Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zlamal mi serce

;-((( juz nie wiem co mam robic,pomozcie!

Polecane posty

Gość zlamal mi serce

Jeszcze nigdy nie bylam tak zakochana jak w Nim! Przeszlo mi obecnie,choc obojetny mi nie jest.Mielismy romans jakis czas temu ale wciaz sie widujemy codziennie gdyz razem pracujemy,mieszkamy niedaleko,wiec wspolne wieczory to juz norma.Dzis wypilismy o duzo za duzo i sie zaczelo...Spytalam czy moge zostac-On powiedzial ze jak chce -ja odp.,ze jesli pytam ,znaczy ze chcialabym ale chce wiedziec czy on nie ma nic przeciwko...i sie zaczelo...powiedzial w koncu,ze nie zyczy sobie bym wiecej zostawala na noc,ze nie ze nie chce ale, ze nie zyczy sobie,bo sie dziwnie potem czuje...to skoro nie zyczy sobie dla m nie to =nie chce.Klotnia powstala,paskudne slowa sobie powiedzielismy,mowilam,ze on wciaz nie jest mi obojetny i jego zachowaniem daje mi do myslenia,ze ma wyjeb...na mnie.Oczywiscie przeczyl-jak zawsze.Wkorzyl sie i powiedzial,ze musi stad wyjechac(miejsce gdzie razem przebywamy),ze jak nie wyjedzie to nie uwolni sie ode mnie,ze chce aby bylo normalnie(czyli-przychodze,spedzamy czas razem,ale nie zostaje na noc,nic od siebie nie chcemy),spytalam kim bylam dla niego przez te poltora roku kiedy mowil mi tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyle slodkich slow,duzo obiecal,wariowal wrecz na moim punkcie-uznal ,ze nie wie...ze bylam zauroczeniem??!?! wtf...Boli mnie,ze nie bierze zadnej odpowiedzialnosci za to,ze we mnie wzbudzil tak mocne uczucia i ,ze jesli jemu przeszlo to mnie za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki tez ma przejsc.....Pogodzilam sie ,ze razem byc nie mozemy,ale boli mnie,ze tak mnie traktuje,ze mam wrazenie iz to mnie zalezy tylko na bycie kumplami..na utrzymaniu tej znajomosci...sadzilam,ze zostanie na noc to nic strasznego...jestesmy kumplami,odwrocilabym sie tylkiem i zasnelabym-tyle.Boli mnie za ma wyjeb....chociaz twierdzi,ze nie.Ja czuje niestety inaczej;-(..Ja nie potrafie calkowicie go skresic,chce bysmy z soba gadali,traktaktowali sie cieplo-bo oboje wiemy co przezylismy i czemu musielismy zakonczyc ten romans.A to nie jest latwe-dla niego podobno tez nie.Juz nie wiem co mam robic..Boje sie ,ze ktoregos dnia przestaniemy na siebie zwracac uwage i sie do siebie odzywac,a tego nie chce..mimo przykrych slow;-/ Napisal esa,ze przeprasza ale za duzo zesmy sobie powiedzieli i zyczyl dobrej nocy....Kurwa mac,juz nie wyrabiam!!! Co ja mam robic by bylo dobrze....??Jak wymazac go z glowy....powiedzial tez ze mam go usunac z pamieci jak poprzednich chlopakow bo miedzy nami juz nigdy nic nie bedczie i nie powinno byc.....he...Faceci...mam dosc ich ,tylko sie bawia uczuciami nic wiecej;-( I rano musze wstac do pracy...spotkam go znowu..i jak ja mam sie zachowywac po tej calej akcji??/No jak...;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tshrgtsbdfgtrf
wróć do tego jutro w ciągu dnia bo teraz wszyscy śpią a jak nie śpią to i tak im sie nie będzie chciało czytać tak długiego tekstu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamal mi serce
troszke za dluzo ,wiem ale pisalam to pod chwili emocji..bla bla ,dzieki za dobra rade,tak tez zrobie,dobranoc:) Moze jutro ktos cos napisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MATKA LWICA
człowiek-narkotyk? Czasami tylko siła wyższa może cię z tego wyrwać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żuraw_Anakonda
ale dam ci rade nie inicjuj spotkań, nie zagaduj,traktuj obojetnie. Skup sie na pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×