Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uewyrbg kiwercb kwjejhrb

Jak rozlaka z ojcem wplywa na dziecko?

Polecane posty

Gość uewyrbg kiwercb kwjejhrb

Nie chodzi mi typowo o rozwod miedzy rodzicami, ale o sytuacje, gdy ojciec wyjezdza zagranice, przyjezdza do domu 1-2 razy w roku. Jak zachowuje sie dziecko, czy bardzo to wplywa na jego rozwoj? Czy po czasie nie traktuje takiego ojca jak obcego, a potem jedynie bankomat i zrodlo prezentow? Czy np. nie ciagnie dziecka do innych facetow z powodu braku ojca-meskiego wzorca? Chcialabym, zeby wypowiedzialy sie panie, ktorych mezowie i ojcowie ich dzieci nie pracuja w Polsce, widuja sie z nimi bardzo rzedko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonka bronka
1-2 w roku. Toz to ani ojciec ani mąż:o Jak ma się rodzić więź w rodzinie? Na odległość wykluczone....to nie rodzina, a taka matka to samotna pani z dzieckiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thunderbold Typhoon
Rozwód czy taka sytuacja to jeden pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnio ta kwestia była
poruszana w tvn style w programie zawadzkiej, co robic kiedy jedno z rodziców często wyjeżdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uewyrbg kiwercb kwjejhrb
No i co robic w takiej sytuacji, czy taka rodzina ma przyszlosc? Najbardziej interesuje mnie, jak taki stan rzeczy wplywa na dziecko. Dlatego chcialam zapytac panie majace doswiadczenie w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonka bronka
Inna sytuacja, jak ojciec często wyjeżdza, np. na 2-3 tygodnie ale wraca na tydzień lub więcej. To jakaś systematycznośc i lepiej nadrobić 2-3 tygodnie niż być 1-2 razy w roku:o Dla mnie to nie ma szans przeżycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka kiedy mąż
wraca na urlop bardzo się cieszy, chciałabym z nim spędzać czas ale on leży przed tv, z moich obserwacji traktuje go troszkę (ale nie do końca, ale lubi wyciągać od niego)jak pana od prezentów, czeka aż pojedziemy na zakupy, zresztą mąż ja tego nauczył, ogólnie jak jest na urlopie to nie uczestniczy w wydarzeniach związanych z córką (ale widocznie taki typ człowieka, jego ojca też nigdy nie było bo pracował za granicą), nie traktuje ojca jak obcego, ciągnie do facetów i to bardzo, jeśli jakiś facet pokaże że lubi dzieci to ma przerąbane bo córa wyciąga od niego wszystko znaczy się w sensie zabawy, wariactwa, u mnie jest tak że nawet gdyby nie wyjeżdżała i tak by nie spełniał roli takiej jak powinien, dziś mąż wyjeżdżał i moja córa się cieszyła, bo powiem szczerze kiedy jest na urlopie życie nasze zmienia się o 360 stopni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka kiedy mąż
a mąż przyjeżdża średnio co 6 tygodni lub 2 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uewyrbg kiwercb kwjejhrb
To rozumiem, ze nie ma miedzy Twoim dzieckiem i mezem wiezi takiej prawdziwej... Smutne to. A jak jet miedzy Wami? Skoro piszesz, ze maz wywraca Wam zycie do gory nogami jak przyjezdza. Dobrze Wam bez niego, przyzwyczailas sie do tego, ze go nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona meza zagranica
Moj maz wyjechal 2 lata temu, nasz syn mial 3 lata wtedy. Zniosl to strasznie, plakal po nocach, zaczal sie moczyc. Maz przez ten czas byl u nas 5 razy tylko (tlumaczyl sie, ze urlopu nie dostal, ze bilety za drogie). Maly z czasem sie przyzwyczail, ze taty nie ma, ale bylo ciezko. Maz codziennie dzwonil na skypa, musialam uciac te kontakty, bo wtedy bylo jeszcze gorzej-synek plkakal, pytal, dlaczego tatusia nie ma, nie rozumial. Do tego widzial, jak z przedszkola kolegow i kolezanki czesto odbieraja tatusiowie. Teraz ma 5 lat i w su8mie liczy na prezenty wlasnie, bo maz jak wraca to nie poswieca mu za wiele czasu, bo zmeczony, bo przyjechal na urlop i chce odpoczac. Powiem Ci tak, to chyba koniec naszego malzenstwa. Mezowi zagranmica dobrze, nas sciagnac i nie moze i nie chce. Nawet nie potrafi mi okreslic, kiedy do nas wroci, twierdzi, ze mu tam dobrze, ze nie bedzie w Polsce zapierdalal i chce tam zostac jak najdluzej sie da. Tlumaczy to tym, ze ma wreszcie kase, przysyla nam, niczego ponoc nam nie brakuje. Tak niczego, poza mezem i ojcem. Dla mojego mezaq liczy sie tylko kasa. Powoli zaczynam miec tego dosyc, tesknie za nim bardzo, brakuje mi jego obecnosci, seksu. do tego coraz czesciej lapie sie na tym, ze mu mniej ufam, nie wiem, co tak naprawde tam robi, oddalamy sie od siebie. Gdy mu postawilam ultimatum-albo wraca albo rozwod, to powiedzial, ze rozwodu nie chce, ale nie wroci, ze rozwod jak juz to bedzie moja inicjatywa. wiec powoli przymierzam sie do zlozenia pozwu. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka kiedy mąż
miedzy nami jest tak sobie, nie jest tak jak powinno być, ciężko się przyznać ale dobrze jest mi bez niego i córce chyba też, choć nie powiem mężczyzny w domu jej potrzeba. Kiedy wraca jest inaczej nie jestem do tego przyzwyczajona, rozwodu narazie nie chce, nie mam sił na szarpanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka kiedy mąż
tak mój mąż też nie poświęca zbytnio dużo czasu dziecku jak jest, jak jest to leży na kanapie i tyle, czasem gdzieś wyskoczymy, ostatnio jak był to córka chciała żeby pojechał zobaczyć jak jeździ konno ale tego nie zrobił, bardzo przykro jej był, oj bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×