expose czyli jak zniszczyc narod

Jeżeli te idiotyczne expose Tuska nazywa się "kryzysowe" to co w takim razie było przez te 4 lata PO-wskiej niewoli? Podwyżki podatków, akcyzy na paliwo oraz VAT-u to nie były te "ciężkie czasy"?! To co w takim razie jest? Na pewno dopuszczenie do władzy PO i przywłaszczenie przez propagandę mediów. Władza oderwała się od rzeczywistości już w 2008 roku, a mimo to wciąż wciskaja Polakom, że będzie lepiej... kiedyś. Za ten śmiertelny błąd kolejny już raz zapłaci naród, który dla Tuska jest typowym chłopem pańszczyźnianym do roboty za psie pieniądze na folwarku. Ciemnogród PO zagłosował, ciemnogród PO dostanie po brudnej gębie. Pańszczyzna dla elektoratu PO idzie w góre, a fanatyk PO i tak będzie lojalny jak stado baranów nawet gdy będzie pracował dłużej i za mniejsze pieniądze. I jak ma być lepiej? Jedynie resorty siłowe mają jako-tako. W expose buraczanego Tuska policja i armia musi być wierna władzy, wszak ktoś musi tłumić wszelki opór Polaków. KRUS zostanie zlikwidowany jako kara za krzywo-głosowanie na PiS, ale dlaczego przywileje innych wciąż są? Prawincy, lekarze, administracja są "świętymi krowami"? Jedno jest pewne: szkodnik pozostanie szkodnikiem i tu Tusk ani o cal się nie zmienił od dobrych 6 lat. Dalej nienawidzi Polskę i Polaków i to było widać na expose. Oszukając cały kraj o sytuacji finansów publicznych w latach 2007-2011 kara go nie ominie,Zielona wyspe o ktorej mowil szlak trafil i zaczely sie czasy pseudo demokracji.

Tusk nie zmienił się od lat 80-tych... -------> Tygodnik "Znak" (nr 11-12/1987), okres gdy "dumny z Polski" Donald Tusk nie musiał jeszcze udawać na wyborczy użytek wielkiego patrioty. Wypowiedź D.Tuska na temat "Czym jest dla mnie polskość": "Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać... Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski - tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem."