Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 111144444447777788888889999999

problem z mama - doradzcie....

Polecane posty

Gość 111144444447777788888889999999

mam 25 lat, mieszkam z mama i niepelnosprawnym bratem, mama w najblizszym czasie bedzie przechodzic na emeryture mam chlopaka z ktorym spotykam sie juz jakis czas i powoli zaczynamy planowac jakas tam przyszlosc podczas rozmowy z mama wyszlo, ze ona liczyla, byla pewna ze razem ze swoim mezem bede mieszkac w domu rodzinnym, tzn bylibysmy w 2 malych pokoikach plus wspolna kuchnia i lazienka z moja mama i moim bratem rozwazamy zeby TYMCZASOWO ppomieszkac u rodzicow chlopaka, mielibysmy duzy pokoj, kuchnie, a lazienka bylaby wspolna, ani pokoj ani kuchnia nie bylyby przechodnie, a oddzielone wydaje mi sie ze to byloby lepsze rozwiazanie niz mieskzac u mnie, choc to nie jest tak ze chce sie wyprowadzic ze swojego domu, bo jest mi zle mama jak to uslyszala to sie rozplakala i teksty w rodzaju "po co ja to wszystko robilam, staralam sie" rodzice rozwiedli sie dawno, ojciec zrobil w domu pieklo, alkohol, grozby, przystawianie noza do gardla, ogolnie terror psychiczny i fizyczny wiec rozumiem ze mama bardzo duzo w zyciu przeszla i jest teraz taka wrazliwa nie wiem czy powinnam sie wyprowadzac, kiedys tam jak mamy zabraknie bede musiala wiecej pomagac bratu, bo nie jest w stanie samodzielnie mieskzac, bez pomocy nikogo mam mentlik w glowie z tym wsyztskim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
W takiej sytuacji ja wyprowadziłabym do chłopaka .Życie przed Tobą nie zmarnuj go .Myślę że masz syndrom DDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111144444447777788888889999999
po prostu lubię się nayebać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty masz swoje życie
i mama ma swoje, nie możesz życ jej życiem. I nie czuj się z tego powodu winna. Masz prawo mieszkac tam, gdzie będzie ci wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
musisz zyc swoim zycie, ja bym nie zamieszkała z mama i bratem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estate79
Ja też Ci doradzam przeprowadzkę. Tak będzie lepiej dla Was wszystkich. Mama Ci tego nie ułatwia, ale to jest Twoje życie, a nie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale .
twoja mama ma problem. Jakiś błąd się wkradł do jej toku rozumowania. Błąd który popełnia wiele rodziców myśląc że rodzą i wychowują dzieci dla siebie. Nie. Nie. Dzieci się wydaje na świat i wychowuje dla świata. Nie dla siebie. Rozumowanie że wydaje na świat dziecko aby na starość nie być samemu to jest egoizm. Nawet w Biblii jest cytat "Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem." W świecie zwierząt jest to samo. Pisklęta w gnieździe dorastają i odlatują z gniazda zostawiając je puste i zakładając nowe gniazdo swoje. To jest naturalna kolej rzeczy. I ty też kiedyś wyjdziesz za mąż i miała dzieci. Jak kobieta jest w ciąży to przychodzi w końcu taki moment że dziecko opuszcza jej ciało i trzeba odciąć pępowine. Jeśli kobieta jest w ciąży a skórcze w 9 miesiącu nie nadchodzą to trzeba sztucznie wywołać poród, bo wody płodowe zzielenieją a płód obumrze. I tak też jest z dorosłym człowiekiem jak nie układa sobie swojego własnego życia, swojego świata to nie rozwija się zatrzymuje się w miejscu, po prostu zamiera. Nie mówię oczywiście o sytuacji gdy rodzic jest chory i wymaga opieki. Wtedy jest faktycznie powód że przy rodzicu trzeba być, ale jeśli twoja matka jest zdrowa to nie ma powodu abyś zostawała w domu. Jeśli wyjdziesz za mąż to będziesz mieć również dzieci. Jak ty sobie wyobrażasz funkcjonować w malutkim pokoiku. Jak twoja matka to sobie wyobraża ? Zapytaj jej. Nie pomieścicie się. Rób tak jak ty uważasz że będzie dla ciebie i przyszłego męża najlepiej. Nie pod matkę. Matce powiedz że bardzo ją kochasz ale twoja wyprowadzka jest koniecznością i jednocześnie naturalną koleją rzeczy, że wszystkie dzieci kiedyś muszą odejść z domu jeśli tylko mają ku temu warunki a ty masz te warunki. Zapewnij matkę że będziesz ją za to częściej odwiedzać. Przynajmniej na początku, a potem ona się przyzwyczai do tej sytuacji. Moja mama też miała łzy w oczach kiedy się wyprowadzałam z domu. Było mi jej szkoda. Ja sama ze smutkiem opuszczałam dom, zarówno ze względów emocjonalnych jak i technicznych, bo dom rodziców był duży i miałam tam dla siebie całe piętro a przenosiłam się do drobnego ciasnego mieszkanka ale wiedziałam że muszę się wyprowadzić ponieważ mój mąż nie życzył sobie mieszkać z moimi rodzicami, zresztą nawet gdyby się na to zgodził to byłoby mu z pewnością ciężko bo nikt nie chce mieszkać z teściami. Ja dla męża nie widziałam przyszłości w swoim domu ponieważ mój ojciec jest alkoholikiem po pijaku agresywnym. To by było narażanie go na niepotrzebne nerwy mojego meża. Moja mama na początku płakała. Ja na początku czułam się winna ale chcąc nie chcąc przyzwyczaiła się. Zniosła to lepiej niż przypuszczałam. Teraz żyje swoim życiem i ma się dobrze. Jak mam możliwość i chęć to przyjeżdżam a jak nie to są telefony. Moja mama pamiętam kiedy jej ojciec a mój dziadek jeszcze żył to telefonowała do niego codziennie, co wieczór dzwoniła do niego pytała co słychać jak się czuje itd. Ty może robić to samo. Zobaczysz jakoś się ułoży. Twoja mama nie jest sama. Jest jeszcze twój brat który jej potrzebuje. Jesli kiedyś zostanie sam i będzie wymagał twojej opieki to wtedy dopiero będziesz się martwić co dalej, ale teraz ma twoją mame zdrową i sprawną więc wyprowadź się, załóż własną rodzinę i żyj swoim życiem póki możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale .
sorry napisałam "To by było narażanie go na niepotrzebne nerwy mojego meża." a miało być " To by było narażanie mojego męża na niepotrzebny stres"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×