Co to znaczy?

Pampuchy i żurek.

Dobry obiad. Ja ogórkową i pierogi ruskie

aspergera. to myslenie magiczne o lotku i zerowe zrozumienie życia w społeczeństwie oraz relacji między ludxmi.

Ty też miałeś dobry. Miała mama robić jakieś racuchy serowe czy coś takiego, ale ser był zły. Kiedyś to jeszcze zrobi.

faktycznie dobry obiad :o kurwa racuchy czy pampuchy to se kuuurwa na kolacje lub podwieczorek mozna zjesc :D ale tak to jest gdy sie biede klepie i nie ma co do gara na obiad wlozyc

przeciez to oczywiste ze jego starzy tez maja nierowno pod sufitem :O powinni stracic prawa rodzicielskie i psychiatryk

Sam pewnie je trociny i zazdrosci że my mamy codziennie obiad.

to taki luzerek by bral pierwsza lepsza

Przecież starzy dokładaja do 27letniego meżczyzny jakies 1200zela miesięcznie na jego utrzymanie, oszczędzają pewnie na jedzeniu, matka jeździ dorabiać latem do Norwegii, dziadek dzieli sie emeryturą. Wszystko na tego nieroba, ale skoro tak chcieli to niech teraz tyrają na niego do śmierci.

sam los jak luzera a nawet gorszy bo przy podziale spadku brat pewnie tez zabierze glos

o ile nie kupuju mu ubrań co miesiąc i je to co wszyscy to raczej nie tak dużo. Pewnie z 400 zł ich kosztuje

jak wyglada 27 letni nieudacznik mieszkajacy z rodzicami

jedzenie dla 27letniego facia to jakieś 500-600 miesięcznie, 150-200- chemia, kosmetyki, 200- zdrapki totek 200- woda, prąd, gaz, opłaty stałe 150-200- ubrania, internet, inne typu ksiązki, wyjazdy. Lekko licząc 1200zela/m-c

dla normalnego !! bo dla kogos takiego jak luzer to za malo 1200zl to przepierdala na same lotki i inne zdrapki

wydajesz :O 200 chemia i kosmetyki? Przecież to kosmiczna bzdura. chemia - czyszcące do podłóg i inne takie to ida "na wszystkich" a mydła, pasty do zębów, szamponu, pianki do golenia i innych takich to za 100 na miesiąc się nie zużyje. 200 zdrapki? tylko 200?

nie mam pojęcia ile kosztuje lotto i zdrapki

czyli mozna zmniejszyć w pozycji chemia, a dodać w zdrapkach, wyjdzie ta sama kwota lub wyższa.

w chemii dodaj papier dupny, proszek do prania i dodatkowe worki na śmieci

tylko to wszystko idzie na całe gospodarstwo domowe. worki to z 10 na miesiąc. Albo nawet nic bo przeciez nie ma obowiązku używania worków . papieru tez nie zużyjesz na miesiąc 10 opakowań. masz z 4 zł w biedronce 8 sztuk pierze się raczej grupowo i nie codziennie. wiec na głowę ta cena proszku tez nie będzie 30 zł. jak to podzielisz na 3-4 osoby to wyjdzie z 5-8 na miesiąc

chcesz wyliczać czy 27latek kosztuje 1100 czy 1400 na miesiąc? cos koło tego kosztuje jakby nie patrzyć.

chyba że rodzice dają mu pełno kasy na zdrapki i przyjemności. To wtedy może i tak. Podstawowo: żarcie, % generowania kosztów mediów, zużycie proszku do prania i podobnych to zdecydowanie mniej.

Co to sa "pampuchy" ?

Banki przy kredytowaniu określają minimum bytowe dorosłej osoby na 600 zł/mies. do tego koszty mieszkaniowe i te jego codzienne losy z totka, nie chce wyjść inaczej, nawet jeśli spuszczają w kiblu tylko brązowy urobek ;)

kto nie placi rachunków to często żyje w przekonaniu, że można przeżyć miesiąc za kilka stówek.

z tymi kosztami. wiem dokładnie ile co kosztuje i twoje wyliczenia sa smieszne. mieszkanie własnościowe, bezczynszowe całe spłacone. prąd, woda, gaz, śmiecie - płaci się przecież raz na 2 miesiące przynajmniej u mnie, zamyka się wszystko w 300 zł na miesiąc. Gotuję sobie sam też koło 300 na miesiąc. reszta według potrzeba bo płynu do podłogi to w miesiąc nie zużyję. Ubrań też nie kupują co miesiąc. Największe koszty życia to czynsz/kredyt za mieszkanie i ogrzewanie w zimie.

mieszkanie bezczynszowe, ok, a płaci sie wspólnotę mieszkaniową? Moze ty żyjesz za: 300- mieszkanie i media, 300- jedzenie i 300 reszta, wyjątkowa sytuacja, ale tak niskich kosztów nie ma nikt, nawet małe dzieci dostają wiecej alimentów ;)

podatek od nieruchomości.

z to zabawne bo jestem informatykiem. komputer jak jestem w domu to stoi cały czas włączony a i tak nigdy nie dobiłem kosztami prądu do 300 za 2 miechy

Tylko podatek od nieruchomości to płacą właściciele domów , więc o czym mówimy?