Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość angelllllll

Jak mu powiedzieć,że go kocham?

Polecane posty

Gość angelllllll

Moja historia zaczęła się w gimnazjum. Dokładnie w 2 klasie. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Przyszła ona z czasem. Z Pawłem (bo tak ma na imię) tak naprawdę nigdy nie wymieniłam ani jednego słowa. Mijaliśmy się na przerwach przechodząc koło siebie jak gdyby nigdy nic. Oszalałam na jego punkcie, ale to nie było zauroczenie, dla mnie to prawdziwa miłość. Miłość ale tylko z mojej strony. Przynajmniej wydawało mi się aż do pewnego momentu... Nadeszła najwspanialsza chwila w moim życiu. Wycieczka. Wtedy mogłam być blisko niego i przyglądać się mu bez ustanku. Idąc za Pawłem i jego kolegą nie zorientowali się że idę za nimi z koleżanką. Wtedy usłyszałam to, co od dawna chciałam usłyszeć. ,,Pokażę Ci ją za chwilę bo jest z nami na wycieczce. Zakochałem się w niej.Wiedziałam, że chodzi o mnie bo dokładnie opisał mój ubiór i wygląd.Mam do niego żąl ,że wtedy nic nie zrobił by teraz mogliśmy być razem. I od tego momentu skończyła się ta historia, jakby urwał się film. Paweł skończył gimnazjum, do liceum poszedł o 15 km dalej niż ja. A w tym roku poszedł na studia.Już go nie widuję. Wciąz nie moge o nim zapomnieć.Wiem że moja miłość do niego nie wygasła. Biję się z myślami co mam zrobić .Od tamtej pory minęło prawie 5 lat a ja wciąż go kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwiąca się mama
a masz z nim jakiś kontakt? chociażby masz go w znajomych na nk czy fb? może on ma już kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochajaca do bolu....
Taka milosc nigdy nie przechodzi....ja z moja pier wsza miloscia zaczelam chodzic jeszcze w podstawowce to chyba byla 6 klasa,chodzilismy ze soba do 8 klasy,potem ja poszlam do liceum on do technikum i nasze kontakty troche sie urwaly,ale po jakims czasie znowu sie spotkalismy i znowu zaczelismy byc razem,chodzilismy wtedy jakis rok ze soba.Gdy zerwalismy(bo on poznal inna) Bylam zalamana,ale nigdy on o tym sie nie dowiedzial.Dosyc wczesnie wyszlam za maz urodzilam dziecko,ale nie bylo dnia zebym nie myslala o moim Tomku.Dowiedzialam sie po jakims czasie,ze on wyjechal do stanow.Probowalam o nim zapomniec,nie myslec,ale nie dalam rady.Wiecie dzis mam prawie 40 lat i wciaz o nim mysle... Nawet nie wspomne jaka byla moja radosc gdy pojawil sie na nk. mam go w znajomych,mam go na skype,czasami ze soba porozmawiamy,nikt nie wie co ja czuje i on tez nigdy sie o tym nie dowie.Ja go wciaz kocham i wiecie co? ciesze sie ze on jest w stanach,bo gdybysmy mieszkali oboje w Polsce to mysle ze na rozmowach samych by sie nie skonczylo...przez te wszystkie lata nie bylo dnia zebym chociaz przez mala chwilke o nim nie pomyslala.Szkoda ze w zyciu czesto jest tak,ze nie mozemy byc z osobami ktore sie naprawde kocha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelllllll
Tak. Mam go w znajomych na nk. Pare miesięcy temu napisałam mu wiadomość, bo potrzebowałam dla koleżanki spis książek ze szkoły do której właśnie on chodził. Nie znałam nikogo więcej kto by chodził do tej szkoły więc byłam zdana tylko na niego. Odpisał mi w tej sprawie ale nic więcej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×