Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciezko zrozumiec

moje dziecko.... ::(

Polecane posty

Gość dzisisezastanwaiam
bardzo dziekuje za pocieszenie!!!!!! no u mnie jest tak samo.... tylko ze dzidzia w chuscie tak pol godzinki wytrzyma a potem sie wyrywa... lubi tylko na raczkach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama szuka pracy
Kup chustę, albo nosidełko!! Proste rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko zrozumiec
nosiedełko mam, ponoszę go trochę, ale zima go chyba nie będę nosić w tym, latem go nosiłam do chusty nie mam jakos przekonania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagagaga
Ojjj skad ja to tak dobrze znam. Wiem ze to okropne ale ciesze sie ze nie jestem jedyna matka ktora ma takie problemy ...sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mnie mamy zaskoczylyscie bo myslalam ze wiekszosc dzieci lubi foeteliki samochodowe. Moj syn jezdzil w zasadzie codziennie samochodem ze mna odkad skonczyl kilka tygodni, i zawsze bylo tak ze wlaczam silnik i ruszam i on zasypia w sekunde :-) Z wozkiem mielismy kryzys przez dwa tygodnie, tez bylo cieplo pieknie, mial wowczas ok 5 miesiecy a tu masakra, pojechal pol godziny i darcie. No i musielismy wracac do domu bo nie mialam sily sluchac wrzaskow a nic nie pomagalo. Potem zrobilo sie chlodniej i od tego dnia zmiana o 180 stopni. I juz nigdy wiecej nie zaplakal w wozku. Teraz ma 10 msc i mozemy jezdzic wozkiem godzinami...Ale ten kryzys mnie bardzo zastanawial tym badziej ze zmiana na spaceowke nie pomogla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Moja corka tez nie byla wielka wielbicielka wozka - nosilam ja w Babybjornie i chodzilysmy tak wszedzie nawet w zimie - a w zasadzie szczegolnie w zimie - jej pierwszy rok zycia przypadl na ta zime, gdy prawie caly czas byly wielgachne zaspy sniezne i w zasadzie tylko z nosidelkiem dalo sie gdziekolwiek pojsc z dzieckiem, bo wozkiem to nie dawalam rady przejechac. Jak wyrosla z Babybjorna pozyczylysmy sobie nosidelko MaiTai - bardzo fajna sprawa dla nieco starszych dzieci, a teraz ma ponad dwa lata i bardzo ladnie chodzi, ale wiadomo jak to dziecko czasem jej sie nie chce, badz szla by ale nie tam gdzie ja wiec mamy nosidlo ErgoBaby absolutnie genialne - polecam - moja ulomkiem nie jest a pomimo, ze nosze ja prawie codziennie plus jakies zakupy itp. nie mam boli kregoslupa itp. - efekt uboczny - wzmocnily mi sie miesnie brzucha - luz, swoboda a moje dziecko jest super uspolecznione:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noz sie w kieszeni otwiera
zastanow sie kobieto co ty piszesz!!!!! cytuje: "czasami żałuję, że sie zdecydowałam na dziecko. Bo wiedziałam, ze łatwo nie będzie, ale bez przesady". Mam nadzieje,ze swojemu synkowi tak nie gadasz i nigdy nie powiesz!!!Suka lepiej sie szczenietami zajmuje niz ty!!!!!! ciekawe jakbys zareagowala jakby sie cos synkowi stalo?Czula bys radosc i ulge ze go juz nie ma?Takie matki to potem najglosniej placza,ze nieszczescie sie stalo.Poki masz jeszcze ten czas,to go wykorzystaj.Dalas mu zycie,powolalas go na ten swiat,to po co teraz te gorzkie zale???to tak jakbys napisala,ze zalujesz ze sie urodzil,ze zalujesz ze masz syna.Opamietaj sie kobieto.On nie jest niczemu winien,ze ma malo odpowiedzialna matke!!!nie dojrzalas do macierzynstwa....nigdy nie mow mu,ze zalujesz,ze sie urodzil!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmamiaa28
pewnie ma adhd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka ;)
Witam z mojej wiedzy wygląda to tak ja mam córeczkę która ma już 19 miesięcy. Na początku kupiłam łóżeczko no i po przyjściu ze szpitala położyłam ją raz drugi no i jak zamarudziła to już ja wyjmowałam kładłam na łóżku moim no i się przyzwyczaiła a potem krzyk płacz jak ją kładłam z powrotem no i w rezultacie łóżeczko na nic się nie przydało. Tak samo jest z wózkiem jeśli dziecko od małego jeździ w wózku i za dnia śpi to później nie ma problemu chociaż przy tym błędu nie popełniłam no i moja córeczka teraz właśnie siedzi w drugim pokoju i ogląda bajki i maluje sobie w zeszycie a ja mam chwile żeby trochę posiedzieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama szuka pracy
Moim zdaniem sama robisz problem;/ Ja gdybym miała taki kłopot nie myślała bym nad tym, że do chusty nie mam przekonania tylko bym kupiła i się przekonała, że to super rozwiązanie! Mogła byś się przynajmniej ruszyć z domu a nie ciągle narzekać i płakać jaka to ty biedna jesteś;/ Troszkę chęci to wystarczy! Są takie specjalne ocieplane bluzy po to aby dziecko mogło być noszone zimą w chustach, nosidełkach itd... Moja córcia lubi jeździć w wózku w foteliku, ale mimo tego większość spacerów mamy w chuście właśnie, bo w każdej chwili gdy chce pochodzić ja mogę ją z niej wyjąć i nie martwić się, że muszę ciągnąć za sobą wózek... moim zdaniem wszystko się da tylko trzeba chcieć... uwierz mi kochana, że to co się dzieje to nie jest problem nie do rozwiązania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
nie martw sie jak zacznie chodzic to bedziecie chodzili na długie spacery, ja wózka użwam jak ide do miasta bo mam 2 km. A tak ża rączke i godzine, 2 chodzimy, ma 15 mies. A rowerek też mamy i nigdy sie nie wychyla żeby sprawdzić co to za zwierze, wlacza ciągle melodyjki i udaje że kieruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goguniasuper
mam identycznie :( niektore dzieci po prostu tak maja i juz... nienawidza wozkow ograniczen lubia ruch ruch i jeszcze raz ruch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gogunia chyba ma rację. Każde dziecko jest inne, wiele zależy od temperamentu dziecka. Nie zawsze jest tak, że syn czy córka płaczą w łóżeczku itd bo tak są przyzwyczajone, czy źle nauczone. Nie na każde dziecko podziala jedna metoda, jak sie wydaje niektorym osobom. Pozostaje życzyć ciepliwości i szybkiej poprawy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko zrozumiec
Rety, Dziewczyny, dodatkowo zęby mu idą i nic nie chce jeść oprocz piersi... ile on tak wyrobi tylko na mleczku? jesli chodzi o spacery PIERWSZY SUKCES byliśmy na spacerze w wózku całą godzinę! Ma takie pianino, w domu bardzo lubi się nim bawić, wzięłam je do wózka i jak grało cały czas, to jechał spokojnie ;) dziś nie wychodziliśmy, bo hulał wiatr i deszcz, ale jutro znów spróbujemy nie mogę się doczekać momentu jak już będzie się pewniej poruszał, na razie parę kroczków i bach ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaania
a może taka kierownica, którą można zamontować do wózka lub do fotelika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×