Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość StudentkaPeda-Peda

Czy są tu rodzice dzieci z niepełnosprawnością umysłową?

Polecane posty

Gość StudentkaPeda-Peda

Witam! Jestem studentka pedagogiki. Piszę pracę na temat sytuacji rodziny dziecka z niepełnosprawnością intelektualną. W związku z tym mam kilka pytań do rodziców, którzy w takiej sytuacji się znajdują. Zachęcam do odpowiadania. Wywiadzik jest anonimowy. Nie trzeba odpowiadać na wszystkie pytania, jeżeli nie wszystkie Państwu odpowiadają :) Odpowiedzi można przesyłać na temporis@vp.pl bądź po prostu odpowiedzieć na tym forum. Dziękuję oto pytania: 1.Ile dziecko ma lat? 2.Jaki to rodzaj upośledzenia? 3.Jak zareagował/a Pan/Pani na diagnozę? Co Pan/Pani czuł/a? Pogodził/a się Pan/Pani z tym faktem? 4.Czy choroba dziecka wpłynęła na Pana/Pani wykształcenie i sytuację materialną? 5.Czy ma Pan/Pani problemy, które wynikają z faktu posiadania dziecka z niepełnosprawnością umysłową? Codziennie i dalekosiężne. 6.Czy ten fakt wpłynął na rodzinę. Jest może przyczyna konfliktów? 7.Jak traktowane jest dziecko w stosunku do rodzeństwa (o ile rodzeństwo posiada).? 8.Jaki jest stosunek otoczenia sąsiadów do dziecka? Czy stanowi to problem? Czy bawi się z innymi dziećmi na podwórku? 9.Czy dziecko ma obowiązki? Jakie? Czy pomaga w pracach domowych? 10.Czy dziecko musi pozostawać pod stałą kontrolą lekarską? Czy uczęszcza na specjalistyczne zajęcia? Czy wynikają z tego problemy z czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StudentkaPeda-Peda
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tu wszyscy niepelnosprawni
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StudentkaPeda-Peda
:D Ja też nie do końca zdrowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StudentkaPeda-Peda
ponawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StudentkaPeda-Peda
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StudentkaPeda-Peda
Wolę słodycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhhhhkkkkkkkkooooppppeerkk
dzisiaj nie da rady bo gdzieś poleźli ale mogę Cię umówić z rodzicami na jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyna życzliwa;)
Widzę, że zostałaś totalnie olana na forum. Ja odpowiem na twoje pytania. 1. 17 2. W stopniu umiarkowanym 3. Że coś jest nie tak, zauważyłam szybko (mam wykształcenie pedagogiczne również). Najpierw miałam nadzieję, że to tylko indywidualne tempo rozwoju dziecka i wszystko z czasem się wyrówna. Ok. 2,5 roku nie miałam już złudzeń. Co czułam: wszystkie rodzaje odczuć się przewinęły: rozpacz, złość, zniechęcenie, wiara w cud itd. Pogodziłam się i nie uważam tego za tragedię, ale żal do losu pozostał. 4. Na wykształcenie, nie. Byłam już po studiach. Już jako matka zrobiłam podyplomówkę, uczestniczyłam w różnych kursach, szkoleniach, warsztatach itd. Na sytuację materialną - do pewnego stopnia na pewno. Niepełnosprawne dziecko potrzebuje specjalistycznej opieki, wspomagania rozwoju, a to wszystko kosztuje, jeśli ma być dobrej jakości. Ale nie narzekam na sytuację materialną, oboje z mężem pracujemy i zarobków wystarcza na potrzeby rodziny. 5. Problemy są. Codzienne - to przede wszystkim konieczność ciągłego zapewniania opieki synowi. Dalekosiężne - obawa, co z nim będzie, gdy my się zestarzejemy i umrzemy. 6. Nie, nigdy nie było to przyczyną konfliktów. Trudno mi powiedzieć, czy relacje w rodzinie byłyby inne, gdyby nasze dziecko nie było upośledzone. Wszyscy troje jesteśmy bardzo ze sobą związani, być może właśnie z tego powodu. Wspieramy się nawzajem. 7. Jest jedynakiem. 8. ogólnie życzliwy. Nigdy nie było problemów, nieprzyjemnych tekstów czy zaczepek. Nasze dziecko jest bardzo ufne i przyjazne, i to zawsze spotykało się z ciepłymi reakcjami w sąsiedztwie (mamy naprawdę miłych sąsiadów). Z dziećmi na podwórku też się bawił i nie było istotnych kłopotów. Nawet teraz jego rówieśnicy z bloku zawsze mówią mu "cześć" i podają rękę, chociaż tak bardzo się przecież różnią. To efekt dobrych kontaktów od wczesnego dzieciństwa. 9. Tak, zawsze miał obowiązki na miarę swoich możliwości. Słanie łóżka, sprzątanie pokoju, wynoszenie śmieci, nakrywanie i sprzątanie ze stołu, robienie innym herbaty czy kanapek, proste zakupy w osiedlowym sklepie. 10. Na szczęście cieszy się dobrym zdrowiem fizycznym. W dzieciństwie miał skłonność do nadwagi i korzystaliśmy z pomocy dietetyka, udało się w ciągu dwóch lat unormować wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×