Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jcvnnvbfhjbg

Mój mąż nazwał mnie matką polką

Polecane posty

Gość jcvnnvbfhjbg

Ostatnio mój mąż w jakiejś robnej sprzeczce nazwał mnie "typową matką polką" wyśmiewając fakt że dbam o to żeby nasza 9 miesięczna córka jadła regularnie. Moje dziecko jednego dnia zje więcej innego mniej ale zdarza się że nie trafię w jej smak i zwyczjnie pomimo że głodna nie zje danego posiłku (zazwyczaj obiad) po spróbowaniu jednej łyżeczki i często są to eksperymentalne składniki jak ostatnio dodanie łyżki zakwasu z kiszonej kapusty do obiadku albo odrobinka startej surowej cebuli albo tez startych pomidorów. Dodaję (próbuję) przemycać jej zdrowe składniki do diety zgodnie z zasadami żywienia 9 miesięczniaka ale ona nie wszystko lubi co jest normalnością i tak moje dziecko nie zjadło obiadu bo nie posmakowało więc zaczęłam gotować na nowo już bez tego "pechowego składnika" - cała sytuacja miała miejsce po dłużej batalii o zjedzenie kilku łyżek. Mój mąż doszedł do wniosku że ją rozpieszczam i że powinna nic teraz nie dostać (dopiero za kilka godzin) skoro nie jest głodna ;). J anowy obiad ugotowałam i mała zjadła ze smakiem na co mąż odparł że jeste nienormalna żeby stać w garach i się męczyć jak typowa matka polka (powiedział to z obrzydzeniem). Sprawa obiadów to tylko ułamek , inna sprawą jest wstawanie w nocy gdzie jak wiadomo to ja wstaję by nakarmić małą (jakieś dwa razy w nocy) i nieraz coś posssie i idzie dalej spać a nieraz zje wszystko co jej dam , w każdym razie jak się do je pokoju nie pójdzie to bedzie tak stać w łóżeczku i wyć w niebogłosy (mamy lektron. nianię i mąż potrafi chrapać przy tych trzeszczących wrzaskach) . Ostatnio obiecał że sam wstanie konkretnej nocy żebym choć raz odpoczęła (miał wolne dwa dni) i oczywiści jak przyszło co do czego to odwrócił się plecami i powiedział mi żeby zrobiął to sam i poszłą spać bo może wystarczy ją odzwyczaić od tego i sama zmęczy się i uśnie .....ja go ten jeden raz posłuchałam i fakt, mała usnęła na jakieś 30 minut a potem obudziła nas wrzaskiem (zrobiłą kupę i sie odparzyła ). Ogólnie mój mąż zawsze mówi że najpierw on musi zjeść zanim małą nakarmi pomimo że dziecko głodne bo jak to tak karmić na pusty żołądek ! Na spacer z nią nie pójdzie na zimno (obiecany ) bo on nie będzie marzł więc poszłam ja a za ten czas to on miał posprzątać (nie posprzątał bo zasiedział się gadając z bratem na skypie. Dlaczeg faceci mają na wszystko czas, wszystko musi im sie opłacać i nie mogą przy tym nic stracić, opieka nad dzieckiem to strata czasu bo przez ten czas można coś innego porobić a przeciez od dziecka jest kobita. Ehhh mam już dość. Wczoraj (już nie pierwszy raz) zastanawiałam się nad naszym związiem i jego przyszłością....nawet bliskości pomiędzy nami nie ma bo wykruszyła się po narodzinach malucha).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany;-(
lo matko bosko czestochowsko wiecej nie szlo?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcvnnvbfhjbg
Szło ale tyle wystarczyło mi do wyżalenia się ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanów się własnie nad mężem
może pogadaj z teściową, jeśli macie dobry kontakt. U nas to tak nie wygląda, może dlatego mamy drugie dziecko. Co prawda nie do końca zgadzam się z Twoją teorią obiadową, bo nawet zdziwiłabym się, gdyby 9-miesięczniakowi pasowała cebula, czy sok z kiszonej kapusty... , poza tym dałabym zjeść wtedy np. ziemniaczków i czegoś, co mogę "wysupłać" z obiadu, a nie gotowałabym na nowo, niemniej ogólnie podejście Twojego męża to porażka. Dziecko to nie sprawa wyłącznie kobiety, bo dziecko jest wspólne!!!! A co do tego, że mała ma 9 miesięcy i wstajesz 2 razy w noy, to faktycznie sporo jak na ten wiek. Może warto odzwyczajać, np. lepiej zagęszczając kaszkę na wieczór, żeby dłużej pospała. Życzę Ci powodzenia i mam nadzieję, że nastawienie męża się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako mama dwojki musze
ci powiedziesz, ze twoj maz ma czesciowo racje (chociaz nie cierpie okreslenia matka Polka, bo przeciez wszystkie nimi jestesmy i nie rozumiem tego negatywanego znaczenia) Po pierwsze gotuj pod mala. 9 miesieczne dziecko nie ma obowiazku probowac nowych rzeczy typu cebula czy sok z kapusty, wiec gotuj normalnie i poczekaj kilka miesiecy z wprowadzaniem nowosci, a po drugie, troche dziwi mnie, ze takie duze dziecko i budzi sie tak czesto, a juz bardzo mnie dziwi, ze karmisz taka duza dziewczynke jeszcze 2 razy w nocy. Przecies ona jest juz taka duza, ze w nocy nie musi jesc! Co do reszty i twojego meza to wypowiadac sie nie bede, bo gdyby moj takim leniem byl to raz czy dwa byl huknela i od razu wiedzialby, ze ma dzieci, rodzine i obowiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldonaześmiechukona
Nie martw się tak tym że dziecko je cio w nocy -moje też jadło! To taki typ urody...wiele dzieci tak ma i wiele tak nie ma. Nasze tak mają. Mojej nigdy mleka nie dawałam,zawsze tylko mleko zagęszczone porządnie kaszą w ilości 360ml ale to nie miało żadnego znaczenia. Rosła szybciej niż inne dzieci ... Po ukończeniu roku zaczęła jeść mleko z kaszą dwa razy na dzień Rano o 5 i wieczorem około 23 lub24 Teraz ma prawie dwa lata i je rano o 7 i wieczorem najwcześniej o 22 a najpóżniej o 24.30 Mój facet to typ łagodny ,ale również miewał pomysły wręcz zerrznięte od twojego -może oni się znają? He he a tak poważnie to ja poprostu nie zwracałam na to uwagi czekając kiedy on realizując swoje pomysły poniesie porażkę a wtedy go nie oszczędzałam-to się nazywa wychowywanie faceta. Ale mój facet nie traktuje mnie z pogardą,szanujemy sie... Wiesz gdyby w ten sposób na mnie spojżał to musielibyśmy o tym porozmawiać na świeżo-rozmawiałaś z nim? Sex u nas też jest rzeczą rzadką odkąd jest dziecko-ale tytaj jest to sprawa indywidualnych temperamentów -myśmy robili to codziennie ale jeszcze przed moją ciążą ,bo w ciązy jeśli go nie zgwałciłam to on nie próbował. Myśmy trochę się zapuścili wtej ciązy i potem również i w ogóle stres zawodowo finansowy też nas wypala i tacy się czujemy aseksualni troche-choć nie dyskutujemy o tym-to takie troche tabu -bo faceci to takie troche dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aldonaześmiechukona
Wiesz, bardziej nieodpowiedzialnej matki od ciebie dawno tu nie bylo! Jak ty mozesz karmic dwuletnie dziecko najwczesniej o 22.00, a najpozniej o 24.30???? Czy ty zdajesz sobie sprawe, ze to jest niezdrowe i skazujesz ja na przyzwyczajenie do zlych nawykow zywieniowych i byc moze pozniejsza nadwage?? Dziewczyno, daj ty temu dziecku w dzien normalnie jesc, rozplanuj jej posilki tak, zeby sie najadala, a nie futrujesz ja na noc!! Mowilas kiedykolwiek o tym pediatrze?? I glupota jest porownywac dwuletnie dziecko, ktore jest juz spore, je wszystko, czesto nie nosi pieluchy i mowi, do 9 miesiecznego niemowlecia :o Normalnie szok, jak nieodpowiedzialne sa niektore matki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aldonaześmiechukona
Nie głodze dziecka za dnia. Skąd wiesz że to ja nie jestem pediatrą? Dziecko prosze przemądrzałej wszystkowiedzącej pani, nie je na zapas. Moje tez nie najada sie na zapas. Je tak jak je i przestanie tak jeść kiedy przyjdzie na to pora ,nie zamierzam absolutnie dziecka zmuszać do niczego. Nie będzie miało nadwagi z tego powodu-spokojna twoja rozczochrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldonaześmiechukona
żeby cie jeszcze uspokoić autorko powiem że znam kupe dzieci które jedzą w nocy w wieku prawie 3lat. To jest taki typ urody serio Dziecko ci wyrośnie z tego nie poganiaj czasu to bez sensu. Nic mu nie będzie-mleczko to samo zdrowie-moja córka nie lubi mleka-mówi mi to bardzo wyraźnie że nie lubi,ale wypija go 700ml na dobe uważam że jak na dziecko które do ust mleka nie weźmie to sporo. Ja jej daje mleko kiedy już twardo śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldonaześmiechukona
a zeby wzbudzic jeszcze większe kontrowersje;) to powiem jeszcze coś. Kiedyś(miałam wówczas 10lat) moi rodzice wyjechali na 2mies i zostawili mnie z ciotką i kuzynką młodszą odemnie o 3lata z którą spałam w łóżku. Rano o 5 mama przynosiła jej do łóżka butlę ze smoczkiem i mlekiem ))))) Ale spoko- wszyscy zdrowi w rodzinie! he he))) Szczupła mądra wykrztałcona-wszystko z nią ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldonaześmiechukona
Moja córka wolałaby piwa się napić niż mleka ;) Albo coś mocniejszego Pytam jej:chcesz mleczka takiego jak mamusia pije? a ona na to :nie a kakałko? ona:nie A piwo? ona:tak A może wódeczki?-tak Ona ma 18mies-kożystam że jeszcze nie wszystko rozumie,ale zastanawiające są jej wybory Na roczek wybrała książkę i kieliszek(2razy obchodziła urodziny stąd aż dwie opcje) Uwielbia ksiązki-będzie pisarką wiecznie pod wpływem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldonaześmiechukona
Ale tak poważnie-która matka chce źle dla swojego dziecka? Ojców też to dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartoflica
Twój mąż jest wygodnicki i leniwy, oraz samolubny, a ty troche przeginasz. Zrób obiad bez tych cudów, a jak już na takim małym dziecku chcesz wyprawiac eksperymenty, to odejmij od jej porcji 3 łyżeczki, dolej tam tego swiństwa typu sok z kiszonej kapusty - i jak nie spasuje, to daj reszte normalnie, a jak spasuje, to mozesz całosć tak rozrobic. Albo jak ktos mówił - weź , co masz pod ręką, jakiegoś ziemniaka, rozgnieć z czyms tak i już, a nie stoisz przy garach jak jakas nawiedzona. Po co sobie komplikowac życie? Jak cos obiecal ten twój chłop, to mu ciosaj kołki na głowie, bo obiecane to obiecane. I nie daruj, jak obiecał spacer, to ma isć, jak obiecał, ze wstanie, to go kopami wygoń z łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcvnnvbfhjbg
Dzięki dziewczyny za wypowiedzi, macie rację :). Niektóre wypowiedzi tak mi się psodobały że poprawiły mi humor :D ale ogólnie każda w was ma rację po części . Co do nocnych karmień to próbowałam już ją odzwyczajać ale póki co pomimo że prawidłowo jada za dnia ( nie za dużo nie za mało) to i tak na noc obudzi się na posiłek (nie na wodę, na herbatkę koperkową ale na mleko ) i jak tylko widzi wodę to odrazu płacz . Myślę że tu nie wygram a co do obiadów to fakt , mam taką małą obsesję na tym punkci że jak nie zaliczy wszystkich produktów z piramidy to mam nipokój i niech się ktos śmieje i popuka mi po głowie :D ale tak mam i tu spróbuję wyluzować bo wiadomo że nie wszystko da się dziekcu jak kaczce wcisnąć :), chodzi tylko o to by to nieszczęsne mięso jadła bo ma niedobór żelaza (blisko granicy) i pediatra zapisał nam żelazo w kropelkach albo codziennie 15 g mięsa wołowego (co podkreślił jest lepsze) więc dlatego tak panikuję a moja nie chce mięsa jadać i jarzynkami też w sumie wybrzydza ehh a mój mąż jeszcze dodaje że jak nie chce to niech nie je :D....ja tak nie potrafię. Dzięki dziewczyny póki co i dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papierowa
dobrze ze nie matka polka podwozaca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaz mezowi przypomniec sobie
lektury szkolne ,albo wziać encyklpedię, zobaczy, jaka jest geneza i znaczenie slowa "matka polka" - nie ma nic wspolnego z regularnym karmieniem, wrecz przeciwnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartoflica
Wiesz co, jak ma niedobór zelaza, to moze warto by było wiecej z nią przebywac na powietrzu.Jak sie nawdycha świezego, chłodnego powietrza, to krążenie sie wzmoży i organizm bedzie lepiej gospodarował zelazem - będzie go więcej przyswajał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
z tym nocnym wstawaniem - moja ma 10 mies. i własnie od kilku dni przesypia noce- mi poradziła pielęgniarka więcej kalorii w dzień - posiłki je jak jadła, ale po obiedzie dostaje deser, po podwieczorku banana - trochę chrupek czy bułki do przegryzienia w międzyczasie, mleko dostaje też jakies pół godziny po każdym posiłku - nie wypija dużo, bo srednio 90ml, ale to wystarczyło i jeden problem z głowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
a na żelazo to nie było pół żółtka co dwa dni w tym wieku? z mięsa to chyba wołowina najbogatsza, nie wiem, czy jedzenie kurczaka codziennie i tak by wystarczyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
Najwięcej żelaza mają mięsa czerwone :) i po takim posiłku warto podać dziecku owoce, bo wit. C pomaga wchłaniać żelazo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×