Mój FACET działa na mnie DEPRESYJNIE

wlasciwie to juz mój narzeczony a nie facet. I właśnie zaczynam miec coraz więcej wątpliwości bo gdy tylko się z nim spotkam to wracam do domu ze złym humorem. Nie kłócimy się ale chodzi o to że on gdy ma zły humor to emanuje nim na wszystkie strony. Jest naburmuszony, nie odzywa się, nawet nie chce mu się ze mna gadać. Gdy przyjeżdza do mnie to też najczesciej naburmuszony. Gdy pytam co sie dzieje to mówi " jestem zmęczony po pracy". Dodam tylko ze on nie rpacuje w kopalni a siedzi sobie za biureczkiem. Gdy się z nim spotykam to odchodzą mi wszytskie siły, wracam wypruta i wkurzona.

wampir emocjonalny

I to nie są jakieś tam wyjątkowe dni w miesiącu. Raczej zawsze jest taki a tylko od czasu do czasu ma dobry nastrój. Chyba trafiłam na wampira energetycznego

chyba tak, ja już mam dosyc. Wczoraj byłam u niego to ciagle musiałam go zagadywac bo by sie do mnie nie odezwał. A swoją mina zabijał wszytskich dookoła. Juz mu tyle razy mowiłam ze gdy ma zły humor to nie musi się wyzywac na innych ale to i tak nic nie pomogło. On chyba uwaza ze skoro on ma zły humor to wszytscy dookoła tez powinni miec.

skad ja to znam.

bo za malo mu dajesz

Może ma problem z alkoholem...

Dla kobiet zmiana nastroju to kwestia kilku minut.... One myślą, że mężczyźni też są takie dupy wołowe... Ja też częściej się boczę niż uśmiecham....ale nie jest łatwo zmienić tego, jako, że mężczyźni są szczerzy, a nie takie sfabrykowane baby ;P

Kobiety są jak zjawy z innego świata...

tak to jest.....

jak tak na Ciebie dziala to moze czas na zmiany??

Znam to uczucie, z tym ze moj jest zbyt powazny, zbyt zachowawczy, wszystko musi przemyslec i miec zaplanowane, zero spontanicznosci. Ze spotkania z nim najczesciej wracam spiaca i znudzona. Dlugo tak nie pociagne, jestesmy ze soba dopiero kilka miesiecy, to co bedzie za kilka lat. Podaj mi date urodzenia jego i twoja.

moze jest socjopata?