XXI wiek a taki ciemnogród!!!

moja szwagierka niedawno urodzila dziecko. ostatnio wybierala sie na pierwsza wizyte do gina. rozmawiam z nia i pytam czy probowali juz seksu po porodzie? mowie ze nie, ze w sumie to nawet o tym nie myslala i nie mysli. ogolnie jedno wielkie NIE. no ok. pytam czy myslala na temat antykoncepcji. NIE. no ale przeciez KARMI to nie zajdzie. no a jak się zdarzy? nie no przecież dużo karmi nie zajdzie. ok pomyslalam sobie jej sprawa. poszła do gina i po wizycie dzwoni do mnie: on powiedział że nie musze miec miesiaczki zeby zajsc w ciaze!!! wiec zadalam jej pytanie: a skad jej zdaniem bierze sie miesiaczka, czego jest wynikiem? dziewczyna 28 lat i myslala ze: jak karmi to nie ma szans na ciaze zeby byc plodna to musi najpierw dostac miesiaczke. dziewczyny to jest okropne ale dlaczego w Polsce panuje taka niewiedza? pozniej nie ma sie co dziwic ze kobieta rodzi i za chwilke znowu w ciazy. dlaczego edukacja nastolatkow co to jest antykoncepcja itd. jest tak uboga i okrojona? ehhh... taka moja refleksja do tego jak kompletnie szkola, kosciol czy inne instytucje nie potrafia edukowac mlodych ludzi. dobrze przynajmniej ze lekarze co niektorzy potrafia naswietlic sprawe.

ja mam koleżankę, która w pierwszą ciążę zaszła w wieku 29 lat do tego czasu NIGDY nie miała robionej cytologii:O i nie jest to żadna patologia, pochodzi z dużego polskiego miasta, jej rodzice są wykładowcami na wyższej uczelni... sama jest po studiach... dla mnie to szok a potem dziwić się, że młode kobiety umierają na raka w dzisiejszych czasach:O

Hej. Ja najbardziej lubie stwierdzenie z rozmów w toku "za pierwszym razem sie nie zachodzi w ciaze" :] to tak apropo ciazy, ale ja mam znajoma ktora twierdzila ze nie musi chodzic do ginekologa, kiedy ja juz bylam na swojej ktorejs tam z kolei wizycie jej dalej sie nie dalo przekonac i tak minelo kilka lat. Teraz ma 26 lat i byla ostatnio bo ja namowilam i sie okazalo ze ma endometrioze stadium 3 na 5 mozliwych. Juz jest po zabiegu i lekarze jej powiedzieli ze ma jak najszybciej zajsc w ciaze jezeli chce miec dziecko bo pozniej niestety juz nie bedzie mogla, choroba ta prowadzi do nieplodnosci. Suma sumarum, jak mozna nie dbac o sprawy kobiece?? Do dzis tego nie rozumiem i powtarzam jej, ze niestety ale sama do tego doprowadzila.

oczywiscie ze nie zajdzie,ale tylko przy regularnym i nocnym tez karmieniu.jesli przerwa pomiedzy karmineiami jest wieksza niz 2h moze zajsc normalnie

Do: to jeszcze nic: Ja w wieku 26 lat poszłam do lekarza, żeby mi zrobił cytologię. A on mi na to tekst: "w tym wieku nie choruje się na raka" I to powiedział lekarz. A nie było to w jakiejś zapadłej wiosce, tylko w dużym mieście.

:-O No comment, też znam podobne historie.

Do: to jeszcze nic: Ja w wieku 26 lat poszłam do lekarza, żeby mi zrobił cytologię. A on mi na to tekst: "w tym wieku nie choruje się na raka" Nie wierzę, co to za "lekarz"??? Koleżanka lat 24 miała wycinaną macicę, diagnoza: rak :-(

oto kolejny przykład ciemnogrodu....

- moja sąsiadka ma 5 dzieci i nie wie jakim cudem bo przeciez ona ma okres co 28 dni i równo w połowie ma owulację więc w te dni nie uprawiają seksu, nigdy nie mierzyła temp, nie obserwuję ciała :O - moja kolezanka na swoje urodziny przyszła prosiła mnie abym popiekła jej ciasta bo akurat ma okres a przecież jak się ma okres to z ciast wychodzą zakalce -najlepsza jest jednak moja siostra - idiotka do potęgi n-tej - w czasie ciąży zero seksu bo się brzydzi bo przecież sperma i penis dotykają dziecka, a jak zgubiła się jej kokardka od wózka, czerwona oczywiście gdzies na spcerze to przez 4 miesiące z dzieckiem nie wychodziła na spacer i beczała że dzieciak jej umrze :O

I takie kretynki mają dzieci... :-O

mam tez kolezanke ktora rowniez twierdzi ze jak karmi to nie zajdzie. karmila gdzies do kwietnia moze maja. pozniej zaplanowali 2 dziecko w czerwcu zaszla. na moje pytanie kiedy odstawila tabletki (bo jakos mi sie tak wydawalo ze pewnie brala) uslyszalam odp "no przeciez karmie to jak mam zajsc?" po czym dodala "poza tym wiesz jak karmilam i nie chcialam zajsc to nie zachodzilam a teraz jak dalam sobie "wewnetrzne przyzwolenie"to zaszlam i tyle" qrwa co to jest "wewnetrzne przyzwolenie" - moze ktos mi odpowie? moze te kobuety ktore latami staraja sie o dziecko powinny z tego skorzystac skoro to dziala? masakra jakas.... :-/

zapraszam wszystkie kobiety... www.kobiecy-kaprys.pl

Jezu, niemozliwe!! Sciemniasz chyba, powiedz :) Przeciez nie ma chyba az takiej ciemnoty w XXI wieku...:) Naprawde nie moge uwierzyc...

moja koleżnaka Dr biotechnologii lat 30 - do tego jeszcze pracuje na nowotworach i co zero cytologii bo przeciez jest dziewicą więc po co ma chodzić do lekarza skoro nic się tam dziać nie może :( .... No comment.

Kuzynka, lat 33, matka, zona, pracownica i osoba po politechnice, ktora skonczyla z wyroznieniem nie chciala przenocowac naszej ciotki, ktora ma radioterapie, bo powiedziala, ze ciotka jest radioaktywna i stanowi zagrozenie dla jej czterolatki...:o

jak sie karmi to przeciez owulacje są :D moja znajoma zaszla w ciaze karmiac i ciocia rowniez. A faceci nie sa gorsi-moj znajomy nie uzywa gumek bo jak stwierdzil,nie spuszcza sie w srodku hehe Samo to forum jest dwodem na to jak niedouczeni sa ludzi

No niestety ale takie są realia. Myślisz że to odosobnione przypadki? Wątpie, jakby się człowiek przyglądnął i popytał to pewnie by na zawał padł. O ile jestem w stanie zrozumieć np sąsiadkę (kobieta ledwo co po podstawówce) czy koleżankę (zdałaliceum i tylko dlatego że jej matka była dyrektorem tejże szkoły) to już własnej siostry pojąć nie umiem. Kobieta po studiach z rozumem chłopki z XV wieku.

no tak na forum tez sa ciekawe przypadki typu: zabezpieczamy sie prezerwatywa, tabletkami i jeszcze nie skonczyl w srodku ale czy moze byc tak ze jestem w ciazy? fajnie by bylo gdyby mozna sie bylo wziac ze wyedukowanie spoleczenstwa. niby sa zajecia w szkole "przygotowanie do zycia w rodzinie" i co z tego jak prowadzi je czerwieniejaca pani nauczycielka? ktora nie potrafi odpowiedziec na "niewygodne" pytania a uczniowie boja sie je zadac bo "co pani sobie o nim/niej pomysli"? niestety seksualnosc to u nas nadal temat tabu. a gdyby mozna bylo o tym mowic otwarcie to moze ta czy tamta nastolatka uniknelaby niechcianej ciazy? moze nie byloby placzu "musze usunac" itp.

moja znajoma, miala wtedy okolo 24 lat, ani rau nie byla u lekarza w ciazy!!!! i ktoregos dnia, z bardzo widocznym brzuchem, poszla do mieszkajacej obok pielegniarki, po jakas tabletke przeciwbolowa bo miala jechac na egzamin z prawa jazdy a brzuch ja bolal. pielegniarka zapytala sie ja o ostatni okres przed zajsciem w ciaze, wyliczyla....i okazalo sie ze jest akurat w terminie:) zawiozla ja do szpitala a ta ciach bach urodzila i jeszcze poprosila te pielegniarke zeby z dzieckiem zostala, bo ona przeciez egzamin zaraz ma xD

a co do mojej szwagierki zdziwila mnie tym bardziej ze w rodzinie byl ostatnio przypadek ze dziewczyna urozila dziecko i 3 m-ce pozniej juz znowu byla w ciazy.

np. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5031193