pełno w tym mieście naszych miejsc

Za niedługo wyjeżdżam z Polski. Spaceruję po mieście i przypominam sobie nasze dawne, dobre, szalone czasy. Trochę się pozmieniało od czasów szkoły, a przecież to raptem 3 lata minęły. Pamiętam moją z początku nieśmiałość do niego i jego do mnie. Zaglądam do naszych miejsc, wspomnień z nimi związanych. Brakuje mi tchu i ściska mnie za gardło, tak bardzo za tym tęsknie. Chyba nigdy nie pogodzę się, że on już nie będzie mój, ale jestem mu wdzięczna za wspomnienia, do których nie jeden raz będę wracać. Nie chcę o nim zapomnieć, niech mieszka w moim sercu, a gdy zapuka do drzwi świt pobiegnę do drzwi wierząc, że kolejny raz spełnia się sen mojego życia.

oj boli taka milosc

nawet do bólu można się przyzwyczaić.

czemu sie rozstaliscie?

Uznał że nie może mi dac tego na co załuguję i odszedł Ja byłam dziewczyną z dobrego domu, choć buntowniczką, on z rodziny z problemami nie chcę pisac szczegółów, bo kafeterianie mają w zwyczaju powierzchownie oceniać i upraszczać każdą sytuację życiową

hmm, napisz tylko czy długo sie znaliscie

ponad trzy lata on by powiedział że pięć ale ja pamiętam dokładnie kiedy się poznaliśmy

jest głupkiem, skoro zostawił dziewczynę, która tak pięknie pisze o miłosci ( tak cie odbieram)- współczuje

dziękuję sprawiłaś mi przyjemność tym co napisałaś :) on był bardzo inteligentny, to z jego samooceną był problem. Ja w głębi serca wiem, że on też mnie kochał, ale był słaby.

sprawiłeś:)

fizycznie silny a psychicznie słaby :_ tacy my faceci :)

mężczyzna który lubi takie kobiece dyrdymały :) jest mi podwójnie miło

tak po prostu sie rozstaliście? czy szykowało sie to od dłuzszego czasu?

on odszedł bez słowa a ja o niego nie walczyłam

3 lata razem i tak, jakby nigdy nic miedzy ami nie było??! nie miałaś śmiałości o niego walczyć?

nie chodzi o śmiałość, tylko okoliczności w jakich mnie zostawił a też o to, że dobrze wiedział co czuję. Nie chodzi o to, że ja nie walczyłam, bo go dobrze znam i wiem, że o niego się nie walczy Jak się kocha, to to jest strasznie trudne

to co teraz będzie? tak po prostu zapomnicie o sobie? strasnie trudne

jestem w takim samym stanie jak Ty autorko. z ta roznica, ze mnie zostawil maz po 10 latach znajomosci. to tak strasznie boli, gdy pomysle, ze teraz lezy z kochanka w lozku. moj kochany, ten jedyny, przyjaciel. sama nie wiem co sie stalo. nie moge pojac i pogodzic sie z tym. jestem przed 30-tka, samotna z malym dzieckiem. gdyby ktos przepowiedzial mi taka przyszlosc jakies 3 tyg. temu to rozesmialabym mu sie w twarz. a jednak......

czasami tak musi być wiesz, nie będę o niego walczyć. Byłam bardzo otwarta, wiedział, że jest facetem mojego życia, czekałam na niego tak długo, a potem już nie czekałam, starałam się żyć, spotykałam z innymi, a on jest dla mnie nadal tak samo ważny. Wiem, że stara się teraz o jakąś dziewczynę. Na pewno o mnie zapomniał, ale to dobrze. Chcę żeby był szczęśliwy.

gdyby spotkała mnie taka sytuacja, to też chcałbym wszystkiego dobrego dla dziewczyny, takie poswiecenie tez jest miloscia,

werta, to brzmi jak z horroru. Strasznie mi przykro :( nawet nie chcę myśleć co by było, gdyby mój mąż, którego kocham i któremu urodziłam dziecko, mnie zdradzał. Jestem strasznie wrażliwa, chyba bym tego nie przeżyła

coś tu nie gra, ty masz męża?

paqet a jako mężczyzna, powiedz mi, czy mężczyźni kochają tak mocno ? czy wy płaczecie i cierpicie czasami ?:) heh głupie pytanie, bo na pewno tak ale nigdy nie przyznajecie się, do uczuć też niechętnie

hipotetycznie gdybym miała męża :) nie nie mam męża, jestem sama

ja zamykam sie w sobie, na zewnątrz pokazuje, że wszystko w porządku (gram), a w środku - żal , który wyżera serce , miałem tak kiedyś , czas minął, ale niektóre rany zostają , przykre ale takie jest życie,,,...,,,

ja jestem silną dziewczyną, w środku myślę że też, nie łamię się, staram się żyć, otwieram na ludzi. Ale zawsze, ale to zawsze, gdziekolwiek bym nie była i jak dobrze bym się nie bawiła, czuję przez jakiś moment żal i myślami biegnę do niego, żałuję, że go nie ma przy mnie i nie przeżywamy tych chwil razem

ile masz lat ? dawno to było ?

czyli jesteś silnai dasz sobie radę , ułożysz sobie życie bez niego :)

mam 31 lat , to było jakieś 5 lat temu

więc teraz ja zapytam, dlaczego nie jesteście razmem ?