Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmeczona sasiadka

Dziecko sasiadki doprowadza mnie do szalu! Jak sie zachowac?

Polecane posty

Gość zmeczona sasiadka

To dziecko jest nie do wytrzymania po prostu. Tupie, krzyczy, drze sie w nieboglosy. Jak jest spokoj to gora przez 40 minut. Normalnie nie wiem juz co zrobic, dziecko ma 4 latka i jest strasznie rozpieszczone. Zastanawialam sie czy do wlasciciela mieszkania sie nie odezwac, bo nie tylko mi to dziecko utrudnia zycie. Z matka dziecka nie wiem czy jest co rozmawiac, bo raz sasiadka sluchala muzyki glosniej o 12 (w poludnie) to ta przyszla i tak ja zwyzywala, ze brak slow, az ja slyszalam mimo, ze nie mieszkam na tym samym pietrze. Co byscie zrobily na moim miejscu? Zawiadomily wlasciciela czy probowaly porozmawiac z nia wiedzac, ze to troche "dzika" kobieta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym spróbowała rozmawiać. A czego oczekujesz po właścicielu? On dziecka nie uciszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina 26Poznan
Zalety mieszkania w bloku. Z jedne strony ryczące dziecko z drugiej staruszką z tendencją do podglądania z trzeciej nieszkodliwy erotoman - fan stron porno a z czwartej Ty.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sasiadka
dziecka nie uciszy wlasciciel, ale jak wszyscy sasiedzi sie biora i powiedza jak jest to bedzie musial albo on sie rozprawic z mamuska albo wypowiedziec jej umowe. Ja go akurat znam i wiem jaki to czlowiek, na pewno by sprawy nie zbagatelizowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli przez to, że jej dziecko często płacze, chcesz by została bezdomna, razem z dzieckiem...Świetne...nie ma to jak dobra sąsiadka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogadaj z matką, jak to nie poskutkuje to postrasz telefonem do właściciela, za trzecim razem po prostu zadzwoń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papla666 ale Ty jestes glupia
:O nie widzisz roznicy pomiedzy tupiacy i dracym sie w nieboglosy rozpieszczonym dzieciakiem a placzącym dzieckiem? :O przeciez autorka nie napisala ze chodzi o placzace niemowle :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sasiadka
nie z powodu placzu, ale z powodu wrzaskow i tego, ze dziecko zakloca spokoj non stop i to nie tylko mi, ale tez innym mieszkancom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijabuba
Cóz, dziecko nie jest takie złe sa gorsze sprawy:) Moze dzecko wymusza wszystko wrzaskiem i jest w okresie buntu ? W nocy chyba spi , i jest cisza ? A Ty cały dzien siedzisz w chacie ? Porozmawiałabym z matka, cóz Ci to szkodzi... Osobiście wkurzałaby mnie sąsiedzto jakiegos głosnego erotomana, ludzi robiacych głosne imprezy, a do wsciekłosci doprowadza mnie słuchanie muzy na pełna pare, niezaleznie od pory dnia ! Ja używam do słuchania słuchawek i nikogo nie męcze moja muzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koka kolaaa....;))))))
mam ten sam problem...mam nad sobą 6 latka,który nie chodzi do szkoły,mamusia go nie puszcza bo pada deszcz.Od 7 do 23 napierdala jak wściekły,drze się,tupie,skacze,coś zrzuca (domyślam się że jakiś mebel,krzesło..) mamusia zero reakcji.Latem wbiega sąsiadom do mieszkań bez pytania,nawrzeszczy i ucieka.Kiedyś coś robiłam,to przysli z pretensjami o 21 że obudze im dziecko,przestałam.Jak ja kiedyś poszłam na górę bo ten gówniarz budził mi cały czas moje wówczAS 5 miesięczne dziecko to mamusia powiedziała że ona jest we własnym domu,nie ma ciszy nocnej i nie obchodzi jej to że moje dziecko śpi. Od tamtej pory robię im co weekend regularnne pobudki młotkiem do mięsa po ścianie i suficie :D no co?? ''jest 6 rano,nie ma ciszy nocnej i ja nie będę więźniem we własnym domu'':D:D i będę robić tak złośliwie dotąd,dopóki ona zacznie przestrzegać pewne zasady życia społecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sasiadka
tak siedze w mieszkaniu, bo sama mam dziecko (3 miesiace) i sie nim zajmuje, bo jeszcze do pracy nie wrocilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papla666 ale Ty jestes glupia nie widzisz roznicy pomiedzy tupiacy i dracym sie w nieboglosy rozpieszczonym dzieciakiem a placzącym dzieckiem? przeciez autorka nie napisala ze chodzi o placzace niemowle Nie wiadomo jednak, co dla niej (autorki) znaczy rozpieszczone. Skoro to jest tak uciążliwe dla wszystkich, niech idą do niej wszyscy... Nie napisała,że ktokolwiek próbował rozmawiać z ta kobietą...Jakie były efekty...A to jest ważne. Ludzie z zasady mają skłonności do donosów i nie myślą o tym, że wystarczyło by interweniować. Poza tym istotne jest, czy w nocy jest spokój i czy nie....i jakoś tak mi tródno uwierzyć, że u kogoś takie dziecko nom stop wrzeszczy i np się kłóci, jesli tak...to porozmawiać należało już dawno temu prawda? A nie po iluś miesiącach "męki" złożyć donos....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmeczona sasiadka tak siedze w mieszkaniu, bo sama mam dziecko (3 miesiace) i sie nim zajmuje, bo jeszcze do pracy nie wrocilam Rozumiem zatem, że to dziecko sąsiadki przeszkadza nie tylko Tobie ale i maleństwu. A czemu tak długo zwlekaliście z rozmową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sasiadka
Byla jedna kobieta porozmawiac z tego co wiem i dostala rowniez opierdol. Nikt miesiacami tego nie znosi, bo ona sie wprowadzila miesiac temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sasiadka
moje malenstwo sobie spi:) bo nauczylismy tak, ze halasy jej nie straszne, zeby nie trzeba bylo na paluszkach chodzic jak zasnie. Ale przeszkadza mi gdy ja chce sie wyspac za dnia po ciezkiej nocce czy poczytac ksiazke jak mi malutka usnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radzę wam się zebrac i iść . W grupie siła. Jak zobaczy, że iluś osobom przeszkadza, może wreszcie zareagujcie. Postraszcie ją pismem do właściciela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sasiadka
jednak zdarzylo sie kilka razy, ze mala mi sie obudzila, ale to tylko wtedy jak dziecko schodzilo z matka na podworko i namietnie zaczynalo kopac w moje drzwi:O zeby bylo weselej to matka sobie szla a dziecko biegalo od drzwi do drzwi i sobie kopalo. A jak ktos otwieral to uciekalo i sie smialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co, szczerze mowiac
ja nie rozumiem jak mozna nie wyciszyc pokoju dziecka mieszkajac w bloku. Raz ze sasiedzi moga byc wredni i zlosliwi jesli im dziecko ciagle wrzeszczy. Dwa, ze dziecko moze sie budzic, jesli sasiad mlotem napier... A ze halasy te niosa sie glownie gora dol, mozna wyciszyc, zostawiac otwarte drzwi - a sasiedzi i dziecko maja cicho, zas matka slyszy co sie z malym dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasciciel raczej nie zrobi z tym "porzadku", bo niby co on moze, to tylko dziecko radze porozmawiac i dogadac sie z jego matka, chociaz to tez moze byc trudne, bo skad wiemy czy ta mama umie wplynac na to dziecko, mam troche podobna sytuacje, tyle ze halas tylko w dni wolne od pracy, wszelakie swieta i wakacje :/ staram sie nie zwracac na to uwagi, bo sasiad z gory juz sam mnie wielokrotnie przepraszal za swoje dzieci, a to przeciez tylko dzieci (zreszta sama niejednokrotnie tez slyszalam jak krzyczal na te dzieci, bo go wyprowadzaly z rownowagi swoim zachowaniem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sasiadka
tylko dziecko to ja wiem, ale bez przesady:O dla mnie to przesada by od 6 rano wysluchiwac wrzasku, wymuszonego placzu i walenia czym popadnie i w co popadnie. Matka raczej nie reaguje, bo jak inaczej wyjasnic to ze pozwala dziecku na kopanie w dzwi sasiadow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmeczona sasiadka jednak zdarzylo sie kilka razy, ze mala mi sie obudzila, ale to tylko wtedy jak dziecko schodzilo z matka na podworko i namietnie zaczynalo kopac w moje drzwi zeby bylo weselej to matka sobie szla a dziecko biegalo od drzwi do drzwi i sobie kopalo. A jak ktos otwieral to uciekalo i sie smialo Wierzę, że tak jest...Choć mi trudno jest sobie wyobrazić taki brak wychowania... To może i Wy bądźcie upierdliwi dla tej pani i jej dziecka...jeśli rozmowa nie podziała...Może jak odczuje na własnej skórze, coś zdziała z synem...To jest wiek jeszcze ro "resocjalizacji" domowej. Z czasem będzie coraz trudniej...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla sasiadka
gdy brat wyprowadzil sie ode mnie z 2 dzieci, tonie bylam u niego w gosciach od dwoch miesiecy, i wcale nie tesknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byla sasiadka gdy brat wyprowadzil sie ode mnie z 2 dzieci, tonie bylam u niego w gosciach od dwoch miesiecy, i wcale nie tesknie... Wierzę :D. Dzieci wcale nie muszą być źle wychowane i złośliwe, by stać się uciążliwymi dla niektórych :). Są ludzie, którzy cenią sobie ciszę , spokój, ład i porządek... Tym czasem z dwójką dzieci, to nie łatwe :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×