Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pola z Krakowa 30"

Problematyczna córka

Polecane posty

Gość Pola z Krakowa
z kolei synek przypomina dziecko z adhd :) z oka nie można go spuścić ja od zawsze tak mam że wszystko przeżywam dwa lub trzy razy mocniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
A mnie się wydaje, ze Ty Polu po prostu za bardzo chcesz i narzucasz córce swój sposób kontaktu miedzy wami, jego częstotliwośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43rewdwd
moja córka też ma 13 lat i to samo moge napisać co ty autorko.......tyle że psycholog zrzuciał winę na rozwód...a widzę że u Ciebie jest tak samo mimo że nie jesteś po rozwodzie...moja córka do tego pyskuje i jest chamska arogancka...ale też pomaga w domu,stara się...nie mniej jednak o co jej nie zapyatć,od razu uderza w wysokie tony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanda kiepska
ohh przepraszam cóż za wspanialomyslnosc! dali ci mieszkac dopókinie urodzilas! bo dziecko w brzuchu i cisza a jak w nocy dac nie dawalo to wyrzucili, jak mogli taka niunie mala! poprostu brak słów jak ty mozesz teraz z nimi miec dobry konakt i córce wszyskiego nie opowiedziec, wtedy by przemyslala i nie chciala miec z nimi nic wspolnego. czym twoja corka rozni sie teraz od tego zawiniątka tuz po urodzeniu, ze teraz ja koachaja a wczesniej wyrzucili???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz sie zapytam, prosz odp mi Pisalas ze corka miala male zainteresowanie gdy byla mała, skąd teraz sie wzielo te twoje wieksze zainteresowanie??? czyzbys sie dopiero ubudziła, czy może doszlas do wniosku ze tak wypadałoby okazac odrobine wiecej zaintersowaia niz do tej pory cór miala ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
Może corka coś od dziadków nieprzyjemnego na temat rodziców usłyszała? Różnie to mogło być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem.Rodzice wyrzucili Cie z domu gdy bylas w ciazy a pozniej opiekaowali sie Twoja corka? A co robilas do momentu narodzin?I co,po slubie tak automatycznie im przeszlo?I pokochali dziecko i Ciebie ponownie?... Polu,Ty masz problem w sobie.Nie przenos tych problemow na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
To co napisałas Polu na temat stosunków z rodzicami może wiele tłumaczyc. Nam sie wydaje, że małe dzieci nic nie widza i nic nie słysza a ona sa bardzo bacznymi obserwatorami i słuchaczami a czasem wręcz podsłuchiwaczami. Moze tak być, ze dziadkowie komentowali przy dziecku Twoja sytuacje i dziecko sie do Ciebie uprzedziło-moze nawet podswiadomie ma do Ciebie o cos zal i to w niej gdzies głęboko tkwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola z Krakowa
urodziłam córkę przed maturą, potem studia dzienne miałam tą świadomość że ta "wpadka" nie może przekreślić planów na przyszłość, wszyscy mnie przekreślili wówczas ze szkół średnich wyrzucali dziewczyny z brzuchem, po ojca błaganiach pozwolili zostać , a dyrektorka szkoły o była moja chrzestna nie mogłam zawiesić kontaktów z rodzicami, teściowie mieszkali 30km od miasta, mąż studiował i pracował - sytuacja była podbramkowa a jeszcze siostra zachorowała na bardzo poważną chorobę teraz nadal mam żal do rodziców, ale z ich nie właściwych zachowań, odnośnie działek, etc nie jestem taka że rękę kładę na majątku niech rodzeństwo się cieszy mąż też mówi że nie powinnam do nich chodzić tata chory na serce, po 2 zawałach, wstrzepionych bajpasach nie chce swoim zachowanie przyczynić się do jego nadmiernego stresu nie unoszę się honorem z rodziną tylko na zdjęciach się wychodzi najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanda kiepska
ale gapa uwazam ze dziadkowie powinni sie ze wstydu spalic jak mozgli je wyrzucic z domu. moze opowiuedza o tym wnusi, jak to skazali ja gdy byla nowododkiem na niepewny los. a teraz gdy dziecko duze to maja czelsnosc bawic sie w dziadków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
Skomplikowana sytuacja rodzinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanda kiepska
"nie chce swoim zachowanie przyczynić się do jego nadmiernego stresu " on jakos mial w doopie twoj stres po tym jak cie wygonil z domu z noworodkiem.. szybciutko zapomnasz widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola z Krakowa
:) może tak być - ale chyba rodzice aż tacy by nie byli czasem pyta (rzadko bo rzadko) mamo, lubisz mnie - ale to jak chce wyjść na jakąś imprezę i wrócić później niż 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanda kiepska
to jednak umie wykrztusic z siebie slowo "mamo" ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola z Krakowa
chciałam Wam bardzo podziękować za opinię, już mi ciut lepiej, jak to z siebie wyrzuciłam - serio 2h okienka minęły jak z bata za 10 min mam pacjenta, widzę że już jest :) Dziękuje i Trzymajcie się zajrzę tu wieczorem poczytam jeszcze raz raz całą rozmowę, opinię i rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola z Krakowa
w sytuacji gdy jest impreza z reguły stoi w progu i pyta "lubisz mnie", "lubie", " Bo wiesz jest impreza" pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanda kiepska
milczeniem pominelas to co do ciebie isalam na emat twoich rodziców, o tym ze nie powinnoi y kontaktu miedz nimi a nia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbys byla szczera to bys napisala choc raz dlaczego gdy corka byla mniejsza tak malo zainteresowania jej okazywalas.Mysle ze wtedy inna dyskusja by sie potoczyla a nie omijas ten temat szerokim lukiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola z Krakowa
43rewdwd rozumiem Cie w pełni :) taki nasz los matek nastolatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
A pytałas kiedys swoja córke dlaczego nie zwraca sie do Ciebie mamo? Moze nie uwaza Cie za nia i dlatego tak a nie inaczej traktuje. Cały czas mam nieodparte wrażenie , ze to całe jej zachowanie to taka jej zemsta za przeszłośc.Może nie zna prawdy i warto byloby jej ja przedstawic. Może zna tylko wersje dziadków na całokształt, która niekoniecznie musi pokrywac sie z prawda. bez rozmowy nic nie zrobisz Polu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ToksycznaKobita>przeciez pisala pare razy,ze miala mature,potem studia dzienne.Musiala liczyc na pomoc rodzicow(co mnie dziwi po tym jak ja potraktowali) bo chciala w zyciu do czegos dojsc a nie zostac mloda mama na utrzymaniu panstwa.No a ze czas nie jest z gumy to tez zaniedbala kontakty z dzieckiem.Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za błędy młodości się płaci...
Matką trzeba byc od początku a nie wtedy kiedy mamy czas:/ Aczkolwiek dobrze, że zabiegasz o kontakty z córką, myślę, że ona nie zdaje sobie sprawy, że jednak gdzieś tam w końcu ma farta, że matka się ocknęła. Moja matka również urodziła mnie w wieku 17lat, ale nie mam tak dobrze jak Twoja córka bo matka całe życie obwinia mnie za swoje niepowodzenia i ma mnie w du*** Tak więc nic na siłę ale staraj się. Dodam, że mogę tylko zazdrościć Twojej córce rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za błędy młodości się płaci...
PS. I nie odpowiadaj córce, że ją lubisz tylko, że kochasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mi się wydaje, że tak jak
ktoś napisał wcześniej ma taki charakter. Ja mam 24 lata czyli okres buntu mam daawno za sobą a nie jestem w stanie znieść wtrącanie się rodziców w moje sprawy. Bardzo możliwe, że ma to związek z tym, że byłam troche pomijana przez w porównaniu do mojego rodzeństwa. Radziłam sobie zawsze sama i nie potrzebują żadnych dyskusji z nimi w każdej sprawei wykonywanej oprzeze mnie, wrecz wszystko co robię odbywa się jakby w tajemnicy przed nimi. w domu jak nie muszę nie wychodzę z pokoju bo zaraz zaczynają się dyskusje, jakby nie potrafili na luzie porozmawiać o czymkolwiek tylko każdy kontakt z nimi to juz jakaś poważna rozmowa ma być... jak nie muszę to poprostu wogóle ich nie ogladam, wyprowadziła bym się ale nawet nie umiała bym im o tym powiedzieć, pewnie wyszło by to w sensie ucieczki a zerwania kontaktów a to tez nie jest dobre wyjście... także taki charakter plus urazy z dziecinstwa i nie wiem czy można na to coś poradszić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×