Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nataliaa30

żona alkoholika

Polecane posty

Gość nataliaa30

Witam Niestety jestem zona alkoholika i nie mam pojecia co robic. On zamienil moje zycie w koszmar i robi to nadal . Boje sie co moze byc jeszcze gorszego. Dzisiaj znomu upil sie sam przed komputerem ale do takiego stanu ze przykro patrzec i jakby bylo malo zsikal sie w majtki. Moj maz zlał sie jak male dziecko. Jak wytrzezwieje musze mu to jakos uswiadomic ze ma problem ale jak znam zycie zawsze znajdzie jakies glupie usprawiedliwienie, nawet sie nie zawstydzie. A mnie jest tak cholernie za niego wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potwornie mi zimno
tylko leczenia w jakiejś formie przewidzianej typowo dla alkoholików... sam sobie nie da rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnanannamna
Natka bardzo mi ciebie szkoda, moj tez pije przynajmniej 3 piwa dziennie, niejednokrotnie sie uchlal jak swiania,teraz juz moze mniej ale pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pigułka789
na leczenie go skieruj...do rodzinnego gnaj w te pędy. alkoholik to zgaga rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnanannamna
o lecznieu pewnie nie chce slyszec, bo moj nie chce , mowi ze nie ejst alkoholikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnanannamna
i co z tego ze go skieruje! on nie pojdzie!on twierdza ze nie jest z nimi tak zle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pigułka789
każdy alkoholik mówi, że nie potrzebuje leczenia, bo sobie poradzi...a to jest błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaa30
Moj 3 piwami to tylko by sobie smaku narobil. Tak standardowo to jest 4 lub 5 w ciagu tygodnia a jak weekend to nawet i 7 . Nie wiem ile dzisiaj wychlal ale wyglada strasznie. Dobrze ze jest drugie lozko na ktorym moze sie walnać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pigułka789
dobrze, że wyro ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1344
Nałogowca nie wyleczysz, jeśli sam nie będzie chciał. W takiej sytuacji jedyne co możesz zrobić, to odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maru
Z uzależnionym trzeba się rozwieść....Mnie wiele lat temu zapytano w poradni (dla osob uzaleznioonych i współuzależnionych)czy chcę ratować siebie czy pomagać alkoholikowi?! Sugerowali nawet,że nie warto się zajmować alkoholikiem gdyż mają w tym temacie duże doświadczenie i wiedzą,że to nie ma sensu. Niestety ja zmarnowałam sobie życie wybierając tą drugą opcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja odeszlam od alk.po 6latach.
Po kilku latach walki,po wciaz zaczynanych terapiach,po kilku miesiecznych przerwach w piciu i ponownym chlaniu,w koncu sikaniu i sraniu pod siebie,po lataniu nago po klatce i nasraniu na klatke ODESZLAM. Nigdy mnie nie uderzyl,mial kilkumiesieczne przerwy w chlaniu,a zawsze wracal do KOCHANEGO ALKOHOLU,mimo,ze zaklinal,ze nigdy w zyciu i plakal i na kolanach mi przysiegal,ze pic nie bedzie. Odeszlam mimo,ze bolalo,mimo,ze serce mi peklo odeszlam,by nie zwariowac ! Ktos musi dzieci wychowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maru
Alkoholik pozostaje alkoholikiem nawet po odstawieniu alkoholu....a do nałogu może wrócić nawet po 20-tu latach niepicia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×