Jak pogodzić się z dziewczyną-przyjaciółką?

Dziewczyny, sprzedajcie mi sposób w tym temacie na zgodę!

Odezwij się do niej i zapros ja gdzies. Jak dlugo ze soba nie gadacie?

A wyciągnąłes już pierwszy rękę do niej?Jeśli tak i Cię olala to daj już sobie spokój.Przyjaźń polega na tym,że obie strony rozumieją siebie.Jeśli jest problem to obie strony dążą do rozwiązania go.A nie lapanie fochow i robienie z siebie księżniczki.

o co poszlo w tej kłotni? Musisz najpierw nakreślić sytuację, żebyśmy mogli Ci pomóc. Może rzeczywiście zachowałeś się jak świnia i będzie trudno ją do siebie przekonać.

Oboje mamy winę - ona zachowała się nieelegancko (nie dotrzymała słowa), ja zaś za to ją nazwałem fałszywą i źle wychowaną. I przez 3 tygodnie nie pisałem.

Ehhh, pomocne to nie jesteście.

Niestety nie znam :P Ale mogę ci sprzedać odbezpieczony granat, chcesz? ;)

Ja chcę pannę P.!

a.. no to się postaraj. Panna P. może to doceni :)

Ehhh, strzeliłem literówkę - oczywiście chce panny O. (P jest blisko O).

Kobity, co radzicie?

zadzwoń do niej...

ale o co poszło. to przyjaciólka, czy dziewczyna niedoszła.. mam podobnie:| nakrzyczeliśmy na siebie mailowo, chciałabym go odzyskać

Przyjaciółka, której chciałbym coś wyznać. Poszło o to, że złamała dane słowo dla widzi mi się. A ja ostro i za mocno zareagowałem.

heh zadzwon, jeśli czujesz, że to była Twoja wina w większości, ze naskoczyłeś na nią..

Ale problem jest taki, że jej od 3 miesięcy nie może przejść.

Śmieszny Student Ale problem jest taki, że jej od 3 miesięcy nie może przejść. ależ masz problem?!...

to daj se z nią spokój i już...

Łatwo mówić ...

poznasz drugą...

Student - złap się za krocze. Czujesz waginę? Nie? To nie zachowuj się jakbyś ja posiadał.

"ja zaś za to ją nazwałem fałszywą i źle wychowaną" Jeśli przyłapałeś ją na kłamstwie i wytknąłeś jej to to jest koniec znajomości. Zaakceptowanie tego, że skłamała da jej niejako przyzwolenie, że po raz kolejny zaakceptujesz taką sytuację, a to oznacza automatycznie brak szacunku dla Ciebie z jej strony. Koniec znajomości jest najlepszym wyjściem dla obu. Ty nie stracisz szacunku dla siebie, a ona nauczy się (albo nie), że kłamiąc traci się znajomych.

W sumie oceniam, że moja reakcja była nieadekwatna do jej czynu. Chciałbym jakoś się do niej zbliżyć.

Ty naprawdę jesteś głupi. :D

Ale ona jest śliczna!

wrzuc na luz ...

Skoro jest śliczna, to znaczy, ze kłamiesz! Śliczne samice są jak Anioły - nie potrafią czynić zła, a każdy samiec w ich blasku, zła tego, także nie da rady wyrządzić. :D

A poza tym, to masz napaloną Derę pod ręką, a uganiasz się za "gołębiami" po dachach.

W przyjaźni uroda nie ma znaczenia tak notabene. Padnij na kolana i upodlij się, bo chyba tego jeszcze Ci brakuje

Hmmm, może coś jej wyznam. Z tą ślicznością przesadziłem. Krwawa - tutaj powstało chyba uczucie, krok dalej niż przyjaźń.