Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Trochę smutna żona...

Ja w domu on zawsze gdzieś indziej...

Polecane posty

Gość Trochę smutna żona...

Dziewczyny jak to u Was jest? Ja muszę leżeć w ciąży bo takie są wskazania ginekologa. Nigdy nie zabraniałam mężowi wychodzenia samodzielnego z kolegami, imprez firmowych, ogólnie wyjść gdziekolwiek ponieważ nie uważam, że jesteśmy ze sobą zrośnięci tyłkami:) i oprócz wspólnego mamy też odrębne życia. Ale u nas chyba robi się tak, że wspólnego życia nie ma tylko te odrębne:/ Przykro mi bo mąż długo pracuje, ma pracę wyjazdową, jak jest w domu to często pomaga swojej rodzinie, pracuje, wychodzi gdzieś itp. Przeważnie jestem sama a jak mąż jest dosłownie w domu to siedzi przy komputerze, ogląda TV, gada prez telefon, bierze 2h kąpiele itp. Kończę już ciążę zostało mi kilka tygodni, lekarz mówi, że muszę jeszcze miesiąc wytrzymać ok wiadomo ja noszę to dziecko ale czy mam za duże wymagania jeżeli np. chciałabym aby mąż czasami zrezygnował z jakiegoś spotkania/wyjazdu, wyjścia nawet imprezy rodzinnej? Nie ukrywam, że chciałabym, żeby po prostu raz czy dwa powiedział "nie idę, bo powinniśmy iść razem" albo "no jak Ty nie idziesz to przecież ja też nie będę szedł". Znam różne pary i wiem, że nie jest to jakimś moim chorym wymysłem bo wielu partnerów wychodzi z tego założenia. Jest jeszcze jeden problem. Teściowa za wszelką cenę próbuje pokazać mi gdzie jest moje miejsce i powiedzmy wyznacza mężowi różne zadania z których on wywiązuje się kosztem bycia ze mną czy wywiązywania się z obowiązków domowych co jest dla mnie bardzo trudną sytuacją i na tym polu są często kłótnie. Teraz np. czekam na męża nie widzieliśmy się 3 dni powinien być w domu za godzinę ale teściowa chciała coś od męża i przez to będzie 2-3h później w domu (a ja mam spokojnie sobie czekać bo przecież nie jestem najważniejsza mimo ciąży i kłopotów z nią związanych). Interesuje mnie jak to jest u Was jeżeli macie podobną sytuację, czy to co dzieje się u mnie jest normalne i ja wymyślam, czy wprost przeciwnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspolczuje:O Moj zawsze mowi ze wyjdzie np. z kolega pod warunkiem, ze pojde z nim, a gdybym byla w ciazy to na krok by mnie nie odstepowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemkaa
A Ty nie możesz powiedzieć sama, żeby posiedział czasem z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×