jak pomoc mamie??

minęlo pol roku od smierci mojego taty.. zmarl nagle bez wyraznej przyczyny Byl cudownym ojcem i męzem i nie mozemy pogodzic sie z jego strata.. Ja powoli dochodze do siebie ale to chyba dlatego ze nie jestem sama.. Mieszkam z facetem studiuje mam pasje ktora pozwala mi o tym wszystkim zapomniec ale jak jade na weekendy do domu do mamy.... ona tam mieszka teraz sama czasami jak jade to jest w strasznym stanie Najgorzej bylo w swieto zmarlych mama przespala caly dzien a zbliza sie Boze Narodzenie nawet nie chce myslec co wtedy bedzie... Mama jest caly czas na lekach ale mimo to jest z nia bardzo zle Nie je, wyglada jak wrak nic jej sie nie chce nie ma ochoty na nic Jak przyjezdzam to niby sie cieszy robi mi obiadki itd ale zaraz potem idzie sie polozyc.. Mama pracuje ale jest pielegniarka wiec ma dyzury co 2 -3 dni Strasznie teskni za tata, mowi do niego Ja nie mam z nia az tak swietnego kontaku bo zawsze lepszy mialam z tata ale chcialabym jej jakos pomoc Jezdze do domu w kazdy weekend chociaz dla mnie to tez jest meczace i kosztowne, zabieram ja na zakupy, gotujemy razem pieczemy ale jak widze jej mine jak wyjezdzam albo gdzies wychodze wieczorami to rece mi opadaja Nie dziwie sie ze jej ciezko ale nie wiem co mam robic Moze to co napisze jest samolubne i strasznie ale czasami drazni mnie ta jej rozpacz Sama powtarza na okolo ze trzeba jakos zyc dalej a sama kompletnie sobie z tym nie radzi...jak na nia patrze to sciska mi serce... Nie wiem jak przezyjemy te swieta nie wyobrazam sobie poprostu tego a juz pokazaly sie choinki i ozdoby mama od razu stwierdzila ze w tym roku nie bedziemy nic ubierac...:((:((

TO NORMALNE, SMIERC JEST NORMALNA KOLEJĄ LOSU, trzeba sie pogodzic, bog tak cchial

moze sprubuj spedzic z nia wiecej czasu , wspolczuje... ale bedzie dobrze pomysl z etata byl dobrym czlowiekiem, bo napewno byl powiedz mamie ze kocha ja i ze on bedzxie wwaszych sercach// i ochraniac