Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość B_asia

jak zapomnieć o porodzie????

Polecane posty

Gość B_asia

Mija już 4 miesiąc od porodu a ja dalej pamiętam ten koszmar.Jakby to było wczoraj. Ciężko jest mi strasznie. Macie jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mialas trudny porod???
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhjgbhj
Budziłam się w nocy ,do pozycji siedzącej,bo śniło mi się,że mam skurcz...Jak mama zapytała kilka dni "po" jak się czuję rozpłakałam się .Byłam w tak ciężkim szoku że nie potrafiłam długo o tym rozmawiać.Teraz myślę,że miałam depresję.Bałam się iść do ginekologa na kontrolę-poszłam dużo później niż po 6 tyg,zjeżona :)Wydawało mi się,że jestem przygotowana do porodu teoretycznie i pozytywnie nastawiona psychicznie ,ale już na izbie przyjęć zrozumiałam ,że poradniki kłamią ,artykuły w gazetach są chyba o jakichś prywatnych klinikach,a położna to obcy człowiek któremu właśnie narobiłam roboty ...:( Lekarstwem na to był drugi poród(po 2,5 roku)-też nie lekki,ale w innym szpitalu,ze znieczuleniem,z "obstawą"(mąż) i z bojowym nastawieniem.Wspominam...pozytywnie,z rozczuleniem,raczej jako dodatek do pojawienia się dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej ybrać cc
dlatego kobiety wolą cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej ybrać cc
dlatego kobiety wolą cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No ja tam miałam cc
nagła sytuacja i raczej płakałam że spotkało mnie to bez mojej zgody (względy medyczne) i niezaplanowane a przygotowana byłam na poród sn gdzie kilka tygodni rozciągałam się epi no a tu taka niespodzianka . Ja po cc miałam traumę , a to że mam bliznę , że druga ciąża to potencjalne rozejście się blizny i kolejna gwarantowana cc ponieważ miałam niewspółmierność porodową przez zwężenie miednicy, a to że macica pocięta i mięśnie niespójne itp itp. Wydaje mi się że jak dopada depresja to już nieważne czy rodzimy operacyjnie przez cc czy naturalnie , depresja każe zawsze znaleźć dziurę w całym . Ja pełną dobę męczyłam się nad bardzo mocnymi rozwierającymi gdzie położna bardzo sympatyczna z uśmiechem zamiast zmierzyć mi tą cholerną miednicę cyrklem podała mi oxytocynę i dziwiła się że rozwarcie na 10 cm (po 20 godzinach) a dziecko nie może wejść do kanału . Autorko co to bóle parte to ja oczywiście nie wiem choć czułam już przy koncówce przed pójściem na salę operacyjną potworny ból pośladków ale zapewne ty przeżyłaś ogromny szok i musiało cię porządnei wymęczyć. Ja jestem już 9 miesięcy po operacji i dopiero teraz godzę się z tym że u mnie nie poukładało się tak jak chciałam (poród sn w moim przypadku traktowałam jak swojego rodzaju wyzwanie i egzamin ) i dostała mi się cc . Tobie też minie ta depresja zobaczysz:) Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B_asia
Miałam ciężki poród, nawet bardzo ciężki, wywoływany. Nie miałam skurczy, rozwarcie na 1 palec, wody nie odeszły. Tydzień po terminie. Dużo nie pamiętam, ale są momenty od których robi mi się niedobrze. Nigdy nie zapomnę jak lekarz mnie naciął i mogłam to zobaczyć w szybie naprzeciwko łóżka do porodu. Jak krew się lała... Było strasznie. Podobno trafiłam na najgorszego lekarza i położną. Na dzień dobry polożna mi powiedziała, że jest przepracowana.... Nigdy więcej czegoś takiego. Lekarz wziął mnie do badania i nawet nie powiedział, że przebija worek płodowy, jak się spytałam co się stało, to powiedział tylko, że za późno przyszłam i wyszedł... Było strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czas kochana, czas... tez myslałam, ze nigdy o tym nie zapomnę... zapomniałam ;) tzn moze nie zapomnialam, ale inaczej o tym mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czas kochana, czas... tez myslałam, ze nigdy o tym nie zapomnę... zapomniałam ;) tzn moze nie zapomnialam, ale inaczej o tym mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama sama w domu...
ja miałam wywoływany poród który zakończył się próżnociągiem po 1,5 godz parcia, niestety pamiętam ten koszmar do dziś a mój synek ma 2,5 roku, przez okropny poród nie potrafię się zdecydować na kolejne dziecko a tak bym chciała, zawsze myślałam że różnica wieku będzie 3 lata. Niestety!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słodka Mama 30
Córka ma półtora roku i też nie zapomniałam. Pomimo, ze poród przebiegł "książkowo" i miałam super opieke, nacięcie bez bólu i piekne szycie - to nie chce jeszcze raz tego przeżywać. raz mi wystarczy. Zawsze myslalam ze bede miała dwójke dzieci - niestety, córka nie bedzie miała rodzeństwa - chyba ze Mąz mnie zostawi i znajdzie sobie inną zonę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B_asia
też miałam próżnociąg i leżenie 11 godzin pod KTG!!!! mąż biegał z basenem, nie pzwolili mi wstać nawet na 5 minut, zwracałam, czasami na siebie jak nie miałam miski - nigdy nie czułam się tak upokorzona jak podczas porodu. Czas leczy rany, ale na chwilę obecną nie umiem sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze psychoterapeuta?
ja 1 porod mialam bolesny i w niemilej atmosferze.traktowali mnie jak worek,mialam wykonywac rozkazy poloznej,aby jej bylo wygodnie.nacieto bez uprzedzenia,zszyto na zywca,poloznej tak sie spieszylo z wyciagnieciem lozyska,ze urwala pepowine i wyslali na lyzeczkowanie z lekarzem,ktory wyzwal mnie od mlodocianych dziwek i pytal,czy oddaje dziecko do adopcji.nikt nie pokazal jak przystawiac,dokarmiali bez pytania.a do domu wypisali po 3 dniach z niezmienionym wenflonem,od ktorego spuchla mi reka i z niespelna dwukilowym wczesniakiem z zoltaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze psychoterapeuta?
2 porod to przy tym bajka.sympatyczna polozna,moglam chodzic,wybierac pozycje,zero naciecia.ale fakt faktem cala ciaze nastawialam sie bojowo i czytalam swoje prawa.pamietaj,czas leczy rany,ale jesli nie umiesz sobie sama,to moze skorzystaj z pomocy psychoterapeuty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzilam tak na calego w sumie 2,5 godz.poszlo sprawnie,opieka rewelacyjna i nie ma sie do czego przyczepic a mimi to jest to dla mnie trauma z ktora nie moge sie pogodzic.budze sie w nocy bo mi sie sni ze rodze,jak widze kobiete w ciazy to jej wspolczuje porodu a o drugim dziecku to nie chce nawet slyszec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhjgbhj
Ktoś powiedział mi kiedyś ,że poród to lekcja pokory na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa :)
dziewczyny jestem przerażona jak to czytam!!! mam 28 lat i planuje dziecko ale po tym co tu przeczytałam to MASAKRA!!!! boje się teraz jak diabli!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_asia
mi się wydaje że wszystko zależy od opieki lekarza i położnej, wszystko można znieść jeśli jest przyjazny NAPRAWDĘ personel ja żałuję, że nie opłaciłam położnej niewiele pamiętam z porodu, czuję się jakby mi coś zabrano, to miał byc najpiekniejszy dzien a zamienił sie w brutalny koszmar jestem tak zła że życzę lekarzowi i położnej śmierci, skroro oni ze mną i dzieckiem się nie liczyli. mały stracił tętno dopiero się ruszyli, jak dziecko się dusiło a ja zemdlałam z bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_asia
dlaczego tak jest że personel znęca się nad bezbronną, rodzącą kobietą??? co to za ludzie pracują na takich stanowiskach??? gdzie ich sumienie??? może nie ma sprawiedliwości na tym świecie, ale na tamtym musi być - chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhjgbhj
Dobre rady:mąż,kasa na znieczulenie,szpital....nie koniecznie "Przyjazny dziecku".Szpitale dostają taki certyfikat,za jak najniższą ilość porodów zabiegowych,więc robią wszystko by poród zakończył się naturalnie-a to nie zawsze idzie w parze z troską o matkę(i dziecko chyba też...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_asia
mąż był przy mnie, znieczuleń w naszym szpitalu nie ma, nawet jeśli chce się zapłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochajaca do bolu....
atko kochana ze tez w Polsce jeszcze takie rzeczy sie na porodowkach dzieja,,,jak za komuny normalnie,przykre :( porod powinien byc czyms niesamowitym dla kobiety a nie jakas trauma o ktorej chce sie zapomniec a nie mozna.Wspolczuje Ci autorko naprawde,ale ktos tam juz napisal,ze czas jest najlepszym lekarstwem.A jeszcze jedno skoro takie rzeczy maja miejsce,to nie ma co sie dziwic ze w Pl spada przyrost naturalny i ,ze kobiety nie chca miec wiecej dzieci niz tylko jedne,no ja po takich przezyciach tez chyba bym na jednym poprzestala :( przykre bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_asia
a no niestety dzieją się takie rzeczy ja czułam, że nie urodzę na tych skurczach, dostawałam tabletki, coś do tej kroplówki wstrzykiwali kilka razy jeszcze, oczywiście nikt mnie nie słuchał, ruszyli się dopiero jak dziecku tętno spadło całkiem i wtedy nagle pojawiło się z 10 osób przy mnie. Dlaczego lekarze traktują kobiety jak potencjalne idiotki? przecież to ja wiem co się ze mną dzieje a nie lekarz, facet który o porodzie nie ma pojęcia!!! bo sam nigdy czegoś takiego nie przeżył i nie przeżyje. Niby jest wszystko z dzieckiem ok, ale i tak co miesiąc mamy do kontroli do różnych lekarzy i to jest mój problem. Siadla mi psychika przez te kilkanaście tygodni może raz się uśmiechęłam. Najpiękniejszy dzień, tak wyczekiwany zamienił się w koszmar. Nie spodziewałam się tego. Najgorsze jest to usłyszeć, że dziecko się dusi przez takich baranów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_asia
Niewiele pamiętam, ale może to i dobrze. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×