Co to znaczy według Was zamulenie? Tak mnie określają ludzie

często slysze jakiego zamula masz itp. Jestem z natury spokojna,nie rzucam sie itd i chyba zartowac nie potrafie przynajmniej tak mi sie wydaje.a wy co o tym sadzicie?dajcie mi jakiegos kopa mobilizacyjnego,oswieccie mnie!!blagam

ze jestes smetna, nie masz nic ciekawego do powiedzenia, w zlym nastroju itd.

wkurza ich że nie jesteś zwariowaną nastolatką?

tylko wiecznie,głowa spuszczona,nie masz nic ciekawego do powiedzenia i co tu się będziemy oszukiwać-ciągle jesteś do dupy.Nie idzie z tobą pogadać.Dla otoczenia nie jesteś interesująca.

nie siedze ze spuszczona glową,ale faktycznie nie udzielam sie, smieje sie jak ktos cos mowi,staram sie jakos smiesznie odpowiedziec,no ale kurde mam nie byc soba zeby podpasowac innym?

Np. to, że nie potrafisz się spytać konkretnej osoby o co jej chodzi i piszesz o tym w internecie.

Nie no nie musisz się zmieniać.Bądź sobą.Taka twoja natura.Ale nie narzekaj że cię nie lubią,bo kto lubi takiego zamulonego człowieka??

lekkie opóźnienie umysłowe, lub brak szybkiego kojarzenia i reagowania

no kurcze ale nie jest tak ze w ogole nic nie mowie. interesuje mnie o czym ludzie rozmawiaja co robia ale mam momenty ze nie mam sily ani nic. mam depresje z ktorej nie moge wyjsc od kilku lat. tylko nie wiem czy to moze miec cos wspolnego z tym :/ tak jestem tchorzem i nie spytam sie nie wiem od czego zacząć żeby się zmienić... przyjaciół mam, jestem akceptowana

no wlasnie chyba o to chodzi ze brak szybkiego reagowania no to od razu uposledzenie?

no prosze pogadajcie ze mna...

nie, raczej najczęściej to się mowi o ludziach wolniej reagujących jeśli masz depresję i więcej przeżywasz w środku - nie uzewnętrzniając tego, to właśnie miedzy ludźmi sprawiasz wrażenie osoby nieco wycofanej i mogą to określać jako zamulenie/przymulenie ja bym ci radziła jedno: nie staraj się aż tak bardzo ludzie niespecjalnie są warci takich starań i nie warto zatracać siebie masz prawo być jaka jesteś, bo wszyscy mamy prawo do inności, wyjątkowości, niepowtarzalności a depresja... cóż... czasem z nią trudno