu, na szczęście udało mi się dostać do lekarza. Mój kolega stracił po odmrożeniu wszystkie dziesięć palców i teraz chodzi o lasce. Wciąż jest bezdomny. Widziałem go dziś rano, jak przyszedł do kościoła prosić o śniadanie. =============2================ ciąg dalszy... Ludzie umierają tu z wyziębienia. Oczywiście, gdybym miał coś do powiedzenia, na pewno by mnie tu nie było. Nie miałem jednak wyboru. Na Manhattanie też nie żyłem w luksusie. Wynajmowałem mieszkanie w Alphabet City. To była klitka, ale kosztowała mnie tylko 300 dolarów miesięcznie. Byłem stolarzem i bardzo chciałem pracować przy produkcji filmów, dlatego wyjechałem do Hollywood. Miałem swój udział w wielu programach telewizyjnych, spotach reklamowych Ale nigdy nie pracowałem z Madonną. Nie poprosiła mnie o to. Ludzie uważają, że ja też powinienem stanąć w świetle reflektorów, ale jakoś nigdy tego nie spróbowałem. Może faktycznie należało pójść za namową innych. Niespodziewanie, zachęcony do tego przez kolegę Michaela, jąkającego się 30-latka o czerwonych włosach, Anthony sam zaczyna śpiewać. Ale nie sięga po repertuar siostry. Woli hit z 1964 roku brytyjskiej grupy The Zombies, gdzie wyraźny akcent kładzie na słowa: "Its too late to say youre sorry" (Za późno na przeprosiny) Dzień Anthonyego rozpoczyna się o 7 rano, gdy bezdomni wypraszani są z noclegowni pobliskiego więzienia. Do 8.30 błąka się po ulicach, a potem idzie na śniadanie do kościoła Metodystów. Tam ma okazję pogadać ze znajomymi, wypalić parę własnoręcznie skręconych papierosów. Wyżebrane pieniądze przeznacza na mocne piwo. Przed 11 schodzi po zniszczonych drewnianych schodach nad brzeg rzeki i kieruje się w stronę stosu starych ubrań i koców, które zostawili po sobie inni bezdomni. Wskazując na górę szmat mówi: W lecie tutaj sypiamy. Może to nie najcudowniejsze miejsce, ale nie mam wyboru. Policjanci dobrze nas traktują, choć władze miasta bardzo chciałyby nas się pozbyć. Uważają, że nasz widok odstrasza turystów. () Zapytany, czy chciałby napić się filiżankę kawy, Anthony odmawia. Szczerze mówiąc wolałbym jeszcze jedno piwo odpowiada. Nie wybiła jeszcze nawet pora lunchu. Silvio Ciccone, dziś 80-latek, i macocha Madonny Joan prowadzą rodzinną winnicę w malowniczej miejscowości Suttons Bay, zaledwie siedem mil stąd. Trunki noszą rzecz jasna imię gwiazdy popu. Najmłodszy Mario przejął już znaczną część obowiązków, choć Silvio nie oddał mu jeszcze pałeczki. Ten rejon Ameryki znany jest jako Kraina Jezior. Nad brzegami Jeziora Michigan mieści się około 20 winnic. Od przedsiębiorców w Traverse City usłyszeliśmy, że rodzina Madonny robiła co w jej mocy, by pomóc Anthonyemu. Wydalenie go z winnicy było krokiem ostatecznym. W mieście uważa się go za narkomana, chociaż kumpel Michael zapewnia, że Anthony wyszedł z nałogu i teraz pije tylko po to, by urozmaicić sobie dzień. Jerilyn Debor, właścicielka angielskiej knajpki położonej na moście, pod którym sypia Anthony, powiedziała nam: Rodzina próbowała wszystkiego. Więcej nie można było zrobić. Oprócz brata-wyrzutka mama i tata Madonny mieli jeszcze czworo innych dzieci. Są nimi: 1. Martin, urodzony w 1957 roku. Po niedyskretnych wypowiedziach z filmu dokumentalnego "W łóżku z Madonną" zaczął publicznie wylewać żale na swoją siostrę, zapewniając wszystkich, że zawsze żył w jej cieniu. W 1994 roku wydał swój debiutancki album z muzyką rap jako MC Ciccone, lecz później przez lata nic nie nagrywał. W 1999 roku dał się uprosić sławnej siostrze i poszedł na odwyk, który Madonna opłaciła. W 2000 roku spróbował swoich sił jako szef restauracji w Los Angeles. 2. Paula Mae, urodzona w 1959 roku. W latach 80. usiłowała zaistnieć jako piosenkarka i modelka. Gdy pogodziła się z porażką, podjęła pracę jako grafik i teraz mieszka w Michigan. Podobno Madonna nie zgodziła się opłacić jej podróży na swój ślub z Guyem Ritchiem w Szkocji w 2000 roku. 3. Christopher, urodzony w 1960 roku. Z Madonną był najbliżej. Rozpoczynał karierę u jej boku, jako asystent, garderobiany, tancerz i stylista. Jego wspomnienia "Life With My Sister Madonna" szybko stały się bestsellerem, opublikowane w 2008 roku trafiły na drugą pozycję listy najlepiej sprzedających się książek "New York Timesa". Obraz siostry, jaki tam przedstawił, na pewno do pochlebnych nie należy. 4. Melanie, urodzona w 1962 roku. W 2007 roku wiedzieliśmy o niej tyle, że poślubiła piosenkarza Joego Henry i ma dwoje dzieci. Pracowała dla wytwórni muzycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiixxxiiiiiiiiiiiiii
poczytajcie sobie - NIESTETY!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WKURWIONY...!!!!
Nie chce mi sie czytać tego tekstu, streszczaj to wszystko o 90%. CO do polaków za granicą to pracowałem w holandii i widziałęm jak oni tam robią. Mieszkałem w domku w którym mieszkało 8 osób i był tam tylko jeden koleś który chciał coś zarobić a reszta każdą zaliczkę przepiła bądź przećpała. Nie chodzili do roboty, ciągle płakali supervisorowi że za mało zarabiają... taka patologia ogólnie. Polacy jak zarobią te 200-300 euro w tydz to im się pirdoli w głowach i potem nic nie robią tylko balują. Dlatego w PL są takie małe zarobki bo jakbyśmy więcej zaczeli zarabiać to ten kraj by się zawalił. Nie mówie tu o wszystkich polakach za granicą ale o 90%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaindiankazkafe
To jest KŁAMSTWO co ty napisałeś - piją , ćpają i MAJĄ PRACĘ, a jesteś trzeżwy i pracy nie ma. I tyle :( To jest kłamstwo - byłam, wróciłam NIC NIE ZAROBIŁAm i koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×