mój facet wybiera wigilie z swoimi roodzicami

Mam 3 dzieci z ich ojcem mi się nie ułozyło, od prawie roku jestem z obecnym partnerem.To nasza pierwsza Wigilia razem i własnie on mi dzis oznajmił,że na Wigilie pójdzie do mamy na kolacje , a dopiero pózniej zjemy wspólnie w domu.przykro mi jak ja mam sie czuć ja bedę siedzieć sama w domu, wszystko sama przygotowywać, a on przyjdzie na gotowe bo on musi do rodziców.smutno mi i zle się z tym czuje

To idź z nim na wigilię do jego rodziców.

a dlaczego cie nie zabierze do swoich rodzicow?

Prawidłowo postępuje. Jeśli to nie prowokacja to tym postem pokazałaś jak jesteś głupia i pusta.

do siebie

ja Wigilie wole spedzic w domu, robie tak zawsze, tak sie najlepiej czuje, kwestia przyzwyczajenia..a tych ludzi praktycznie nie znam

bedziesz miala okazje poznać. a czy on ci to zaproponował?

To Ty ich zaproś do siebie

zaproponował, ale ja nie wezme trójki dzieci i nie pójde do jego rodziców, ja wigilie chce zrobić w domu

oni nie przyjda do mnie bo oni chca być u siebie,m juz to proponowałam

to sama robisz sobie problem

to rob w czym problem? on chce odwiedzic swoich rodzicow a ty nie powinnas sie sprzeciwiac i nie spedzisz wigilii sama, tylko z dziecmi

Ty chcesz tak on inaczej. Nie jesteś jego żoną, Twoje dzieci są praktycznie dla niego obce ( nie sądzę żeby na nie łożył i zabierał na weekend kiedy się rozstaniecie) A rodzicie to rodzicie krew z krwi. Nic dziwnego że Wigilię woli spędzić z rodziną nić obcymi ludźmi.

Jesteś strasznie problematyczną osobą. Jeśli na facecie Ci zależy powinnaś zabiegać o dobry kontakt z jego rodzicami, zwłaszcza że wymarzoną synową z pewnością nie jesteś ( 3 obcych dzieci to nie własne wnuki). A Ty jeszcze nosem kręcisz.

prywatne. Ty je zawsze spedzalas ze swoimi dziecmi, on ze swoimi rodzicami. Nie jestes jego rodzina poki co. Nie widze w tym nic dziwnego, ze idzie na Wigilie do swoich rodzicow. Zdziwiloby mnie raczej jakby zostal z Wami :)

wczesniejsza wigilie, no od 4 do 5, a potem isc do rodziców. Ale puscic go musisz

zawsze mnie to dziwi: kobieta pisze: nie ukladalo mi sie z partnerem a jest trojka dzieci :p

w tym wypadku on postepuje prawidłowo, zaprosil cie, ty robisz fochy wiec siedz w domu i nie miej pretensji to calego swiata, bo nikt ci krzywdy nie robi.

Skoro zaproponował Ci żebys poszła z nim to ok:) Racja jest po jego stronie... Jka się jest w takiej sytuacji to trzeba nauczyć się iść na kompromis. Nie ma powodu, żeby on rezygnował z rodziców bo ty tak chcesz....Masz 3 swoich (nie waszych) dzieci, musisz się liczyć z takimi sytuacjami i fochy Ci nie pomogą...

ale on mieszka ze mna ,żyje ze mna, spi ze mna, dlaczego akurat w ten dzień nie może być ze mna...to niech mieszka u mamusi a nie u mnie i tyle

czas poswieca Tobie to w ten jeden dzien nie powinnas robic mu wyrzutow, ze chce go spedzic z rodzicami :)

ale on nie powiedzial ze pojdzie na cale swieta do rodzicow prawda? chce tylko w tym dniu zlozyc zyczenia

nieważne niech złozy przez telefon.ja mojej mamie przez telefon składam, a jade do nich na swieta..nie popuszczę , tak samo moga przyjsc do mnie

znalazłas faceta, ktory zechciał sie Cie z trojgiem dzieci i szopki bedziesz odstawiac:O

zwiazki emocjonalne z rodzina to cos wiecej niz zyczenia przez telefon. Normalny facet. To Ty sie zastanow nad soba! :O

hej, nie smutaj :) następna wigilia bedzie może juz razem... Daj wam czas, nie upieraj się - przecież i ty go bedziesz miała i jego rodzice :)

sie z tym kopulatorem. To zbyt dobrze o Tobie nie swiadczy ;)

Ma rację. Zaproponował Ci, że weźmiesz dzieci i pojedziecie razem. Nie chcesz to nie, siedź w domu.

nie ważne ze mieszka żyje u ciebie ale nie jesteście rodziną dosłownie tego znaczenia a wigilia to święto spotkanie rodzinne a ty tego nie rozumiesz to jesteś płytka i głupia

i tak masz lepiej ja mam 2 dzieci i mój obecny facet (jesteśmy razem przeszło rok) nawet swoim rodzicom nie powiedział że jestem rozwódką z 2 dzieci, nie poznałam się z nimi nawet, znają tylko moje imię ze względu na pracę jest u mnie przez pół tygodnia w zeszłe święta był z rodzicami i przyjechał w 1 dzień swiąt w tym roku pewnie znów tak będzie mimo że pewnie jego rodzice będą pytać czy nie przyjadę to on za mnie odpowie że jadę do swoich rodziców trochę mnie męczy to że oni nie wiedzą o mnie nic