Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Never Lose Hope

Pojechalybyscie?

Polecane posty

Maz jest w UK, ma prace przez Agencje, w sumie pracuje czas, moze pare razy zdarzylo sie ze nie mial pracy przez pare dni, chce zebysmy do niego przylecialy z corka co o tym myslicie? Czy jest sens jechac do niego z dzieckiem jak nie ma stalej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maz też pracowal przez agencje(2lata)i przylecialam do niego z dzieckiem po 3miesiacach .i co mialabym czekac 2lata na to żeby dostal kontrak.Zona ktora kocha swojego meza powinna być przy mezu.teraz brzydko napisze a jak mu się r..chac za chce iCiebie zdradzi to do kogo bedziesz miec pretesje?pewnie do agencji bo nie dali mu kontraktu.Rodzina powinna być razem chodzby nie wiem co!U mnie rodzina jest na pierwszym miejscu,i z tego co widze Twój maz ma takie same zdanie.Jedz do niego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie tez rodzina jest najwazniejsza i strasznie chce juz byc z nim, mysle tak samo jak Ty :) Maż tez mi powiedzial ze wiekszosc osob tam pracuje wlasnie na takich zasadach i przez agencje i zyja z rodzinami, tym bardziej ze tu tez mam mieszkanie na utrzymaniu i placic tam za mieszkanie i tu to tez bez sensu. Tylko wiekszosc osob mi mowi ze jak nie ma stalej pracy to nie powinnam do niego jechac, bo co bedzie jak przez mc nie bedzie mial zapewnionej pracy, itd, itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie tez rodzina jest najwazniejsza i strasznie chce juz byc z nim, mysle tak samo jak Ty :) Maż tez mi powiedzial ze wiekszosc osob tam pracuje wlasnie na takich zasadach i przez agencje i zyja z rodzinami, tym bardziej ze tu tez mam mieszkanie na utrzymaniu i placic tam za mieszkanie i tu to tez bez sensu. Tylko wiekszosc osob mi mowi ze jak nie ma stalej pracy to nie powinnam do niego jechac, bo co bedzie jak przez mc nie bedzie mial zapewnionej pracy, itd, itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stala prace też mozna stracic,i to z dnia na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki, przynajmniej widze ze nie jestem jakas dziwna, ze sa ludzie ktorzy mysla podobnie jak my, bo nasi znajomi juz nas zgnebili oczywiscie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praca tlumacza jest fajna
sorry ale gdzie twoj maz pracuje ze w weiskzosci ludzie sa przez agnecje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam że zawsze znajda się minusy i plusy,w moim przypadku byl tylko jeden plus maz że bedziemy razem,minusow natomiast było duzo wiecej.Nie zaluje przyjazdu,a było ciezko teraz jest dobrze,ale poczatki w nowym kraju zawsze sa ciezkie,byle razem przezyc te zmiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pracuje przy produkcji baniakow na olej,bardzo ciezka praca,ale i platna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Never lose hope jedz i na pewno dacie sobie rade pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a no niestety.........
Ja też teraz po świętach jade do swojego lubego tyle że do Oslo... i wiesz co Ci powiem? Czekaliśmy rok, aż dostanie umowę o prace i teraz sobie myślę, że to było bez sensu, bo facet zawsze coś do roboty sobie ogarnie;) chociaż dorywczo. A straconego osobno czasu nikt Ci nie zwróci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×