poronienie - iini sie ciesza

czy tez macie takie wrazenie? Ja jestem po poronieniu i mam erazenie ze naprawde to jedynie maz i rodzina sie przejela, a reszta niby smutna ale mialam wrazenie ze sie ciesza. Jak to jest z Wami? wspolczujecie czy nic was to nie obchodzi? czy raczej czujecie ulge i sie cieszycie?

bo chyba z takiej informacji nikt sie nie cieszy, a co maja zrobic ludzie zebys czula ze ci wspolczuja? zalac sie zewnymi lzami? poza tym obcy czesto nie wiedxza co powiedziec i wola nie mowic nic i udawac ze sprawy nie bylo/ bo co powiedziec - przykro mi ze stracilas dziecko? dziecko moich znajomych - w zasadzie juz dorosla 19 letnia dziewczyna - zginela w wypadku samochodowych. na pewno sie Z tego nie ciesze, ale jak im pomoc? powiedziec przykro mi, ale dobrze ze to nie moje?

Hmmmm.... a dlaczego ja mam chodzić w żałobie , smucić się bo koleżanka poroniła ?? Jest mi przykro, ale przecież nie będę zalewać się łzami i żałoby nosić