Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agnieszk@@

samotna mama:((

Polecane posty

jestem w 6 miesiacu ciazy, dokladnie 24 tydzien, facet mnie zostawil twierdzac ze tak bedzie lepiej dla dobra dziecka, przy tym mowil mi ze nie jest pewny tego co do mnie czuje, raz usłyszałam jak mówił do kolego bo zadzwonilam do niego a on nie wiedzial ze odebral ze -jakby mial wybor nigdy by nie mial baby- a ja lezalam wtedy w szpitalu, pozniej uslyszalam od niego zebym wkoncu zaczela myslec logicznie, ze to nie ma sensu, ze nic nas nie laczy oprocz jakis rozmow o jedzeniu czy jakis pierdol i sexu....dodam ze jestesmy czy bylismy razem pond 8 lat..zwiazek partnerski...ja mialam nadziej na jakies osiwdczyny czy cos a on mi wzamian powiedzial ze on nigdy nie chial sie zenic. wczesniej mi mowil za kazdym razem jak z nim zrywalam (bo nie chial zrobic kroku do przodu) ze chce sie zenic , mieszkac ze mna itd...wiec uslyszlam ze on nigdy nie chcial sie zenic , co wiecej staralismy sie o dzieco, on mi mowil jak mamy miec razem dzeicko skoro nie chce sie kochac, a pozneij uslyszlam ze on nie wiedzial ze mozemy miec razzem dziecko.. dodam ze mieszkam w anglii, odkad zaszlam w ciaze mieszkamy ze soba, on niby pozniej jak zerwal ze mna mowil ze sie zawiodl bo niby obiecywalam mu ze bedzie inaczej jak zamieszkamy razem, owszem mowilam mu tak, ale to nie znaczylo ze on tez nie ma zmienic paru rzeczy w zyciu...jak i wczesneij tak i teraz chodzil sobie 4 razy w tygodniu na silownie, wracal po 7 do domu, on konczy prace o 2 ja o 5, mial do mnie pretensje wczesneij zanim zaszlam w ciaze ze siedze tylko w domu i nic nie robie, dodatkowo teraz niedawno uslyszalam ze jakies babce mowil na silowni jakby on to chial zebym ja chodzila tak samo na silownie...wiec znow mnie to dobilo lezalam 5 razy w szpitalu, pierwsze 2 razy tam sie jeszcze martwil, ale pozneij to juz czulam jaby wymuszalnie ze mial do mnie przyjsc czy cos, raz wrocilam ze szpitala poprosilam go aby nie szedl na silownie bo wymiotowalam, ale powiedzial ze NIE ze on i tak idzie i poszedl, a ja wyladowalam znow w szpitalu..tak wlasnie moglam liczyc na niego, ale on tego i tak nie rozumial jak mu mowilam, juz wtedy zaczelo byc bez sensu pozneij uslysszlam od niego te slowa co mi napislam wyzej, chodzilam sie do niego przytulac a on zaraz chcial sie kochac wiesz szlam od niego, chcialam z nim rozmawiac ale on zawsze mowil zebym zaczela myslec i ze to nie ma sensu, plakalam a on nic na to mieszkamy nadal razem.. zdecydowalam sie zjechac do polski na swieta i juz nie wracac, on na to ze to moja decyzja, i jeszcze mowil ze on wie ze ja bym chciala uslyszec od niego zebym nie jechala, ale on tego nie powiem, zalamka znow... niewiem co robic, bije sie ciagle z myslami co mam robic, czy on ma jakies zalamnie czy porpstu naprawde mnie nie chce... zdecydowlaam ze faktycznie zjade do poslki, cala rodzina jest ze mna i mowi ze bedzie mi pomagac kocham go bezgranicznie, i choc wczesniej juz tyle dawalam mu szans, wybaczylabym i teraz jakby tylko przyszedl i przeprosil, ale jak widze nato sie nie zapowiada, wewnetrznie czuje ze juz wiecej nie powiennam mu dawac szans, ze on na mnie poprostu nie zasluguje, ale serce mnie boli jak pomysle ze mam wyjechac i nie widziec go wiecej, a bede wychowywac jego dziecko on spi teraz w drugim pokoju, w ciagu dnia chodzi po domu jakby nigdy nic, dzis rano poszlam sie przytulic do niego, polozyl najpierw reke na brzuchu ale pozniej znow zaczol rece pchac w majtki, mowilam ze zaraz pojde itd, tak z 20 min sie z nim silowalam, w sumie nie wiem czemu wczesneij nie wyszlam, i mowie mu ze zaraz wyjde, a on wtedy , gdzie??? ale znow zaczol dotykac mnie, i mowie ide!, a on to- to idz!!, poszlam do pokoju, placz...on przychodzi sie ubierac do sklepu bo szafe ma u mnei w pokoju i pyta co chce ze sklepu, i mowi ze dopiero bylam sie u niego przytulac a teraz sie juz nie odzywam..taka banie mi robi porpsotu.... tak sobie chodzi po domu wlasnie jakby nigdy nic, gadac chce ze mna, pyta o to czy sramto ,ale nic wiecej, zaczynam gadac a on na wszystko- niewiem, jego jedyna odpowiedz jestem ogolne zalamana, bo ciagle bije sie z wlasnymi myslami, tak mi ceizko na sercu itd..wszyscy mowia dla dobra dziecka sie nie denerwuj ale tak sie nie da:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjedź do rodziny
a o nim zapomnij, wiem drastyczne ale chcesz takiego partnera na całe życie? który pcha ci łapy w majty jak ty potrzebujesz pogadać, zostawia cię pomimo tego że źle się czujesz prosto po szpitalu, bo on potrzebuje siłowni? wydaje mi się że on nie kocha ani ciebie ani dziecka, sam z resztą otwarcie to powiedział. w polsce masz rodzine na która możesz liczyć a tu będziesz sama z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
wiesz co sie bedzie działa po urodzeniu dziecka? ja bym odeszła teraz i wolała być sama z niż z takim kimś - ps. nie widziałaś tego przed 8 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość systemofad
Zobacz sama jak ty o nim mowisz. Ten czlowiek nie ma zadnej zalety, nie wiem nad czym ty sie jeszcze zastanawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz duzo razy mi pokazywal jaki z niego duperk, zrywalam z nim , wyprowadzizlam sie od niego 3 lata temu jakos, ale on zawsze obiecywal poprawe , mowil ze kocha itd,a niestety moje serce oczywiscie wybaczalo i zapominalo, ale znow bylo tak samo jak tylko cos znow zacelam mowic ze mi nie odpowiada...ja sie to mowi miekkie serce twarda dupa....ale nigdy przenigdy nie myslalam ze on sie tak zachowa jak zajde w ciaze, jest to zaskoczenie jak i dla jego przyjacio bo z nimi rozmawialam, jak i dla mnie i moich znajomych i rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palalaka
Powiem Ci jedno... obudź się w końcu. Ja byłam w podobnej sytacji, tyle że on zostawił mnie w 3 m-cu ciąży... a w 6 m-cu był już żonaty z jakąś dziewczyną którą znał może 3-4 tygodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i kolejna :)
ja tez jestem sama z dzieckiem..rozstalismy sie jak bbyłam w 4 miesiacu ciązy..oznajmił mi ze chce miec swiety spokój! dodam, ze to była ciaża planowana ale on jednak sie rozmyslił:) teraz nie kontaktuje sie ze mną, nie płąci na dziecko i poprostu zniknął :) samej jest lepiej niz meczyc sie z takim niedojrzałym dupkiem - uwierz mi - nie jestes sama, wiele jest takich kobiet:) bedzie dobrze, dasz rade..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i kolejna u mnie tez bylo planowane i wogole, chial dziecka, i jak wyszlo wspolczuje jak i sobei tak i dobie, jak sobie dajesz rade sama jak on ni eplaci, poamaga ci rodzina?? kurcze, ja wlasnie mysle nad dookumentem abym miala na paierez ile bedzie mi placil bo sie wstepnie ugadalismy, ale boje sie walsnei ze bedzie jak u ciebie, zniknei i tyle zobacze kasy;// jak sie trzymasz, co ci pomoglo to przejsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgy7nmbtfiojuk
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×