mam dla Was SUPER wiadomość!

Zaczynam wielkie podrywanie nieznajomych kobiet na ulicy! Trzymajcie za mnie kciuki. Może to będziesz właśnie Ty; może właśnie na Ciebie padnie i staniesz się szczęściarą, wybranką mojego WIELKIEGO serca. Podrywanie zaczynam od jutra w Warszawie, a może i nawet w ich okolicach. Wybierasz się rano jak co dzień do pracy lub na uczelnię, a Twoje życie to szara rutyna? Być może niedługo los się do Ciebie uśmiechnie. O to wychodzę Wam, drogie Kobiety, naprzeciw, by sprostać wymaganiom prawdziwego mężczyzny. Jestem gotów i przygotowany do tego, by stoczyć bój o serce wybranej. :*

Rozpoznasz mnie po muskularnej budowie i wysokim wzroście - 185 cm. Twarz niemal doskonała, jasne blond włosy, szeroka szczęka i zabójcze spojrzenie emanujące spokojem i chęcią dominacji. Do tego timbre głosu przyprawiające o ciarki na plecach. Czyżby to Twój mężczyzna rodem z niespełnionych marzeń i snów - tak - to ja w całej swej krasie!

Weź na wstrzymanie Fred. :)

Jak na razie żadnej nie poderwałem. Powód: Nie były w moim typie. :-(

Gdy tylko znajdę kobietę w moim typie to od razu zrobię jej przyjemność i postaram się ją zgrabnie poderwać. Proszę o porady od doświadczonych wyrywaczy lasek, ochkarolów, a także cennych sugestii ze strony płci pięknej.

daj se siana i przestań nas nękac

moaj kol tak poznala meza - w tramwaju;-) zaczal sie do niej usmiechac i takie tam - w koncu podszedl i zaprosil na kawe - ona sie zgodzila... dwie inne pare tez sie poznaly przypadkiem , na ulicy w sumie...

@porada płci pieknej " daj se siana i przestań nas nękać " Ale jak to? Przecież kobieta marzy o tym żeby ktoś taki jak ja ją poderwał. Jak niby mam poznać kobietę, a może nawet "drugą połówkę"? Nie mogę liczyć na to, że kobieta moich marzeń zapuka pewnego dnia ni stąd ni zowąd do mojego mieszkania. Nie mogę liczyć na to, że kobieta moich marzeń dziwnym trafem wpadnie niespodziewanie w moje ramiona podczas wychodzenia ze sklepu. Nie mogę liczyć na to, że kobieta moich marzeń napisze mi maila, że chętnie się ze mną spotka. Nie mogę wreszcie liczyć na to, że kobieta moich marzeń jako pierwsza odważy się do mnie zagadać na ulicy.

Idę działać, bo przecież nikt za mnie do jasnej cholery nie poderwie kobiety ! Nie należę do zakompleksionych prawiczków po 20. roku życia, którzy całe dnie spędzają przed komputerem i żalą się na forach, że są nigdy nie mieli kobiety. Najczęściej dostają odpowiedzi typu: - To nic dziwnego, że jesteś sam, skoro nie wychodzisz z domu. - Kobieta sama nie przyjdzie, nie zapuka do mieszkania. - Musisz wyjść do ludzi, przełamać się i zagadać wreszcie do kobiety. - to mężczyzna jest od tego by podrywać, a później adorować kobietę. Jaki ma sens pisanie w stylu: porada płci pieknej - daj se siana i przestań nas nękac Kobieta żali się, że nikt jej nie chce, nie wzbudza zainteresowania u facetów, nikt jej nie podrywa, a z drugiej strony pisze, żeby mężczyzna taki jak (samiec alfa) nie zagadywał do kobiet. Przecież to absurd !!!

Wymagania co do tej polówki czy jak tam ją zwał

Moje teorie zawodowego prawiczka są genialne

Nigdy nie byłem z żadną kobietą na poważnie. Ja się ich po prostu boję. Ośmiel mnie, a dam Ci wszystko, czego pragniesz.