depresja jesienna 0 Napisano Listopad 23, 2011 Jak tak patrze na ten rok to dawno nie mialam tak nieudanego i nic nie zapowiada sie zeby w przyszlym bylo lepiej. Studiuje zagranica, mialam na poczatku roku zdawac ostatnie egzaminy, pisac prace magisterska. W styczniu mialam wypadek, jechalam z moim juz bylym chlopakiem, drzewo...cud, ze przezylismy, 20 m byla skarpa i rzeka. On mial tylko lekkie obrazenia, ja 2,5miesiaca w szpitalu, rehabilitacja. Nastepny cud, ze nie chodze o kulach. Musialam przesunac egzaminy o rok, ostatni mam w styczniu, prace magisterska z wielkim samozaparciem do polowy juz napisalam, w lutym oddaje. Nie mam zadnych szans na prace tutaj (jestem filologiem) za ktora dostalabym wiecej niz 1800-2000 zl. Moglabym za tyle pracowac, ale mam kredyt studencki do splacenia, bank wysmieje mnie z takimi zarobkami. W dodatku miesiac temu rozstalam sie z chlopakiem, nie mogl zniesc mojej ambicji i tego, ze tak szybko chce nadrobic ten stracony czas. Wiem, ze powinnam sie cieszyc, ze zyje, nie jestem spralizowana, ale popadam w coraz glebsza depresje. Musialam sie wyzalic, wiem, ze ludzie maja gorzej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach