Zła sytuacja w pracy

wykańcza mnie. Nigdy nie przypuszczałam, że będę pracować w takich warunkach a przede wszystkim z takimi ludzmi. Mieliście może niesprzyjajacy klimat w pracy?Jak sobie z tym poradzić. Najprosciej jest sie zwolnic, ale na ten moment nie moge sobie na to pozwolic:(

może to ty jesteś niesprzyjająca

A na czym ten niesprzyjający klimat polega?

u mnie jest podobnie.. codziennie coraz gorzej.. pracuje 1,5 roku w tej pracy i coraz więcej wiem i dobrze sobie radzę.. a ona od początku upatrzyła sobie we mnie konkurentkę i się wyżywa.. już nie mam sił..:( Niestety podobnie jak ty nie mogę teraz zmienić pracy..:(

Ja miałam taką jędzę Alicję Ce, która specjalnie mi podkjładała świnię i udawała najbardziej zapracowaną. Na szczęście znalazłam inną przcę bo tam chyba bym oszalała. Trzymaj się.

Praca to nie raj. Tu trzeba iść na kompromis. Każdy ma swoje zdanie, przyzwyczajenia...

tylko tu nie chodzi o przyjaźń w pracy.. a podkładanie świń.. chowanie dokumentów.. dawanie nieaktualnych zestawień (mam ją zastąpić w pracy jak pójdzie na macierzyński)... Naprostowanie tego zajmuje 2 razy więcej czasu niż powinno.. :/ a poza tym mam swoje obowiązki które też muszę dopełnić.. ludzie są czasem tacy okropni..:/

wlasnie gdybym to ja byla niesprzyjajaca to nie bylo by dla mnie problemu:) Pracuje w tej firmie od niedawna ale juz stare pracownice daly mi w kosc. Wszystko co zle to ja...bo przeciez nie one. Te kobiety nie posiadaja zdolnosci komunikowania się (zarowno w spr zawodowych ale i w zwyczajnej rozmowie o niczym) az strach o cos je spytac. Jak pytasz jest zle, jak nie pytasz tez jest zle. Ciagle pretensje, ferment w powietrzu jak nie wiem, sztuczny usmiech i tak codziennie. Od pierwszego dnia pracy juz byly pretensje, wg nich one moga popelniac bledy do ktorych sie nie przyznaja- ja nie moge (a tak na prawde jest ich niewiele). Ktos moze pomyslec no tak jakas niemota to co sie dziwic ze maja pretensje, tylko problem w tym zeby byly one uzasadnione i dobrze uargumentowane-a ich zale sa tak absurdalne ze sie to w glowie nie miesci. Najsmieszniejszcze jest to ze w tym zespole jest duza rotacja tzn ja przyszlam na miejsce chyba z 4 osoby na tym stanowisku w ciagu roku. Kierownictwo nie umie sobie poradzic z tymi dziewczynami.

tez sie czesto zastanawiam skad sie biora tacy ludzie:O przeciez nasza praca, jej wyniki powinny lezec w interesie calego zespolu. Widocznie bardzo sie myle:(ale wiem ze dlugo tego nie wytrzymam-szkoda zdrowia i zycia na prace w takim klimacie.