Po miesiącu przebrała się miarka

Jestem z nim ponad 5 lat. Dokuczamy sobie od zawsze, są to duperele z których się śmiejemy i szybko zapominamy. Ale od miesiąca czuję okropnie. Na każdej randce w pewnym momencie pada któreś z tych stwierdzeń: - ale masz zmęczoną twarz - wory pod oczami - za mało śpisz, widać po tobie każdą nieprzespaną godzinę - za kilka lat będzie to widać podwójnie - spuchnięte oczy Nie jestem w stanie sobie pozwolić na codzienne przesypianie 8 godzin, ale po pierwszych kilku komentarzach zaczęłam stosować jakieśtam kremy, okłady, zabiegi w nadziei że temat się jednak skończy. A wczoraj? Wyszłam z samochodu i pierwsze co - okropnie wyglądasz, znowu się nie wyspałaś. No i tym razem dostałam wkurwa. Kilka miesięcy temu musiałam odstawić tabletki antykoncepcyjne, od tego czasu hormony nie mogą się uspokoić i mam problem z cerą - czuję dyskomfort jak ktokolwiek na mnie dłużej patrzy. A teraz, oprócz trądziku mam jeszcze spuchniętą zmęczoną twarz. Jego durne komentarze wcale mi nie pomagają. Powiedziałam mu, po raz kolejny, żeby przestał mnie komentować w ten sposób ale i tak wcale nie mam się ochoty do niego odzywać ani spotykać. Co o tym myślicie dziewczyny? Mam chociaż trochę racji?

myślimy że on sie o ciebie troszczy, a ty masz przewrócone w główce .. wygląd to nie wszystko, więc zmadrzej póki czas :)

wcale sie nie dziwie ze msz dosc

masz*

w zasadzie z jednej str troszczy sie o ciebie , z drugiej wiadomo ze to nic miłego ale chyba lepiej ze on ci mówi takie rzeczy ,nie wolałabyś tego usłyszeć od znajomych , a jeśli juz byś usłyszała to pewnie byłyby pretensje do niego dlaczego ci nie powiedział np , tusz sie rozmazał , puder źle roztarty ... skoro tak ci mówi to widocznie ma porównanie , ze wygladalaś inaczej więc to tylko i wyłącznie dla twojego" dobra "

Dołuje ciebie .Watpie ,zebys wygladała tak beznadziejnie.

Oczywiście że przesadza... wypijcie gdziś w spokoju dobrą kawę z ciastkiem i spokojnie mu wytłumacz o co ci chodzi i że jest Ci przykro. Takiej rozmowy nie rzuca się między wódka a zakąską czy przy wyjściu z samochodu. taka rozmowa musi być celowo przygotowana. Powiedz mu, że musicie porozmawiać i umów sie gdzieś- nie w domu. Powinno pomoc. Każdą sprawę można powiedzieć, ale do tego trzeba taktu. Powinno pomóc. Powodzenia

co za bzdury opowiadaja tobie glupie baby ,ze niby sie o ciebie troszcz, jak by tak bylo to by powiedzial "kochanie ,jak sie czujesz? masz jakis problem" a on ci poprostu dosral i tyle, wrednego masz tego faceta, jak teraz juz na cibie narzeka sknera ,to wyobraz sobie za 10lat ,bedzie ci o kazdedo siwego wlosa trul dupe. prawda

pewnie facet ma sam kompleksy i dlatego sie wyzywa na tobie

Kochane, oczywiście że była rozmowa. Złapałam wkurwa, ale nie znaczy że po prostu z fochem się odwróciłam na pięcie tylko próbowałam mu jakoś wyjaśnić, może obrócić w żart nawet, ale się nie dało. Tryb życia mi się nie zmienił więc wyglądam jak wyglądam, a nagle zaczęło mu to przeszkadzać. Skoro już stwierdził że coś jest nie tak mógł być chociaż troszkę delikatniejszy, przynajmniej mnie tak się wydaje. Póki co się nie odzywa, ale mam ochotę dziś zrobić sobei całonocny maraton z wiadrem redbulla i skyrim - jak mnie jutro zobaczy to się przekona jak wyglądam ze zmęczoną, niewyspąną twarzą. Niestety, do wielkości przyrodzenia nie mogę się tak po prostu przyczepić żeby mu dokuczyć i od doskonale o tym wie.

No to jest poważny problem- skoro z nim rozmawiałaś na ten temat. Co będzie jak będziesz niewyspana bo np. będziesz wstawać do dziecka, albo nie zdążysz zrobić makijażu bo coś tam, czy też będziesz miała 40-50-60 lat i uroda zacznie Ci się zmieniać?????????? Pewnie kochasz go na zabój, ale zastanów się nad przyszłością............