,,kocham cię" wyznane w chwilach uniesienia

Trochę mnie to męczy. Mój chłopak jest oszczędny w słowach. Rzadko mówi, że mnie kocha, sama uważam, że zbyt częste używanie tego wyznania umniejsza jego wartość. Ale jestem kobietą i pragnę słyszeć, że jestem kochana. Wczoraj (ku mojemu wielkiemu zdumieniu) na dobranoc usłyszałam ,,kocham cię M.". Przypomniałam mu, że podczas naszej ostatniej wspólnej nocy powiedział mi to kilkukrotnie. Przyznał się, że nie pamięta. Właśnie. Zabolało mnie to, bo myślałam, że to było szczere. Myślałam, że słowa wypowiadane w takim momencie są więcej warte :(.

może wyślij go do lekarza, są tabletki na pamięć. Ustalcie ile razy dopuszczalne jest powiedzenie słowa "kocham".

a myślałam, że przesadzam

Nie przesadzasz, w końcu widać na filmach, że jak facet mówi kocham to ma takie głebokie spojrzenie i głos mu w gardle sie łamie i on taki przejęty i wie co mówi, a ten twój to taki prostak, mówi kocham bez nalezytwgo tobie szacunku rzuć go jeszcze dzisiaj!

Katoo ;)

każde słowo ma jakąś watoś inaczej mógłby cię obrazić a potem zapomnieć

że zbyt częste używanie tego wyznania umniejsza jego wartość. Ale jestem kobietą i pragnę słyszeć, że jestem kochana. Myślałam, że słowa wypowiadane w takim momencie są więcej warte . maomaa jesteś kretynką i życzę towejmu facetowi żeby przejrzał na oczy i uciekł od ciebie czym prędzej. powinnaś jak najszybciej udać się do psychologa i wyprostować swój wypaczony pogląd na temat okazywania uczuć.

ja pierd... ale masz problemy :D

to po prostu musiało mu być dobrze. Więcej warte jest to powiedziane świadomie.

Zbity psiaku, fajnie, że po dwóch zdaniach wysyłasz mnie do psychologa. Raczej nie mam wypaczonego poglądu na temat okazywania uczuć. Przedstawiłam jedną konkretną sytuację, do której prosiłam się odnieść. Ale widać tak to już jest na kafeterii. Każdy każdego do psychologa odsyła...