Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takie oto studenckie sprawy

kto bedzie winny w tej sytuacji? chodzi o studia. tylko bez wyzwisk

Polecane posty

Gość takie oto studenckie sprawy

studiuje na prywatnej uczelni i sporo płacę. w związku z tym mogę chyba mieć wymagania? rzecz w tym że pewien przedmiot odbywa sie na zasadzie korespondecji i konsultacji co dwa tygodnie. Konsultacje nie są obowiązkowe, poza tym moża to załatwić poprzez meila i tu problem - prowadzący nie odpisuje!! na 4 wysłane wiadomosci odpisał może z 1 raz. Robi to też w przypadku innej osoby. Nie wiem jak poradzić sobie z przedmiotem pisze mu coś , a on nic! Można poskarzyc sie do dziekanatu? w końcu odbieranie meili i odpisywanie należy do jego obowiązkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnadziewczyno
oj Ty naiwna. Podczas mojej 7 letniej przygody ze studiami napisałam dziesiątki maili do przeróżnych wykładowców odpisano mi 2 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie oto studenckie sprawy
tak, ale co innego napisać w sprawie zajęc albo wykładów, to rozumiem, oni nie musza odpisywać, mozna przyjsc zapytac albo coś, ale tu jest coś innego - to jest praca pod opieką tej osoby, więc ma ona chyba za obowiązek odpisywa. Rozumiem że na państwowych olewają studentów, ale na prywatnej?! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie oto studenckie sprawy
sprecyzuję problem: napisałam pracę semestralną i powiedzmy że jest ona źle napisana...czy w tym przypadku mam prawo otrzymac 2 ? jezeli prowadzący w ogole nie pomagał? praktycznie nic NIC nie zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewny starszy jegomosc
za glupia bylas na darmowe to za glupa cie olewa, tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie oto studenckie sprawy
smieszne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Iana***
zapytaj prowadzącego... może zna odpowieź na to pytanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ochotę na pierniczka
Oczywiście, że ma prawo Ci 2 postawić. Czy ma obowiązek Ci odposiać- jeśli sam wyraźnie to powiedział podczas pierwszych zajęć, czy też sam zamieścił taką informację na stronie to oczywiście, że obowiązek ma, czy mu coś grozi jeśli się z obowiązku nie wywiąże oczywiście, że nie. Czy mu grożą jakieś konsekwencje - żadne. Dziewczyno dla wykładowcy prywatnej uczelni to taki sam powód do dumy co jej studenta - żaden. Nie bez powodu zarobki kardy prywatnej uczelni są tak wysokie - żaden ceniący się specjalista nie bardzo chce tam pracować - to żadna renoma. P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ochotę na pierniczka
Jak znam życie jeśli mu cokolwiek wyślesz da Ci 3 dla świętego spokoju. Nie masz się cp przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewny starszy jegomosc
dziecko wlasnie to nie smieszne !!! Wiesz ze kiedys jak ktos byl tlumokiem to szedl do zawodowki ? W liceum szla tylko smietanka na studia, z najwyzsza ocena, ok 2 procent ! I tak powinno pozostac, do liceum trafiali ZA DARMO NA STUDIA TRAFIALI ZA DARMO !!! Mamusi pienidze sie nie liczyly lecz zdolnosci ! Jaka to elita bedzie jak fryzjerki zostana lekarzami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ochotę na pierniczka
Nie przesadzaj nie sądzę aby osoba ograniczona intelektualnie zdołała przejść przez studia medyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie oto studenckie sprawy
słuchajcie bo chyba nie zrozumielscie, to nie jest jakis wykładowca tylko osoba która podjeła sie opieki nad grupą czyli coś jak promotor, zarzućcie mi jeszcze ,że promotor też może srać na studentów :o p.s to nie jest topik o wyższosci studiow panstwowych na prywatnymi wiec nie bede o tym dyskutowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewny starszy jegomosc
ok, nie medyczne ale wszystkie inne na psychologie zapieprzaja - daleko ? A potem placz ze mentalna fryzjerka pracy znalezc nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie oto studenckie sprawy
ja pierdole ale jestescie ograniczeni...dla was nadal jest prl i jak rzucą coś darmowego to najlepsze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiowałam na uczelni państwowej ale miałam tak samo. Pracę licencjacką musiałam napisać sama, sama ja sprawdzić, sama wyłapać błędy. Po prostu zero pomocy od strony promotora. Nawet nie przeanalizował badań, tylko zerkał na wszystko, żeby nie można było mu zarzucić, że nic nie robi. Sprawdzał np. 15 stron w 1 minutę. haha dobre sobie! Musisz wziąć sie do roboty i liczyć na siebie lub poszukac kogoś kto ci choć trochę pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Iana***
no, banda tłumoków :O Tylko to, za co zabulisz konkretną kasę ma wartość, czyż nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie oto studenckie sprawy
to chyba jest czysta złośliwosc i typowa polska zazdrosc, zawiść, nie stać was na prywatne to obrażacie, a ja uwielbiam moje studia, otwarci, światowi ludzie, sympatycznie, profesorowie nie są naburmuszeni jak na UW a tam to srają wyżej niż ... mają :D pewnie przez slabe zarobki, u nas prowadzą ci sami dużo ciekawsze zajęcia i potwierdziło to pare osob studiujących tu i tam, wieksza kasa większa motywacja. nie o tym temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie oto studenckie sprawy
rzecz w tym,że na pierwszym roku pisałam podobną pracę, ale wówczas u kogoś innego, i tamta osoba była dużo bardziej pomocna, mimo, że miała więcej tytułów niż ta obecna. Chodzi mi o to,że jakbym była na państwowej to okej, mogę być zdana sama na siebie, ale tu płacę, więc chyba mogę wymagać więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie oto studenckie sprawy
to za co zabulę ma wartosc owszem - towary luksusowe, zapewne znane ci pojęcie. Albo i nie. Najgorszy poziom to studia zaoczne na państwowych, tam to idą wieśniaki i chołota,oraz ci których nazywacie mentalnymi fryzjerkami. Na prywatnej, takiej jak moja na zaocznych też są. Ale na dziennych są sami młodzi i piękni :) Aż chce sie życ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja studiuję na państwowej
uczelni i w życiu mi się nie zdarzyło by mi jakiś wykładowca nie odpisał,a pisałam już w różnych sprawach.Uważam,że już pomijając,że Twój wykładowca dostaje grubą kasę o d C i e b i e,to powinien odpisać,bo kultura tego wymaga :O Ja na Twoim miejscu postarałabym się go gdzieś spotkać i zapytać wprost dlaczego ignoruje Twoje wiadomości.Za coś mu chyba płacą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Iana***
myślę, że możesz wymagac więcej niezależnie od tego czy płacisz czy nie... jest przedmiot, jest praca do napisania i jest promotor. Promotor podjął się towarzyszenia tobie w pisaniu pracy, to jego zadanie za które mu płacą. Tak więc po prostu nie ma żadnego znaczenia czy jest to uczelnia państwowa czy prywatna... zadanie do wykonania promotor ma takie samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z doświadczenia wiem , że im wyższy tytuł naukowy tym milszy wykładowca( przynajmniej u mnie tak od zawsze było). Moja koleżanka jest na prywatnej uczelni i też tak mówiła "płacę i wymagam" ale w praktyce różnie to bywało. A nie możesz jakoś inaczej go "złapać", by powiadomić go o swoim problemie? I pamiętaj ,że liczyć to można tylko na siebie, niezależnie od charakteru uczelni. Moja wspomniana wcześniej koleżanka by to potwierdziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi nika
Wydaje Ci się, że skoro studiujesz na prywatnej uczelni to możesz wymagac nie wiadomo czego. A z Twojego toku rozumowania wynika że oczekujesz, że wykładowcy maja Ci wręcz służyć.....Nic bardziej mylnego. Wykładowca decyduje jakie formy przymuja jego kontakty ze studentami, a nie odwrotnie.I nic mu nie możesz zrobic. No chyba że w regulaminie studiów masz zapis, że wykładowca MA OBOWIAZEK odpowiadać na miale studentów w takim a takim czasie. Piszesz ogólnikami, ale wydaje mi się, że oddałas te samą pracę co wczesniej i tym razem Ci się nie udało zaliczyć. Hmmmm.......chciałas przechytrzyc system, a to system przechytrzył Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Iana***
to za co zabulę ma wartosc owszem - towary luksusowe, zapewne znane ci pojęcie. Albo i nie. Najgorszy poziom to studia zaoczne na państwowych, tam to idą wieśniaki i chołota,oraz ci których nazywacie mentalnymi fryzjerkami. Na prywatnej, takiej jak moja na zaocznych też są. Ale na dziennych są sami młodzi i piękni Aż chce sie życ Aha. No tylko nie bardzo rozumiem jak się mają ci młodzi i piękni to twojej pracy i twojego promotora? Możesz jaśniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja studiuję na państwowej
Ale ja w ogóle nie rozumiem jak można nie odpisywać,przecież to chamskie tak kogoś olewać :O To chyba jakiś totalny buc,któremu się wydaje,że student nie jest godny,by dostać od niego odpowiedź :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie oto studenckie sprawy
ja studiuję na państwowej - dziękuję za jedyną chyba sensowną w tym temacie wypowiedź. no własnie, dostaje kase i obija sie, bo za co mu płacą? nie za wykład, nie za ćwiczenia a własnie za konsultacje i mejle. Wiem,że ignoruje nie tylko mnie, jeszcze moją koleżankę. Grupa liczy chyba 8 osob, nie wiem czy z innymi też tak postępuję, ale podejrzewam,że tak. Jest to dość młody człowiek (doktorant). Na spotkaniu był miły, konkretny, nie rozumiem czemu nie odpisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie oto studenckie sprawy
onikoo- Tobie tez dziekuje:) własnie konsultacje są co 2 tygodnie...wiec troche rzadko...ogólnie mam też sporo innych młodych prowadzących z tytułem mgr albo dr i są oni bardzo kontaktowi, odpisują nawet po jednym dniu albo szybciej (rekord to chyba jak mi po godzinie facet odpisał :D ), są bardzo pomocni, nie traktują studenta jak kogos gorszego, tylko równego sobie. Ten człowiek też nie był jakiś wyniosły, jest ok, tylko wkurza mnie że nie odpisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Iana***
zawsze mozesz go zapytać czemu nie odpisuje, prawda? takie proste - zapytać DLACZEGO... no i dalej nie rozumiem jak się mają ci młodzi i piękni to twojej pracy i twojego promotora? Możesz jaśniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie oto studenckie sprawy
młodzi i piekni to tyczyło sie krytyki prywatnych uczelni...bo wszyscy uważają, że prywatna szkoła = głąby... a nikt nie pomysli,że to osoby z lepiej sytuowanych domów,które nie chciały isc na państwowe żeby męczyć się z jakimis zarozumiałymi hipisami,tipsiarkami itp. juz kiedys mu napisałam takiego mejla, ale potem było mi głupio...nie bede go popędzać. W sumie czas działa na moją korzyść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×