Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zarazili mi dzieciaki

Muszę się wyżalić i wykrzyczeć

Polecane posty

Gość zarazili mi dzieciaki

Tyle razy prosiłam, mówiłam, tłumaczyłam, mam przewlekle chore dzieci, łapią KAŻDĄ infekcję, które zwykle kończą się poważnie. I co???? Matka ściemniała, że moja siostra nie jest chora (a była) tylko po to, żebyśmy z dziećmi przyszli na jej urodziny i cholera jasna zarazili mi dzieci, dla nich to może jest zwykłe przeziębienie ale u nas to koszmar, już nocka z głowy, zawalone gardła, nosy, sen po 15 minut i od nowa to samo. Jeszcze dostałam opierdol, że co ja się rzucam, że na pewno nie ona je zaraziła, tylko sobie wymyślam! KURVA! Nie mam do nich siły, tyle razy powtarzać, nic nie pomaga cholera jasna, czy muszę im na czole powiesić zdjęcie syna na respiratorze żeby dotarło, że każde przeziębienie jest dla nich groźne, ręce mi opadają, płakać mi się chce. Dla nich to jest nic ale dla nas tydzień z głowy, nieprzespane noce przy dwójce chorych dzieci, wydatki, kolejne antybiotyki i jeszcze słyszę, że WYMYŚLAM! Ludzie! :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co im dolega ze tak szybko łapia infekcje ? po porostu nie chodź skoro wiesz ze kłamia... Mi tez siostra mojego faceta wciskała dzieci pytajac czyz drowe mówiła tak,z ta róznicą ze dzici posłała do mnie z parteru a sama poszła już,oczywiscie dzieci chore ;) sa takie którym to zwisa,potem jej powiedzialam,ze juz nie popilnuje jej dzieci bo mnie oklamala i mam spokój ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarazili mi dzieciaki
Już trochę mi przeszło, ten pierwszy mega wkur.w, po prostu czeka mnie tydzień chorowania, inhalacji, odciągania smarków a było tak pięknie, ostatnie zap. oskrzeli 3 tygodnie temu... saleminka Moje dzieci chorują na ogólnie nazywany zespół zaburzeń oddychania, wcześniaki, po ostrej dysplazji oskrzelowo-płucnej do roku czasu izolowane od otoczenia, cały czas na lekach, teraz trochę zluzowaliśmy i co rodzinka ma w dupie i myśli, że są zdrowi i nic im nie dolega :( :( :( Wykańcza mnie to, że ja muszę na wszystko uważać, ja muszę być odpowiedzialna za całą resztę i jeszcze słyszę, że jestem przewrażliwiona, jasne, tylko nie oni siedzą całą noc nad płaczącym z bólu dzieckiem :[ A wystarczyłoby minimum odpowiedzialności, rozwagi, na urodziny poszłabym sama i już, chociaż mnie też złapało ale u mnie skończy się lekkim przeziębieniem a u dzieci kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusińska
W takiej sytuacji, gdyby zobaczyła osobę chorą, zrobiłabym w tył zwrot i poszła z dziećmi do domu. A awanturę zrobiłabym telefonicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarazili mi dzieciaki
To było tak, że siostra chorowała od 2 dni i udało jej się na tyle zaleczyć chorobę, że wyglądała na zdrową. Pytałam mamy, czy jest z nią wszystko ok (słyszałam, jak kichała i kaszlała od czasu do czasu) więc twierdziła, że nic jej nie dolega, że tylko sobie kichnęła. To nie jest pierwszy raz, gdy moja matka mnie okłamuje w tak ważnych sprawach. Załamuję ręce. Awantura teraz nic nie zmieni, nic :( Może i siostra lepiej się czuła, ale do jasnej cholery w 2 dni się nie wyleczyła, dalej rozsiewała zarazki i efekt jest! Ale to nie dotrze, teraz już za późno, ja sobie pluję w brodę, że mogłam być bardziej uważna. Ale ile można być takim policjantem? Ile można węszyć i nie ufać? Nie mam siły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusińska
No to po części twoja wina, bo wyleczyć się w dwa dni, to raczej niemożliwe. Skoro masz tak wybacz głupią i nieodpowiedzialną rodzinę, to musisz być policjantem i to tym złym, bo chodzi o zdrowie twoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarazili mi dzieciaki
Moje dzieci to taka ozdoba rodzinna, dziadkowie za nimi szaleją ale posuwają się do takich okropnych rzeczy, że nie mogę w to uwierzyć, siostra przyjechała na 2 tygodnie do domu i za wszelką cenę próbują jej wcisnąć jak najwięcej czasu z nimi, ja tego nie rozumiem. Moja matka szalała z tymi urodzinami, jakby nie wiadomo co to było a dzieci były pewnie ładnym ozdobnikiem do zdjęć! To nie jest niczyja wina, że siostra zachorowała akurat teraz ale dlaczego narażają nas na takie sytuacje, w imię czego?>????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, moim zdaniem twoja rodzina zachowała się w tym przypadku nieodpowiedzialnie u mojego dziecka też były problemy zdrowotne i cała rodzina wie do tej pory, ze chorym, przeziębionym czy nawet z lekkim katarkiem wstęp wzbroniony i nikt tego nie ukrywa, ze się podziębił lekko, a ostrzega w razie czego, ze taka i taka sytuacja ma miejsce, sa po prostu myślący no cóż życzę Wam powodzenia w walce z chorobą i musisz w dalszym ciagu być katem rodziny, bo jak widac tylko to działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarazili mi dzieciaki
Jak dobrze, że mnie ktoś rozumie... dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarazili mi dzieciaki
Nie wiedziałam, że jest chora, bo w pt ją dopiero brało, w sobotę się z nią nie widziałam a te nieszczęsne urodziny były w niedzielę. Dzieci poległy mi wczoraj, mnie od rana bolało gardło, one były nieswoje i jak zwykle zachorowały na wieczór. Cała nocka z bani. Wygadała się w niedzielę, jak już w zasadzie było po imprezie, więc było po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja tesciowa czesto
sciemniala , ze jest zdrowa , a byla chora , po to zeby do niej przyjsc :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn też sporo
chorował i ja również prosiłam żeby chorzy znajomi/rodzina nas nie odwiedzali, ale wiadomo jak jest w życiu znaleźli się tacy co nas mimo choroby odwiedzali ;/ jak mnie to wkurzało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktoś miał do nas przyjść to ja od razu pytałam czy zdrowy, bo jak nie to sorry, ale syn najważniejszy, a znajomi? na szczęści rozumieli nawet w sylwestra organizowanego u nsa w domu odmówiliśmy najbliższemu koledze, bo właśnie złapał katar i bóg wie co jeszcze, nie było przeproś za to powtórzyliśmy małe spotkanko za 2 tygodnie i nikt się nie obrażał, a chętnie przyszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarazili mi dzieciaki
asiamt U nas jest naprawdę podobnie, tzn. było, do roku czasu mieliśmy rygor, zakaz odwiedzin, nie wpuszczaliśmy nikogo do domu, miałam w nosie czy ktoś się obrazi czy nie zrozumieją. Najważniejsze było i jest zdrowie dzieci. Długo trwało, zanim postawiliśmy ich na nogi, ale do teraz łapią cały czas byle przeziębienie, tak jak wyżej pisałam. Ja już trochę zluzowałam bo wydawało mi się, że skoro cały czas trąbiliśmy o zakazie odwiedzin w chorobie, to każdy się przyzwyczaił i będzie tego przestrzegał. Jakże się myliłam i to jeszcze własna matka mnie oszukuje, która jest najbliżej i wie, ile nas to wszystko kosztuje! Mam znajome koleżanki, też mają dzieci, informujemy się wzajemnie jak chcemy się odwiedzić, czy nasze dzieci są zdrowe itd. Tutaj mam wsparcie, dobrze się rozumiemy. Tym bardziej boli, że najbliższe osoby to zawalają i tak niewiele trzeba, żeby znowu tydzień mieć z głowy. Nie mówiąc o tym, że w tym tygodniu mieliśmy mieć kontrolę w poradni specjalistycznej i nie pojedziemy, przepadnie nam termin!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie więc jedyna rada na to wszystko to nadal musisz sama pilnowac rodzinki niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anananananana
ja doskonale rozumiem cie!!!! ja miałama podobne sytuacje. jedziemy do rodziny- zt tym ze bardzo daleko bo az 500km. pytam tesciowej czy kazdy zdrowy, słysze tak zdrowy! owszem u niej w domu zdrowie ale siostry dziecko juz nie! tylko,ze ja juz nauczyłam sie ostentacyjnie wychodzic z takiego domu. Moje dziecko ma 2 lata i wiem co to znaczy nieprzespana noc z powodu przeziebienia. Ja mam natomiast jeszcze inny problem. Mam dziecko alergizne i tesciowa, ciotka nie rozumieja tego. Mały moj dostaje wszystkoczego nie moze. A jak juz zauwaze ze mały je cos czegos nie moze to jest wielka walka, płacz bo mu zabrałam jedzonk. biedak nie rozumie,ze to dla jego zdrowia... ech... my matki to sie mamy,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarazili mi dzieciaki
Moje dzieci mają 2,5 roku i też jeden jest alergikiem, ale tutaj na szczęście nie ma gadki, bo rodzice byli świadkami ataku, jak trzeba było szybko do szpitala jechać ale problem mamy z dalszą rodziną i znajomymi, no ale to się da przeskoczyć. Pilnować dietę jest łatwiej niż chodzić z radarem na choroby :( Lżej mi się zrobiło, że nie jestem sama. Awantury nie zrobię, bo to i tak już jest mleko rozlane, mogę jedynie pluć sobie w brodę ale żal jest i to duży. Tak, jakby nie pamiętali, w jakim stanie były moje dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znakomicie Cie rozumiem! Moj synek ma 16 miesiecy do niedawna kazda infekcja, nawet głupie przeziebienie konczyła sie szpitalem, bo mały na wysoką temp reaguje drgawkami goraczkowymi . Teraz jest juz ok. Ja miałam problem z tesciami, w ich domu mieszka siostra meza z corka 4 letnia, mała chodzi do przedszkola praktycznie, cała zime, jesien , wiosne jest zasmarkana i kaszle. Siostra meza nie leczy ja homeopatia i syropem zcebuli! Nigdy nie robiła jej zadnych wymazów z nosa czy gardła , bo twierdzi, ze i tak nic nie wyjdzie. Za kazdym razem gdy mamy przyjechac pytam czy mała zdrowa, oczywiscie słysze, ze tak, gdy przyjezdzamy na miejsce okazuje sie, ze dziewczynka kaszle. Moja tesciowa jednak uwaza, ze to tylko kaszel i gdy mała kaszle kaze jej wychodzic z pokoju. I tyle Nie potrafia zrozumiec, ze moj synek jest jeszcze mały i inaczej znosi infekcje. :/ abysmy tylko przyjechali... A gdy Synek zachoruje to oczywiscie twierdza, ze taka pora roku i wszystkie dzieci choruja :/ wrrrr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×