Uzależnienia od fantazji

Witam, mam 21 lat i jestem bardzo samotnym prawiczkiem. Przez moją nieśmiałość wszystkie kobiety, które spotykam najwyżej zostają przyjaciółkami. Marnuję czas czytając wypowiedzi dziewczyn, które opowiadają o swoich wpadkach i często marzę, by je spotkać, gdy ich reakcja zdradza interesujący i seksowny charakter. Kocham kobiety i szanuję je. Bardzo. Mimo, że jestem facetem i brakuje mi seksu, często mam wrażenie, że 'kobiecość' jest tak piękna i cudowna, że zwykły stosunek byłby jej profanacją. Dlatego bez przerwy fantazjuję o robieniu minetki i doprowadzania za jej pomocą kobiet do orgazmów. Różnych kobiet: koleżanek, obcych, mijanych na ulicy i widzianych w sieci. Mam na tym punkcie obsesję. Myślenie o tym non-stop powoduje, że bardzo często się masturbuję, prawie tak często, kiedy miałem 13 lat. Tylko w ten sposób mogę to odreagować i na chwilę się uwolnić, by zająć czymś innym. Dzięki za zainteresowanie. Co o tym sądzicie? Jak będziecie pytać, będę odpowiadał.

sądzimy, że nadajesz się do leczenia :O

Sądzimy, że tacy powinni byc faceci, ale nie mamy żadnego doświadczenia, więc milczymy, bo nie jesteśmy greckim chórem.

niby nic a jednak masz podstawy do rozpoznania poczatków schizofrenii u mojego krewnego podobnie się zaczęło

Hmm..a masz dużo tych przyjaciółek?miałeś dziewczyne ,.?

Mam trochę koleżanek, jednak tylko z paroma utrzymuję kontakt. Nie mam oporów przed rozmowami na prawie wszystkie tematy. Z żadną dziewczyną nie byłem tak... na naprawdę poważnie. Jeszcze jakieś pytania?