czym w tym kraju jest dziecko?

ostatnio wyprowadził mnie z równowagi artykuł o zgwałconej dziewczynie, której lekarz nie zgodził się na przerwanie ciąży. ja mam odmienne doświadczenie. straciłam swoje maleństwo w 30 tc. i co? ksiądz mi nie odprawił mszy na pogrzebie, bo nie mam aktu zgonu, USC aktu zgonu nie wystawi bo nie ma zaświadczenia ze szpitala, szpital nie dał zaświadczenia, bo przecież to co urodziłam to tylko MARTWY PŁÓD? Więc co z powiedzeniem kościoła ze chronimy życie poczęte?????????????????????????? skoro moje dziecko nie było dla nich człowiekiem, nie mam prawa się z nim normalnie pożegnać, nie mogę mieć żałoby...

kościół wybrałaś...

Współczuję straty dziecka. Ja też nie rozumiem, z jednej strony mówią że od poczęcia nie ma płodu a jest to człowiek. A jak stracisz ciążę to nie chcą odprawić pogrzebu. O co chodzi? Zero konsekwencji, niech ktoś to wyjaśni...

Nie mieli prawa odmówić!!!!

poczytaj na boćku, dziewczyny które straciły ciąże we wcześniejszym miesiącu udało się i jak tego chciały miały normalny pogrzeb, ksiądz nie ma prawa odmówić, tak samo jak nie ma prawa odmówić chrztu dziecku jeżeli rodzice nie mają ślubu kościelnego.

podobnie, później rodzice zmarłego w 29tyg dziecka dali solidnie wypełnioną kopertę. wiem że było tam aż 2tys zł msze odprawili.

ja sie juz nie mialam sily z nimi szarpac, bo oni i tak wiedza lepiej, biurokraci jedni. ksiadz nie moze pogrzebu zrobić bez aktu zgonu, w 3 parafiach mi tak powiedzieli. ja sobie nie wybralam kosciola, bo kosciola sie nie wybiera, jestem katoliczka i naleze do tej parafii na terenie której mieszkam. dowiadywasię w sąsiednich miejscowościach i to samo mi powiedzieli, żeby był pogrzeb to musi ktoś umrzeć, a o śmierci informuje akt zgonu. Ja nigdy nie usunęłabym ciąży, ale z drugiej strony czemu ofiara gwałtu ma jeszcze dodatkowo cierpieć. jej dziecko było dzieckiem już w dziesiątym tc, a moje nie było mimo iż już miało wszystkie narządy wykształcone, miał wybrane imię...

jest ważne wyłacznie wtedy kiedy jest w brzuchu matki. I nigdy potem...

znam takie przypadki ze faktycznie jezeli rodzice nie chcieli lub nie mogli dać nazwijmy to po imieniu ŁAPÓWKI to ksiądz nie urządził pogrzebu. ale niby czemu mieliby dawać mu w łapę, skoro jest ciałko maleństwa to im się to należy. w tej kwestii faktycznie stanowisko naszego kościoła jest niekonsekwentne, z jednej strony nie można wykonywać aborcji i zapłodnień in vitro bo już zarodki są istotami bożymi, a z drugiej odmawia się pogrzebu.

współczuję Ci bardzo....

W moej parafii ksiąz nie robił zadnego problemu. Ale rozumiem cię i też wku*wia mnie ten brak konsekwencji.

mi tlko chodziło o pogrzeb. nie przyszło nam do głowy żeby dawać łapówkę, może teraz inaczej na to patrzę, bo minęło już trochę czasu, może mogliśmy zrobić coś więcej, ale jak myśleć jak nas aniołek nas zostawił????????????????????????????????? ;( ;( ;(

A mnie wkurzają grobki takich wcześniaków albo dzieci urodzonych przez kobiety bez ślubu :o w krzakach, w rogu cmentarza :o tak jakby psy ktoś tam zakopał :o i te biedne matki musiały sie przedzierać przez krzaki bo nie było pozwolenia od księdza żeby uporządkować tę część cmentarza teraz już jest zadbana ale jeszcze kilka lat temu moja ciocia musiała przedzierać sie do grobu dziecka, które jej mama urodziła przed ślubem :o

a ja mam slub koscielny, starsza corcia ochrzczona, nawet księdza po kolędzie przyjmowaliśmy. teraz już nie bo mam ogromny żal. dlaczego inne dziecko było dla nich istotą ludzką a moje nie?

A ja mam odmienne doświadczenie, przeżyłam poród przedwczesny w 24 tc i personel szpitala sam pytał czy chcę pochować dziecko, dali papiery do zarejestrowania córeczki, w USC chłopak (obecnie mąż) mógł uznać dziecko, dać mu nazwisko, ksiądz (pogrzeb załatwiała moja mama, ale sama bym nie wiedziała do kogo się zwrócić) wczesnym rankiem przyjął mamę, w sutannie i kapciach, wyciągnięty z łóżka, pochował nieślubne, nieochrzczone dziecko bez słowa komentarza, po wszystkim podszedł tylko i złożył kondolencje, pieniędzy nie wziął. Zachował się jak człowiek. Wiem że to nie Twoja wina, ale księża mają rację- dziecko musi być zarejestrowane (jeśli nie żyje po urodzeniu, nie masz aktu zgonu tylko akt urodzenia z adnotacją: dziecko martwo urodzone). To szpital zrobił coś do czego nie ma prawa... nie wiem czego to kwestia- statystyk? Za dużo mieliby zgonów cz martwych urodzeń? Rodzice mają prawo zarejestrować urodzenie i zgon dziecka bez względu na długość trwania ciąży, nawet jeśli nie można jeszcze określić płci to jest ona domniemana...

u nas plec byla znana od 19 tygodnia, a po porodzie nawet nie dali mi go przytulić.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja wiem o czym autorko piszesz. tez to przeszlismy, gehenna biurokracji. wina lezala po stronie szpitala, bo to oni nie uznali ze urodzilam dziecko tylko, ze plod obumarł i doszło do wydalenia go z organizmu. wydalenia z organizmu - tak mam w wypisie ze szpitala. nasza mania zmarla w 26tc. na szczescie ksiadz w naszej parafii powiedzial ze odprawi nabozenstwo na cmentarzu, bo z uwagi na brak dokumentow nie moeze byc mszy w kosciele. ale przynajmniej ją pozegnalismy. choc niewiele brakowalo a bylo by gorzej bo szpital nam nie chcial oddac jej cialka. co oni sobie mysleli ze pozwole moje dziecko do kosza na odpady wrzucic?

my z mezem odzyskalismy naszego synka, wybralismy trumienke i pochowalismy go na cmentarzu. ceremonia wygladala tak ze grabarz spuscil naszego syneczka do tego dolu i zasypal ziemia. nikt nic nie powiedzial. niunio ma grobek, bo na szczescie o tym czy ktos jest pochowany decyduje zarzadca cmentarza a nie ksiądz. ten pan dał nam zgodę, wykupiliśmy kwaterę, ale chodzi mi o to że nie było pogrzebu, takiego normalnego. dlaczego moje dziecko na to nie zasługiwało, przecież to nie jego wina, że zbyt wcześnie odszedł.

od tego jak komu wygodnie.

ja mialam inna sytuacje, bo nasze malenstwo odeszlo w 9 tygodniu, wiec w zasadzie nawet nie mielismy cialka zeby pochowac, ale to co was spotkalo to dla mnie jest zwykle okrucienstwo. ja bym sie do kurii zwrocila co oni sobie mysla

AUTORKO WYRAZY WSPÓŁCZUCIA ... MAM pytanie,może nie na miejscu i nie musisz odpisywać .... Czemu straciłaś dziecko ? Sama jestem w 29 tc i jak czytam was,to mnie przeraża a zarazem boje się,że i mnie to morze spotkać ;-(

powinnaś żądać od szpitala aktu zgonu muszą!!! ci go dać to ich zasrany obowiązek a ksiądz powinien chociaż na cmentarzu zrobić ostatnie pożegnanie tego nikt mu nie zabroni ale widocznie to nie człowiek tylko bezduszna istota

nasz aniolek mial wade serduszka. stwierdzili, ze cos jest nie tak w 22 tc. od tamtej pory caly czas mielismy nadzieje, ze urodze i po porodzie bedzie mial operacje i bedzie ok. szpital nie daje aktu zgonu, tylko takie zaswiadczenie o urodzeniu martwego dziecka, a zgodnie z przepisami szpitala w ktorym bylam to nie uznali naszego synka on nie byl jeszcze dzieckiem...

smutne :( dla Ciebie

pojebany kraj, czy wszyscy musicie byc katolikami? i być na łasce koscioła i tych pseudo duchownych??? nie kumam!!!!