Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Niepoprawna Egoistka

płacze bo jest mi źle

Polecane posty

pisałam wcześniej o moim problemie. Uświadomiłam sobie że nie problemem jest on tylko ja. A raczej oboje. On chce nam zapewnić przyszłość, start. I dlatego się tak spieszy z tym wszystkim. A ja zwlekam. Puki mam szkole jest ok. Ale ja poprostu się boję. Boję się kiedy będe w ciąży on nie pogłaszcze i nie powie nasze maleństwo. Że nie przytuli mnie , nie pocałuje i kiedy będe zmęczona całym dniem zajmowania dziećmi nie będe mogła się do niego przytulić bo go nie będzie. Że przez ten czas kiedy on będzie pracował na utrzymanie rodziny ominie go wiele rzeczy.:( jak łzy potrafią być kojące. On mówi że wiele rodzin tak żyje. I co z tego mają? Zapłacony rachunek i rodzinę gdzie dzieci prawie wcale nie widzą ojca... Nie wiem już:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety .....
zyc jest bardzo ciezko...znacznie latwiej nam umrzec, decyzje ciezkie i trudne zazwyczaj podejmuj sama, kieruj sie sercem i rozumem, a nie ludzkim obiektywnym pogladem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wąsz boja
póki! ciole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alanyaaaa
Ciekawe co byś wolała, żeby ci facet głaskał brzuszek, ale nie mieć co do gara włożyć, czy odwrotnie. Nie dramatyzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co się dziwicie
ramonka jest niedojrzała więc nie ma pojęcia o życiu a o dzieciach gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzui
skoro tak patrzysz w przyszlosc to wez pod uwage ze kiedys umrze i tez bedziesz sama, wiec daruj sobie i nie wychodz za maz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że w tym zje***m kraju nie da się inaczej żyć. Ja też będe pracować. Teraz się jeszcze uczę. Ale moje się tej samotności. Tego że jego praca będzie miała wpływ na nasza rodzinę. Że on któregoś dnia oznajmi mi że już do mnie nie czuje. Pieniądze szczęścia nie dają ale przez nie wszystko się psuje. Przez pracę za granicą dużo go ominie. :( jak ktoś jest w podobnej sytuacji to niech się wypowie? Jak sobie z tym wszystkim radzićie? Z tą samotnością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzęę
Pisałaś, że w ciąży możesz być dopiero za 2 lata, to po co już teraz się martwisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajmij się czymś pożytecznym, a nie rozmyślaniem nad bzdetami i opisywaniem tego na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×