Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutnaxxxxxxjaxxx

Nie wiem co będzie dalej z nami!!!!?

Polecane posty

Gość Donek Dywersant
Smutnaxxxxxxjaxxx "A ile macie lat?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pescia
Lubie sie czasem podroczyć:-) Kolorowych snów nieznajomy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
Smutnaxxxxxxjaxxx zastanawiam sie co on robi teraz... czy faktycznie poszedł na tą imreze czy siedzi z kumplami? kurcze jutro chyba wypije melisse przed spotkaniem.. A jak nawet poszedł to co z tego:)? Chyba mu ufasz no nie? Strzeli sobie piwo albo dwa lub połówkę wódki i wygada się kumplom. nie wiem co mam zrobic jak jutro do niego przyjade... chcialabym sie do niego przytulic ale boje sie jego reakcji..a ja zobacze ze bedzie obojetny to pewnie sie rozplacze Nie wiem jak twój chłopak podchodzi do płaczu swojej ukochanej, ale ja nigdy nie mogłem tego wytrzymać tym bardziej jeśli to by było z mojego powodu. Ale spróbuj nie płakać ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
ja mam 26 a on 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
moj placz go nie rusza ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
pescia Lubie sie czasem podroczyć To tak jak ja. Kolorowych snów nieznajomy to samo dla Ciebie nieznajoma. Smutnaxxxxxxjaxxx A co nawet jak poszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
To dziwne, nie przejmuje się jak cierpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
nie wiem...co jak poszedł ...boje sie ze kogos tam pozna..zaurczy sie nią bo ma mnie dosc i co wtedy :(..załamie sie juz wogole..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
Oj chyba mu ufasz? Zaufanie to podstawa każdego związku. Nie wymyślaj pewnie tak jak napisał samotny pije i żali się kumplom.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
wlasnie dzis plakalam przy nim i nawet nie chcial mnie przytulic...powiedzial zebym nie udawala :( chyba 1 h plakalam a on nic...byl strasznie oschly dla mnie i mowil ze to koniec itp. ze nie ma szensu :( a na koniec powiedzial ze nie moze byc ok odrazu ze zobaczy jak sie zmienie ze musze mu pokazac..i ze jutro sie spotkamy :( nie czaje tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
"wlasnie dzis plakalam przy nim i nawet nie chcial mnie przytulic...powiedzial zebym nie udawala chyba 1 h plakalam a on nic...byl strasznie oschly dla mnie i mowil ze to koniec itp. ze nie ma szensu " Dziwne w sumie to on też mówi Ci niezbyt miłe rzeczy. "a na koniec powiedzial ze nie moze byc ok odrazu ze zobaczy jak sie zmienie ze musze mu pokazac..i ze jutro sie spotkamy nie czaje tego.." To on zaproponował spotkanie jutro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
Bya strasznie oschly dla mnie... w sumie powiedzialam mu ze jak moge ci udowodnic ze zmienilam swoje zachowanie jak niechcesz sie zemna spotkac a on powiedział, ze jutro mozemy sie spotkac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
Tylko nie daj się za bardzo zmanipulować. Bo jestem przekonany, że nie tylko ty jesteś winna tej sytuacji. No cóż musisz czekać do jutra:). Zależy mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
chciałabym zeby mu zalezalo ...ale te jego milczenie jak dzownlam i nie odp mi sama juz nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
Oj naprawde nie masz powodu do smutania. Wyśpij się lepiej:) Zależy mu, napisz jutro jak poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
Trzymajcie ksciuki .... Napisze jak poszlo..dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
Witam ... no i po spotkaniu... zaczne od tego,że jakieś dużej zmiany nie ma :( powiedzial,że potrzebuje czasu i tyle,że nie może byc dobrze od tak.. pogadaliśmy i sama nie wiem co z tego będzie..dziś wyjechał.. Powiedział,że jak wróci to się spotkamy..ale czy tylko tak dla odczepnego powiedział to nie wiem :( a wczoraj się świetnie bawił z kumplami na urodzinach ..:( myślicie,że jest jeszcze sens? co mam robić..mówił,że mam go już nie przepraszac i przestac marudzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pescia
Czyli zrobił tak jak napisałam w swoim pierwszym komentarzu. Nie martw sie może nie wszystko starcone. Daj mu teraz zatesknić za tobą. Nie pisz nie dzwon. Z tego co pamietam wyjechał na tydzień. Więc założ sobie że ten tdzień jest dla niego i dla ciebie. Daj mu odpoczać bo moze jes tak że męczą go twoje ciągle telefony i nadmierne przepraszanie. A tak odbiegając od tematu to powiem że to "marudzenie" nie powinno mieć miejsca. Zaden mężczyzna nei powinien mówic tak do swojej ukochanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
pescia ale boje sie ze jak przestane do niego dzwonic i pisac to juz wogole sie nie odezwie :( moze poprostu robic to rzadziej?nie meczyc go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pescia
Zrobisz jak uważasz jednak ja myślę że nei powinnaś sie w ogole odzywać. Tzn w sensie "ty pierwsza". Pozwól mu zatesknić za tobą, pokaż mu że zyjesz też bez neigo, nie jesteś od niego uzależniona. Zawsze wychodze z założenia że mężczyznie zależy na kobiecie wtedy kiedy sie za nim hmm.. "nie lata". Czyli w twoim przypadku po prostu daj mu spokój:-) Takie są moje sugestie ale zrobisz jak uważasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajna
nieraz kłóciłam się okropnie z moim mężczyzną, nawet go szarpnałam, krzyczałam i wyzywałam(co nie jest dobre, ale to z emocji, problemów itd.), ale NIGDY mnie po tym nie traktował tak, jak Twój. wystarczy przyjechać, przepsrosić i obiecać zmianę, a jeśli mu to nie wystarcza... ps. mamy podobny staź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
czyli jak niechce to znaczy ze co >>>>???nie przejdzie mu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
a moze poprostu nie chce mi wybaczyc od tak na szybko... moze wiesz po tych slowach ktore mu powiedzialam poczul sie dotkniety i teraz nie potrafi tak o zapomniec... chyba dam mu poprostu czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pescia
Da mu czas - chyb atak będzie najlepiej. A poza tym myśle że nie powinnaś aż tak o niego zabiegać. Z tego co piszesz to on tez nei jest świety a po jego reakcji widać ze za takiego sie uwaza. Ja bym sie przestała odzywać i co więcej bym sie zastanawiała czy taki mężczyzna zasługuje na mnie skoro nie potrafi przyjąć przeprosin i zachowywac sie normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
czasami tez sie nad tym zastanawiam..czy on na mnie zasluguje... przeciez moje marudzenie nie wyniklo samo z siebie.. a po dzisiejszej rozmowie zauwazylam ze jemu to jest na reke ze tak sie stalo..mogl imprezowac a nie siedziec jak zwykle ze mna.. jakby mu zalezalo to by mi to wybaczyl co mowilam bo przez tydzien go przepraszalam ..a jemu nie przeszlo.. nie wiem moze sie mna bawi :( skoro nie dzialaja na niego moje zly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pescia
Może zamiast zastanawiac sie jak to naprawić to zastanow sie na tym jak to mądrze zakończyć. Tydzien czasu go przepraszasz a on nic. Coś tu jest nie w porządku. Może on po prostu czekał na twoje potknięcie żeby zakonczyć ten związek. Nie chce cie tu nastawiać przeciwko niemu ale tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
on nawet do mnie nic nie napisze..dzownilam zapytac jak tam droga itp. to nie obebral a teraz ma wylaczony tel.. sama nie wiem co juz robic :( przeciez powiedzialam mu ze to z nerwow powiedzialam ze emocje i ze tak nie mysle..tydzien go przepraszalam..pisalam,dzwonilam..a on nic ...wczoraj jak sie widzielismy to 1000 razy go przeprosilam ..dzis tez i co ???i tak to nic nie dalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
caly tydzien pisze do niego,dzwonie..staram sie naprawic..a on ma to w dupie...wczoraj poszedl na impreze i balowal z kumplami... ja sie wykoncze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pescia
Wyglada na to że on tylko czekał na twoj błąd i rzcej chce to zakończyć. Swoją droga tak nie zachowuje sie prawdziwy mężczyzna. Maj sobie z nim spokój. Ty siedzisz w domu, zastanawiasz sie jak masz se zachować zeby to naprawić a on ma ce tam gdzie światło nei dochodzi. Przepraszam że tak mówie ale tak to wygląda.Olej go tak samo jak on ciebie - to chyba jedyne co możesz zrobić. Zadzowń do koleżanki idz do kina zrób sobie maseczke, nei wiem co jeszcze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaxxxxxxjaxxx
ale ja go kocham...nie mam ochoty na nic :( przeciez naprawde sie staralam to naprawic i co mam z tego nic ..dalej siedzie i zamulam od tygodnia w domu :( nie mam na nic ochoty...wykoncze sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×