Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lieton

mój brat zaczyna wariować

Polecane posty

Gość lieton

Kilka lat temu miesiąc przed swoim ślubem miał poważny wypadek samochodowy, przeżył, jakoś doszedł do siebie ale ma 2 gr inwalidzką,niby wszystko z nim dobrze ale.Po roku od wypadku zostawiła go narzeczona,więc skupił się na sobie.No i teraz od kilku lat udowadnia sobie i inny że jest taki jak kiedyś. Nie ma żadnych znajomych, jedyne co go zajmuje to wyszukuje w domu różne rzeczy do zrobienia.Przerobił już centralne ogrzewanie,teraz myśli o kredycie żeby zmienić dach. I niby wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt że zarabia grosze,nie kupi sobie nowych ubrań,nie stać go na jedzenie, i albo jada kanapki z pasztetem albo kiełbasą.Długi czas jadał u mnie obiady, ale przepraszam bardzo, nie stać mnie żeby go cały czas utrzymywać.Też bym mogła zacząć robić remonty i żyć na czyimś garnuszku,tylko po co. Skoro mnie nie stać na pewne rzeczy to tego nie robię.A on oczekuje że cała rodzina bedzie mu w tym pomagać, karmić i pożyczać pieniądze.Ostatnio mu powiedziałam że tak nie można żyć,że każdy z nas ma swoje problemy i rachunki,że zamiast kupić cement powinien zainwestować w jedzenie i jakieś przyjemności, to się obraził i rzucał mi dziś jakieś zgryzliwości. A on siedzi tylko w swoim pokoju i wymyśla nowe pomysły do zrobienia, każda rzecz którą zacznie ciągnie się długi czas,i ma żale że nikt mu nie pomaga ale jak ktoś chce zrobić coś po swojemu to nie można bo to zle.Kurczę to nie jest zdrowe żeby ponad 30 letni facet zamykał się w pokoju i obmyślał plan naprawy domu, chodził w starych gaciach, nie miał przyjaciół ani z znajomych. On mi powiedział że utrzymanie cztero osobowej rodziny jest tańsze niż utrzymanie jednej,no chore to nie wiem czy psychiatry szukać czy do tego szpitala się udać w którym był leczony po wypadku i czy to normalne jest że on tak żyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieńdobry
to choroba jakas psychiczna się uzewnętrznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfasfasfsdf
niech pogada z psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lieton
jak mu powiedziałam żeby zdbał o siebie a remonty sobie w czasei rozłożył, bez kredytu, i że takie życie,bez jedzenia i na pożyczonym to takie dziadowanie to się obraził i dziś dostałam za swoje, a on znowu w pokoju siedzi i kosztorys robi na przyszłość. Nawet do lekarza zapisać go nie można bo to dorosły człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to nie wiesz czemu tak zyje
miał wypadek, opusciła go dziewczyna. nie dziwie sie ze sie załamał. róznie sie to objawia. twój brat po prostu chce byc uzyteczny, cos robi aby sobie udowodnic ze sie do czegos nadaje. mysle ze w ten sposób ucieka od swoich problemów. jako siostra powinnas go wspierac, porozmawiac z nim, bo z pewnoscia to jakas depresja - jedni pija, inni by poszli ćpać, a on znalazł sobie akurat takie zajęcie. mysle ze potrzebna by tu była pomoc psychologa bo tak jego stan moze sie poglębiać. nie powinnas miec do niego pretensji tylko sprobowac mu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lieton
ale on uważa że jest zdrowy to reszta jest chora jego zdaniem,a jak mu poradziłam by znalazł jakiegoś kolegę, albo do kina poszedł to się wściekł, bo film to on obejrzy w domu a kolega to mu niepotrzebny.Psychoza jakaś, nie daje już rady z nim, jest strasznie męczący,mówi o rzeczach na które go nie stać mnie to przeraża, boję się że uda mu sie gdzieś dostać kredyt i bedziemy musieli za niego spłacać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lieton
rozmawiałam z nim ja, druga siostra i skutek jest taki że się obraził,widzę że to się pogarsza,ale do niego już zupełnie nic nie dociera.ja mu mówię ze schudł że powinien zacząc się lepiej odżywiać, a on że musi dach zmienić. Wiem że chce sobie udowodnić że jest pełnowartościowym człowiekiem ale on już się w tym zgubił i nie widzi nic poza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lieton
Darek a skąd to przekonanie,jak ma się dwoje małych dzieci i tylko mąż pracuje to nie jest lekko. W tym jedno dziecko z problemami,wizyty u lekarzy i ciągłe choroby to nie jest tania sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lieton
owszem jeśli ta jedna osoba mieszka sama, ale my mieszkamy razem,i ja np za wodę daję 100 zł a on 50,a jeśli hcodzi o jedzenie to jedna osoba jak zrobi sobie obiad to może odgrzać następnego dnia a u mnie idzie wszystko do tego ja mam dwoje dzieci dodatkowe wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lieton
ale to jego jedyny cel. Poza tym wymaga od innych abyśmy w tym uczestniczyli,teraz wymyślił że mu pożyczę 350zl na życie bo on musi sobie kupić materiały. A ja na jedenej wypłacie z chorymi dziećmi. Nie wiem czy lekarza mu szukać czy to normalne że on nic poza dachem nie widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZARNA HELENA
ma facet jaja ;) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×