Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość angelica 26lat/kraków

Kobiety paradujące po ulicach z torbami LV, Gucci

Polecane posty

Gość angelica 26lat/kraków

Nie irytują Was, mnie bardzo choć nie wiem czemu... Tu nie o zazdrość chodzi.... Mieszkałam w Stanach 8 lat, i tak zobojętniałam na kult tych torebek Oczywiście że mam torby, buty, ciuchy, okulary od projektantów, w sensie rzeczy na które wydałam fortunę Ale Tu w Polsce mi się to gryzie, i to dumne paradowanie z nimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelica 26lat/kraków
nie macie zdania na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi wszystko jedno, torebki dzielę na te, które mi sie podobają i te które sie nie podobają, niezależnie od tego kto je zaprojektował i ile kosztowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdssfd
a co ci to da ze na torbe wydałas fortune . I tak jestes pasztetem i nigdy nie bedziesz wyglądać jak Jessica Alba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;);););););)
Ja uważam że połowa kobiet która nosi torby LV czy Gucci to zwykłe podróby .... Bądźmy szczerz która polską kobietę stać na prawdziwą torbę o tych projektantów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym sobie kupila taką torebke i tak każdy by myślał, ze to podróba. I tak to właśnie u nas jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też uważam, że w większości są to podróby, bynajmniej nie z zazdrości :P zresztą mam coś takiego w sobie, że nawet jakby ktoś podarował mi taką oryginalną torebkę to wstydziłabym się ją nosić myśląc, że inni będę uważali, że obnoszę się z podróbką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenooooooo
jak stać to niech nosza:)wszystko jest dla ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam Buerberry i LV. Obie z lumpeksu, z angielskiego towaru. Pierwszą nosiłam trochę radośnie, ale jest niewygodna. Drugą prawie wcale, bo biała, do ręki i nie jestem jednak przekonana, że jest oryginalna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie w Polsce to jest tak, że nawet jakbyście miały oryginalne za 15 tysięcy to na ulicy powiedzą " ojej jaka wiesniara, nosi podróby i myśli, że jest fajna"...ale to chyba dlatego, że ludzie nie rozróżniają oryginału od podróbki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenooooooo
ja mam kilka oryginalnych torebek kupiłam w outlecie we wloszech naprawdę są piękne i nie kosztowały po 6 tysiecy tylko o wiele mniej. Warto kupić mam je 2 lata a w ogole nie zniszczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Bovary z daleka
Kiedyś mnie to nie drażniło i przyznam, ze sama paradowałam w podróbce bodajże jakiejś chanelki kupionej w Tunezji czy innej Turcji. Dzisiaj mnie to nieco drażni, ale wiem, że te laski kiedyś z tego wyrosną jak ja. Jak sie ma 20 kilka lat to wszystko wypada i fajnie wyglada. Koło 30-tki kiedy juz zarabiamy wiecej to bardziej przygladamy sie temu co wypada a co nie. W Turcji robią świetne podróbki, ale mimo to nie kupiłabym sobie LV czy Prady bo do takiej torebki trzeba mieć jeszcze klasę i styl i całosc ubioru musi wspólgrać. Mam dwie torebki od projektantów i są one w granicach mojego budżetu, na LV czy Pradę pewnie nigdy nie bedzie mnie stac :) Bardziej chyba niz te torebki wkurzaja mnie laski ktore chodza w butach peep toe i rajstopach, a tak noszą nawet "gwiazdy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się nie zastanawiam - równie dobrze może to być torba kupiona z racji fajnego wyglądu a nie podrobionego loga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Bovary z daleka
Nie sądzę zeby nosiły oryginały bo torebki za 6-10 tys i wiecej to nie kasa jaka dysponuja malolaty. Poza tym oprocz torebki jak pisalam liczy sie cala reszta. W moim miescie w eksluzywnym centrum handlowym chodza kobietki w oryginalnych fajnych ciuchac ale to widac rowniez po butach, dodatkach, pieknych plaszczach, fryzurze wprost z fryzjera. TO tylko w USA nie wiadomo czy maja oryginaly czy podroby bo tam zadne nie maja gustu i nawet jak maja oryginal to w dresie i adidasach nigdy nie wiesz kim ona jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Bovary nie stać a
skitzo stać , ciekawe gdzie zarabia i ile bierze za loda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Bovary z daleka
Ja nie napisałam, ze mnie nie stac. Napisalam, ze nie kupilabym sobie torebki podrobki z napisem Prada czy miu miu bo mnie na nie nie stac, ale Michael Kors, Anne Klein, Makowsky czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam buty i torebki, dlatego nie jest mi szkoda od czasu do czasu zapłacić za nią trochę więcej. Jeden wydaje na elektronikę, drugi bawi się w numizmatykę a trzeci kupuje torebki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kupuję sobie podróbki i mam w głębokim poważaniu, co inni sobie o mnie pomyślą. Po pierwsze nie stać mnie na oryginały, a po drugie masa osób, które tu piszą, to hipokryci, którzy twierdzą, że noszenie podróbek to wiocha, a sami takowe noszą. Uwierzcie mi, ale zaledwie 10% nosi markowe rzeczy (torebki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama mam kilka podróbek i nie mam oporów żeby je nosić, a inni niech sobie myślą co chcą. Nie kupuję prawdziwych, bo po pierwsze nie wiem, czy w Polsce można dostać oryginały, a po drugie, z mojej pensji sprzedawczyni nie stać mnie. Mam tylko jedną oryginalną torbkę - Chanel, którą dostałam od mojej chrzestnej z zagranicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden procent ma oryginały. Reszta to podroby. Tym bardziej to śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czujesz że to śmiech? Nie stać cię zwyczajnie a nosisz podroby. Po co? Obciach totalny. Lepszy zwykły noł nejm niż robienie wiochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka torebke mozna juz kupic za tysiac zl w outlet wiec nie wiem czym sie zachwycacie. Zreszta te viton sa starsznie brzydkie. Za darmo bym w tym nie wyszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzw. "wielkie marki" czyli np. LV , Chanel, Dior nie maja outletow. Niszcza niesprzedany towar. Niedawno byla afera, bo Burrbery spalila ubrania i dodatki za 50 milionow euro (dwiescie milionow zlotych), mimo ze ma outlety. Burrbery to znacznie, znacznie mniej niz trzy marki wymienione na poczatku. A Kors to juz zupelnie nic przy Burrbery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Burberry przeciez ta krata jest okropna. Wszedzie te kratkowe dodatki. Paskudztwo jakich malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kilka takich torebek z tańszych kors, z droższych Gucci i Louis Vuitton, nie wiem, dlaczego kogoś ma to drażnić, ze je nosze. Nie stroje się wcale. Zazwyczaj dżinsy, tshirt biały, lub leginsy dłuższe topy typu hiszpanki. Zero biżuterii. Włosy zawsze zadbane, długie i proste. Mam wrażenie, ze taka torebka podnosi cały strój, jakoś się fajniej wygląda z takim akcentem z górnej polki. Zauważałam tez ze w sklepach, roznych gabinetach kosmetycznych panie na to zwracają uwage. Ubieram się dla siebie. Nie mam potrzeby chwalenia się. Wydaje mi sie jednak, ze jest coś takiego jak psychologia ubioru i ze jako osobie nieśmiałej takie akcenty bardzo pomagają w życiu. Buty tez nosze zazwyczaj Gucci i Moshino ale to dlatego, ze są mega wygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×