Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pola z Krakowa 30"

Problematyczna córka

Polecane posty

Gość Pola z Krakowa
chodziła na konie parę lat, czytała książki o koniach, potem nagle jej przeszło zafascynowała się weterynarią, psami, jest wolontariuszem w schronisku dla zwierząt. Byłam z dziećmi w tym roku na wakacjach w Turcji - całe 15 dni, bez męża który w tym czasie nie mógł wyskoczyć, zobowiązał go kontrakt. Było fajnie - naprawdę choć do zwierzeń nadal było daleko, ale rozmawialiśmy, żartowałyśmy etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
Wiesz, moja mam nie potrafiła uczuć, ale te ciepłe uczucia otrzymywałam od babci, ona potrafiła podejść, przytulić mnie i powiedzieć :"Kocham Cię, ty mój mały skarbku" :) I to było barodzo naturalne. Stawiała na stole zwykłą zupę pomidorową, a ja wiedziałam, że ugotowała ją tak, by mi smakowała, specjalnie dla mnie bo wiedziała, że taką lubię. To takie zwykłe rzeczy, ale sprawiały, że kochałam ją najbardziej na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland ten "wiek"( co wy sie kurna uparliscie na tenm wiek) trwa juz od kilku lat , od kiedy byla mala, to powinno wam dac cos do myslenia i nie zwalajcie tego na wiek, bo poraz enty powtarzam ze sa osoby, ktore nienawidza zwierzać sie ze swoich problemow, poprostu tą skrytosc mają wrodzona, takie typy niezalezne samodzielne z nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
W jej wieku często zmienia się zainteresowania, musi popróbować by wiedzieć co ją bardziej interesuje, w czym jest dobra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dziwi ilosc tych zajec pozaszkolnych.To wyglada troche tak,jakbyscie sami chcieli sie jej pozbyc z domu...Moze tak nie jest,takie tylko mam teraz odczucie. Poza tym piszesz,ze w gronie rowiesnikow zachowuje sie normalnie,z dziadkami tez ma dobry kontakt.A pozniej piszesz,ze od dziecka taka byla? To jak to w koncu wyglada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
No masz problem kobieto, ja wiem ,ze to może bolec jak Ty sie starasz a ona Ciebie olewa. Spróbuj jej nie nadskakiwac traktowac zupełnie normalnie ale jednoczesnie nie tracic kontaktu. Mam wrazenie, ze Ty chcesz bliskosci na siłę a tego nie da sie zrobić. Super sprawe ujeła wafelek z kremem-jestem tego samego zdania. Rób swoje i jej do nieczego nie zmuszaj niech to jej zacznie zalezeć na kontakcie z Toba a uwierz przyjdzie taki czas, ze bedzie potrzebowała Twojej rady. Narazie czeka cię trudny okres dojrzewania,jak sobie policzy ile lat miałas jak zaszłaś w ciążę, dlaczego wybrałas studia a nie ją. Musisz sie uzbroic w cierpliwośc i pozwolic aby wbijanie szpil spływało po Tobie jak po kaczce.Ona bedzie robiła wszystko aby Cię wyprowadzic z równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola - na moje oko masz świetny kontakt z córką biorąc pod uwagę wiek. Wierz mi, mogło być dużo gorzej. To normalne, że teraz się zwierzać nie będzie, że zmieniać się jej będą zainteresowania. Niech wie, że zawsze jesteś gotowa jej wysłuchać, ale nic na siłę - w końcu sama się odezwie. Inna sprawa z czego ona ma Ci się zwierzać? Z rozmów z koleżankami? Jasne, miło by było, ale dzieciaki w tym wieku nie wiedzą co "wypada" rodzicom powiedzieć, czasem boją się, że np. jakaś niewinna pierdoła którą przeskrobały mogłaby mamę zdenerwować. To minie. I nie chuchaj tak na nią, bo w końcu odleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola z Krakowa
:) dziękuje za opinie, są one obiektywne ja często jej mówię że ją kocham czasem robimy coś razem: gotujemy obiad, pieczemy ciasto podbiera moje książki z anatomii, jak czegoś nie rozumie podchodzi i pyta, rozmawiamy o tym długo, ale nie często się tak zdarza czuje że ciągnie ją w medyczne kierunki mimo że z urody cały mąż po mnie też coś ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasza 21.23
chyba ma do ciebie/was żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądze ze robi wszystko aby wyprowadzic matkę z rownowagoi.Autorka jasno i wyraznie pisze ze corka poprstu jak najczesciej unika z nimi kjontaktu, nie zwerza sie, nie wdaje sie w dyskusje, poprstu odsuwa sie na wlasne zyczenie bo tak jej wygodniej.Nie lubi sie zwierzac, otwierac i uszanuj to kobieto , a nie oczerniasz, wyzywasz wlasną corke na forum publicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toksyczna - bo wiek też jest ważny. Owszem, masz rację, ale skoro zawsze taka była to czemu nagle, w najcięższym okresie dojrzewania, oczekuje się od niej wylewności. Poza tym z tego co autorka pisze to córka ma z nią fajny kontakt, przed chwilą napisała, że rozmawiają o anatomii, że córka pomaga w kuchni. Czego ona więcej chce? Okres ma bycie "całym swiatem dziecka" minął bezpowrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
Toksycznakobieto-nie napisałam,ze teraz robi wszystko aby wyprowadzic matke z równowagi ale moze tak byc juz niedługo bo córka Poli wchodzi w jeszcze gorszy wiek, kiedy zacznie weryfikowac swoje podejscie do rodziców jako autorytetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ToksycznaKobita> dlaczego tak sie irytujesz? Autorka ma problem,bo corka okazuje ewidentny brak uczuc i chciala zapytac o rade.Wcale mnie nie dziwi,ze autorka sie martwi.A po Tobie moznaby spodziewac sie jakiejs konstruktywnej porady,jezeli Twoja stopka mowi prawde ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moze autorka odpowie nam na pytanie po co raptownie oczekuje od corki wylewnosci, jesli córka od zawsze byla taka zamknieta i jakos wczesniej nie probowalas rozwiązac tego problemu tylko teraz corkia doprowadza cie do szalu i jest ci źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanda kiepska
toksyczna bo kiedys szala sie przechyla, rozumiesz? czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy moja stopka mowi pradwe to sobie sama odpowiedz.Konstruktywną odpowiedź udzielilam na pierwszej stronie, no ale wy to zwalacie na okres dojrzewania, jak przeciez jasno i wyraznie autorka napisala ze cor od dziecka byla taka bierna ,ale dla was jak czytam to jest bunt aby wyprowadzic matke z rownowagi.Szkoda ze nie doczytalyscie ze autorka pisze non stop ze dziecko calkowicie na dystans ją bierze i nie chce zainteresowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toksyczna - rodzice z jakiegoś powodu często mają tendencje do błogiej nieświadomości jeżeli chodzi o charakter dziecka, wszystko można podciągnąć pod "jest jeszcze mała". Potem nagle się okazuje, że dziecko powoli wkracza w wiek nastoletni, pojawia się strach...a tu kontaktu z dzieckiem nie ma żadnego. I może to autorkę boli, że po x ilości lat obudziła się w momencie kiedy jest za późno na wychowanie dziecka od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
Toksyczna Kobieta ma rację. Każdy ma swój własny temperament, jeden jest bardziej zamkniękty w sobie, inny otwarty. A mama Pola trochę sama sobie przeczy w tym co pisze, albo sama nie bardzo wie, czego właściwie chce od dziecka i od siebie :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola z Krakowa
nie oczerniam i nie wyzywam tu swojej córki, zależało mi na tym: jak inni widzą ten problem - to nie oczernianie z wypowiedzi tu doszłam do wniosku że zmienię swoje relacja z córką w niewielkim stopniu - nie będę nalegać by powiedziała jak było na wycieczce, u koleżanki w schronisku - jak będzie chciała powie, jak nie to nie - z psychologiem też dam sobie spokój - będę: nadal starać się z nią rozmawiać, gdyby nie te starania nasza cisza trwałaby i trwała z tego co wiem córka dobrze się wypowiada w szkole o rodzicach - ale to zasłyszane miło się robi na sercu, gdy się tak usłyszy córka z urody jest bardzo ładna, podbiera kosmetyki, czy inne gadżety tylko naprawdę mało mało mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna rada - pytaj. Nawet jak nie będzie odpowiadać za dużo. Nie naciskaj tylko pytaj co słychać - nagła zmiana Twojego zainteresowania mogła by przynieść odwrotny skutek. I trochę ją zaczepiaj, jak podkradnie kosmetyki przyjdź i pochwal makijaż na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj zyc temu dziecku, nie probuj na siłe ją zmieniac pod twoje dyktando. Naprawde dziecko jest typem takiej skrytej osóbki, jak kot, ktory chodzi wlasnymi sciezkami i nikogo nie wtajemnicza w swoje jakies dylemaciki, taki temperament ktory sie samodyscyplinuje, nie potrzebuje jakis porad nikogo,niczego, tym barzdziej jak tyle lat dawala sobie super rade z ta swoję tajemniczoscią, to po jaka cholere corce jakies wymowki robisz i probujesz zmieniac jej typ osobowosci.Jeszcze bardziej ona odsunie sie od ciebie widząćc twoja nachalnosc i zaborczość.Taka juz jest i musisz to uszanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
lena -jak dla mnie to nie jest kwestia chrakteru bo gdyby rzeczywiście byla zamknieta w sobie to zachowywałaby dystans także do rówiesników a z tego co pisze Pola tylko do niej ma taki z lekka olewający stosunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie zwalam niczego na okres dojrzewania.Ja pisze,ze zerwana zostala wiez.Ta najmocniejsza i najwazniejsza dla dziecka.I ze trzeba ta wiez odbudowac.A jak to juz lezy w gestii autrorki choc tez przyznam,ze powoli zaczynam sie gubic.Raz piszesz Polu,ze nie masz z nia zadnego kontaktu potem,ze robicie wiele rzeczy wspolnie,ze na wakacjach bylo ok. Okresl dokladnie co Cie najbardziej niepokoi? Bo mysle,ze na relacje kumplowskie nie masz co liczyc jak 90% matek nastolatkow ;) Toksyczna>zwracaj sie do mnie troche grzeczniej z laski swojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanda kiepska
zastosuj metode tak jak z gówniarami z gimanzjum. jak chca zeby chlapak za nialatal, to unikaja, udaja nie dostepne. ty tez taka badz, nic jej sie nie pytaj olewaj ja wrecz zobaczysz ze sama zateskni za tymi poytaniami i za zainteresowaniem. teraz\ to ma wiec poigruje sobie z toba. mowie ci, posluchaj mojej rady. zastosuj to pzrze 2 tyg a zobaczysz jaki efekt, corka zacznie mówic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko a ja sadze ze
zaniedbałas ten kontakt dawno temu gdy była dzieckiem. sama mówisz ze wychowywali ja głownie dziadkowie. dziwisz sie teraz ze ona nie ma dla ciebie czasu? ty tez dla niej nie miałas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola z Krakowa
sądzicie że wychowuje dziecko od nowa? nie zgodzę się z tym i wiecie ja byłam najstarsza w rodzeństwie (3 rodzeństwa: 2 braci i siostra) i zawsze byłam ta gorsza, ta niesłuchana, nigdy nie byłam faworyzowana ona przypomina mnie z mojej młodości nic nie przychodziło mi z taką łatwością jak rodzeństwu pamiętam jak na jednej imprezie rodzinnej - świątecznej, moja ciotka powiedziała do mamy że widać gołym okiem że ja jestem na 4 miejscu po moim rodzeństwie i gospodarce, domu - ale ja nauczyłam się z tym żyć jak urodziłam dziecko rodzice wyrzucili mnie z domu po maturze i po ślubie zmienili nastawienie do mnie ale nadal czuje ze rodzeństwo i ich rodziny są faworyzowane, u mnie o tyle dobrze że rodzice mogą zostać z małym, bo moje dzieci wprost uwielbiają, nie nie żale się, stwierdzam fakty i naprawdę mnie to ani nie boli ani nie rusza, ja żyje na własny rachunek ale kiedyś obiecałam sobie, że nie popełnię tych błędów co rodzice, i staram się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
Starasz się i o to chodzi :) Dzieci w okresie dorastania potrzebuję trochę więcej własnej przestrzeni i prywatności- to jest normalne i zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola z Krakowa
oczywiście przejawy tego że rozmawiamy, robimy coś wspólnie się zdarzają ------ ale potem długo długo nic! ciężko to opisać a gdy już coś razem robimy: wygląda jak taką dziewczynkę naszpikowaną ignorancją, brak uśmiechu ta sama miminka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisalas ze corka miala male zainteresowanie gdy byla mała, skąd teraz sie wzielo te twoje wieksze zainteresowanie??? czyzbys sie dopiero ubudziła, czy może doszlas do wniosku ze tak wypadałoby okazac odrobine wiecej zaintersowaia niz do tej pory cór miala ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanda kiepska
pola, jak moglas pozwolic by ludzie którzy wyrzucili cie z domu mieli ta przyjemnosc obcowania z wnukami?? przeciez wyrzucili cie z brzuchem czyli z twoja corka! a teraz ona ich kocha i uwielbia. ja bym nie pozaolila na takie cos w zyciu! miej honor! rozumiem ze groszem nie smierdzieliscie jako gówniarze powpadce i trzeba bylo sie ogladac na rodziców ale jak juz sie odbiliscie, wlasny kat iut, uciela bym te kontakty. czemu nie zerwalas z takimi potworami konaktu ktorzy w aciazy cie wyrzucili? opowiedz o tym córce jak bylo, ze nie chceili jej, gówno ich obchodzila ta ciaz i czy bedziesz miala gdzie spac w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×