Nie chciałam mieć dzieci przenigdy,mam i

wkręciłam się ,chciałabym mieć cały babiniec córek ale finansowo bym nie podołała

Ja jeszcze niedawno zarzekałam się, ze nie chcę mieć,ale mi się odmieniło i chciałabym chociaż jedno :)

Teraz kiedy widzę jakie to szczęście to mogłabym nawet bliźniaczki i pieluchy i wszystko byleby tylko mieć ich dużo..jedno mam teraz,ale czasami to płakać mi się chce jak sobie pomyśle że ona będzie jedynaczką,no poprostu nie mogę sie pogodzić,gryzie mnie to! Ktoś ma podobnie?

Hanka, mam tak samo w sensie - nie chciałam, a tak sie zakochałam w moim bąblu, że mogłabym mieć i z szóstkę.

mam to samo

U mnie to oprócz finansowego problemu jest jeszcze jeden(((

Mój partner nie chce mieć więcej dzieci,ale pracuje nad tym żeby go zachęcić,kurde nie wiem co robic ,ale zabieram go tam gdziemała lubi i zostawiam samych,niech sie bawią no przecież to cudowne jes! On musi zmięknąć bo to przecież niemożliwe jest. Nie wiem co tu zrobić?

Widze czasami jak się cieszy i że kocha to dziecko jak ja. Kurcze tylko że on myśłi o kasie,wiem o tym,nie mamy warunków,eh żeby tak się jakoś wszystko poukładało i żeby karta się odwróciła to byłoby na większe mieszkanie i byłoby na większą rodzinę,na wszystko by było.

No bo przecież nie jest tak że my jacyś niezaradni...tylko na start nie mamy i wszystko zawsze o pieniądz sie rozbija. Eh ile ja już razy próbowałam zbić fortunę, ile firm otwierałam, ile pomysłów realizowałam,zawsze brakowało kasy na coś... Może to prawda co mówią że polska to taki dziwny kraj w którym żeby zarobić milion trzeba zainwestowac dwa miliony?

Ja słyszałam,że pierwszy milion to trzeba ukraść,a potem leci ,jak z płatka:)

I właśnie dlatego nie chcę dzieci, bo jak ma mi odpierdolić jak wam, to ja dziękuję :O

Jakoś mi nie odpierdoliło...ale pewnie znasz siebie lepiej,więc dla dobra tych ,których n ie chcesz,po prostu ich nie miej...