do użytkowniczek

każdy z nas ma wady. Defekty które mam przeszkadzają. Macie takie które wy nie potraficie ani nie umiecie zaakceptować a wasz partner je akceptuje. I nie rozumie tego że wam np przeszkadza mały biust, wysoki wzrost itp. Jakie one są? I jak je ukrywacię ?

niski wzrost to mój problem.. :( jakim problemem może być wysoki? nie rozumiem

nienawidzę swojego biustu- jest za duży. partner jest zadowolony :)

Quis, udowodnij, ocenie kto ma rację. :P A buźkę masz ładną. ;-)

ale ponieważ są moje - to akceptuję je w pełni. A co się komuś innemu podoba czy nie - to jego problem.

jak się jest niskim to ubiera się szpile i już :) A jak się jest zbyt wysokim - to nóg sobie nie odrąbiesz.. :P Każdy ma wady i to jest fajne, bo dzięki temu każdy jest oryginalny :)

Defektem są te reklamy pojawiające się u spodu strony. Co za kretyn je wymyślił? I naprawdę sądzi, że ktokolwiek je rozwinie? Raczej prędzej "zwinie się" generalnie z kafeterii, bo nerwowo nie wytrzyma

jeżeli ktoś nie ma nic do powiedzenia to niech się nie wypowiada. Chce poprostu wiedzieć jak kto sobie radzi

No ja mam mały biust i niezgarbne nogi, ale nie rozumiem Twojego pytania a propos ukrywania:| Jak niby mam to ukryć przed partnerem? On mówi, że przesadzam, że wszystko mu się we mnie podoba.

nie chodzi mi o ukrywanie tego przed partnerem ale o to że co robicie żeby jak najmniej było to widoczne czy w ten sposób uznajecie że jest ok

Ja nic nie ukrywałam, nie zakrywałam i nie chowałam:P Co najwyżej mówiłam, że mam kompleksy. Ale wtedy też mówił, że wymyślam. Pamiętam, że trochę się bałam jak przyszedł do mnie jak byłam chora i zobaczył mnie taką "naturalną", czyli nieuczesaną, nieumalowaną (mam niezbyt ładną, problemową cerę), w dresie :P Miałam stresa, ale on nic nie powiedział, zażartował z czerwonego nochala i poleciał robić herbatę:D Co do cycków, to właśnie, że tak powiem zawsze się "ubezpieczam" zakomunikowaniem, że mam duże kompleksy na tym punkcie. Żeby mi facet nie walnął czegoś na ten temat.

na początku mojego związku też bałam się o to żeby mój ukochany nie widział mnie bez makijażu ale jednak któregoś dnia kiedy przyjechał po mnie troche za wcześnie to zobaczył. Przynajmniej już nie muszę się z tym kryć.

mam 174 wzrostu i, co za tym idzie, długi tułów. Nie znoszę tego!

Ja mam same kompleksy, ale nie mam partnera, który by je akceptował, niestety.

moja kumpela zawsze mi powtarza żeby chować kompleksy do kieszeni a pokazywać swoje atuty. Ale czasem jest ciężko

A ja mam blizne po operacji.

to ze nie gole nog

przyznam wam się że nie lubię swojego wzrostu (170 cm) ponieważ jestem niższa od chłopaka o 5 cm więc nie mogę nosić swoich ulubionych szpilek(12 cm ):(