Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość historia z zakrętami

flirt

Polecane posty

Gość historia z zakrętami

jestem mężatką, mam 30 lat, mąż 33. Na początku związku miał duuużo koleżanek, stały kontakt z eks Były awantury,płacze itd Pomogło Przynjamniej z pozoru Po jakimś czasie okazało się, że nadal ma koleżanki *tylko bardziej się kryje, nadal ma kontakt z eks (w mailach używają oboje takich ich własnych zwrotów do siebie, o zabarwieniu uczuciowym) Tym razem jak się o tym dowiedziałam, nie zrobilam afery Na poskojnie sobie przemyślałam sprawę Stwierdzilam, ze klotnie jak widac nic nie daly, spowodowaly tylko, ze sie lepiej mąż kryje Poczatkow mnie to zalamalo, stracilam zludzenia co do milosci, rozczarowalam sie bardzo Jednak po czasie docenilam, ze na co dzien maz jest dobrym mezem, dba o mnie, pomaga mi w domowych obowiazkach i caly czas okazuje uczucie. Jednak dla podniesienia swojej oceny jako kobieta zaczelam flirtoewac z pewnym facetem W sumie to odpoiedziałam na jego flirty :) Facet ma 40 lat, bardzo dobrze sytuowany, wysokie stanowisko, zamierza mi pomoc zawodowo Na razie flirtujemy na plaszczynie internetowej :) Czy sie spotkam z nim nie wiem Moze Nie mam wyrzutow sumienia i troche mnie to przeraza .... rodzice byliby zalamani A ja zas wiem, ze dla wlasnego dobra musze miec innego faceta do flirtu, rozmow, komplementow Nie czuje wtedy krzywdy, uwazam, ze jest po rowno czy ktoras z Was tez tak ma? czy to normalny objaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z zakrętami
nie wiem, ale po prostu świadomość,że tam na necie ktoś na mnie czeka powoduje, że nie wyję z rozpaczy, że jednak mężowi nie wystarczam Nie boli tak, jak kiedyś Jest żal, że ubrudził nasze uczucie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z zakrętami
przepraszam za brak kropek. Postaram się poprawić. Starą?? hehe Nie wydaje mi się ,abym była dzieckiem. O wypowiedzi raczej chciałam prosić osoby starsze, wydaje mi się, że Ty masz za mało lat do wypowiadania się w takich kwestiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na jakiej podstawie twierdzisz , ze mam za mało lat? Bo nazwałam Cie starą :D? Metryka jedno, umysl drugie, moja droga. Jara Cie internetowy romans z jakimś gościem, który nawija Ci makaron na uszy ( wyskokie stanowisk, pomoc zawodowa itd) a Ty tłumaczysz sie ze: "dla wlasnego dobra musze miec innego faceta do flirtu, rozmow, komplementow Nie czuje wtedy krzywdy, uwazam, ze jest po rowno":O:O:O Masz problem w małżeństwie, jesli go nie rozwiążesz, to albo zaraz bedziesz rozwódką, albo bedziesz sfrustowaną zdradzaną żoną, szukająca pocieszenia w ramionach pierwszego lepszego faceta jakiego spotkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnbnbnbnnbnbn
...po problemie, on flirtuje, Ty tez, zab za zab, a probelmy -te prawdziwe pod dywanem, kazdy orze jak moze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Same świętoszki tu są
Odezwała się teraz wielka świętojebliwa i będzie Cię umoralniać. JA Cię rozumiem droga mężatko. Jeśli to tylko flirt ot czemu nie. Tym bardziej, że mąż też flirtuje. Nie ma nic złego we flirtowaniu z mężczyznami. Zaraz się tu pewnie odezwą , ze jak to, ze to zdrada. Gówno prawda? Jaka zdrada? A co ona ma niby zrobić? Rozwieść się z mężem? Porozmawiać? Prośby i groźby nie pomogły, niech kobita robi swoje. Jeśli masz się poczuć lepiej to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z zakrętami
jak mam naprawić problem? Skoro wiele razy próbowałam i skończyło się na "naprawieniu", czyli mąż dokłądnie kasuje, ukrywa rozmowy itd Jak jeszcze mam naprawiać? On obiecuje, przyrzeka i efekt ? żaden Makaron na uszy ;), fajne określenie. WIesz co, ja tego faceta po prostu lubie, mamy podobne poglądy, poczucie humoru, fajnie nam się rozmawia. No i taki pierwszy lepszy nie jest, znam go juz pare dobrych lat. Myślę, że w ten sposó utrzymuję swoje małżeństwo. Inaczej byłabym wściekła, rozgoryczona i w efekcie doszłoby do rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Same świętoszki tu są
Jeśli dobrze sie z tym czujesz i nikogo nie krzywdzisz to ok. Skoro Twój chłop może to czemu Ty nie? Z drugiej strony co złego jest we flircie niech mi ktoś powie? Też jestem mężatką i lubię flirtować, nawet bardzo. Poza tym mój mąż chyba też. KAżdy wie gdzie jest granica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z zakrętami
wiecie co Odkąd flirtuje sobie to z mężem mam lepsze kontakty :) Nie odczuwam niechęci do niego, nie przypominam sobie tych "koleżanek". O dziwo lepiej mi. Dalej we flircie raczej nie pójdę. Spotkanie na stopie koleżeńskiej, ok. Seks, nie bardzo. No chyba że mąż pójdzie na całość, to wtedy i ja się zastanowię. Zresztą powiedziałam kiedyś mężowi w powąznej rozmowie, będę tak postępować wobec Ciebie jak Ty wobec mnie. Dostaniesz to samo, co dajesz :) Powiem Wam, że mi to pomogło. Nie wiem jak to się sprawdzi w dłuższym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
historia z zakrętami to oczywiste ,ze ten z neta jest "fajny" bo zupełnie inny niż mąż, poświęca Ci czas, uwagę itd. a Twoj maż ewidentnie robi Cie w tzw. chooja, pytanie tylko co dalej? bo to Twoje małżenstwo, a przede wszystkim Twoje życie.. czy zawsze bedziesz miała kogoś po drugiej stronie , kto bedzie odskocznią od beznadziejnego małżeństwa? i czy Tobie taka znajomośc TAK NAPRAWDE przyniesie satysfakcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Same świętoszki tu są
Był taki okres w moim małzeństwie że mąż przestał się starać bo stwierdził, ze mu się wszystko należy, wszystko zdobył. Wyszliśmy kiedyś do klubu. Jego koledzy ze mną flirtowali, podszedł do mnie nieznany facet jak zamawiałam drinki przy barze. Dopiero wtedy przejrzał na oczy. Ale był zazdrosny :P A później w nocy sex i z samego rana też. Mężczyźni lubią kobiety wesołe pewne siebie i nikt mi tu nie wmówi, ze to kłamstwo. Chyba ,że siedzi tu jakaś płacząca nad sobą dewota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnbnbnbnnbnbn
kto tutaj o swietosciach pisze, po pierwsze nie jestem wiezaca osoba, wiec juz odpada pieklo, po drugie, no coz, czasami warto trzasnac to co ma sie na jezyku a nie glaskac, on zdradza, a ona sie uspakaja na necie, oboje po jednych i tych samych pieniadzasz, a moze nie swietosc ma cos z tym do czynienia, tylko ciutka bycia doroslejszym? przeciez mozna sie rozejsc - bedzie znowu na mnie skok, ale jak sie nie umie rozmawiac i zalatwiac probelmow to zalatwia sie je inaczej i szuka adoracji wspolnej "masturbacji" tak, inaczej mowiac adoracji na necie wsrod "rozumiejacych" kolezanek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Same świętoszki tu są
No właśnie się dowiedziałaś, ze Twoje małżeństwo to fikcja bo flirtujesz z innym, a mąż Cię w ch.. robi:D Buahahahaha!!!!!! To chyba napisała jakaś nastolatka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z zakrętami
chwilową satysfakcję na pewno. CO będzie dalej? nie wiem. A co mam zrobić? Rozwieść się z mężem? I wieku 30 lat szukać nowego? I kogo znajdę? rozwodnika z 2 dzieci ? czy cudzego męża? Trochę za późno na zmiany. Sama nie chcę być. A taki flirt daje mi poczucie równowagi. A nad mężem pracuję cały czas. Może jakieś efekty to przyniesie. Ale tymczasem wolę korzystać z życia i mieć swoje przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnbnbnbnnbnbn
hahahahaha, dobra jestes, kula szwankuje - nie, dostac w pysk jest lepiej zeby sie obudzic, anizeli pieciomunutowe zaglasiwanie i potwierdzanie w glupich racjach przez piec minut...tak, dobrze robisz, odskakuj od problemow, one Cie nie dogania, maz sie znudzi flirtem, Ty tez, bedziecie zyc dlugo i w zupelnym do siebie zaufaniu...tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Same świętoszki tu są No właśnie się dowiedziałaś, ze Twoje małżeństwo to fikcja bo flirtujesz z innym, a mąż Cię w ch.. robi Buahahahaha!!!!!! To chyba napisała jakaś nastolatka Ty jesteś niedorozwinięta czy masz jakiś inny problem? a czym to jest jak nie fikcją ? obydwoje sie okłąmują na potęgę, on romansuje na zywo a ona w necie i czym to niby jest , super zwiazkiem ? puknij sie w łeb lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnbnbnbnnbnbn
nie, kobiety, czy Wy macie jakis glupi wielkowy wymiernik na szczescie, milosc mozna spotkac w wieku lat 60! lepszy kit niz nic - rozwodnik z dziecmi, a to gorszy gatunek? faktycznie, co ja koleznakom powiem - ale moze nie flirtuje na boku, ale raz jeszcze, co o mnie powiedza kolezanki - nie, zyjesz super, rob co rob, tak radza inni...zagrzebuj pod dywan, ale usiadz na tym dywanie zeby nigdy tych "brudow" nie puscil, bedzie nastepny topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
istoria z zakrętami cA co mam zrobić? Rozwieść się z mężem? I wieku 30 lat szukać nowego? jestem niemal Twoja równiesniczką...i gdybym miała przed sobą perspektywę zycia w TAKIM zwiazku nie zastanawiałabym sie nawet minuty i po próbach ratowania relacji, odeszłabym. Wolałabym w wieku 30 lat byc sama, niż spedzic 30 lat u boku człowieka który już na wstępie ma mnie głeboko gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Same świętoszki tu są
Sama się puknij!!!!!!!! Ona flirtuje, nie sypia z nim nie uprawia cybersexu! Jedne kobiety potrzebują tego, drugie czego innego. Sama napisała, ze nie chce sexu, ze to dla niej odskocznia, czytaj ze zrozumieniem >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnbnbnbnnbnbn
enfant terrible, lepiej i skadniej pisze, pisze madrze...ja nic siwtego w tym nie wyczytuje, zycie, ale bez fikcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnbnbnbnnbnbn
przepraszam, wychodze z topiku, nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z zakrętami
z tym romansowaniem to lekkie przegięcie, mi się romans kojarzy z uczuciem i dążeniem do bycia razem. A wiem, że ja od męża nie odejdę, ani on ode mnie, Tego jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Same świętoszki tu są
No to droga meżatko powiem tak! Źle robisz i grzeszysz? Czego się tu spodziewałaś? Że Cię te zdewociałe baby poprą? I tak nie zamierzasz przerwać tego flirtu. Po co zakładałaś ten topik? chciałaś porady, więc masz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uj uj uj,
Jak maz robi cie w chooja to rob to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
historia z zakrętami z tym romansowaniem to lekkie przegięcie, mi się romans kojarzy z uczuciem i dążeniem do bycia razem. A wiem, że ja od męża nie odejdę, ani on ode mnie, Tego jestem pewna. no to powiedz mi jedno ; W CZYM TAK NAPRAWDE PROBLEM :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z zakrętami
wiesz co, liczyłam na wypowiedzi kobeit w podobnej sytuacji :) Bo nie uwierzę, że każda kobieta, która odkryje, że mąż np. flirtuje na necie, od razu się rozwodzi. Myślę, że jakoś sobie muszą radzić, Może tak jak ja. Wiem, że część gorzknieje i w wieku 40 lat wyglądają jak skrzywione 60tki i mają żal" "To ja mu całe życie poświęciłam, a on mi tak odpłacil" ps, oczywiście, ze nie zamierzam przerwac flirtu, jest za fajnie i wesolo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Same świętoszki tu są
Rozumiem, chciałaś się po prostu wygadać. Ale tu zawsze znajdzie się jakieś koło gospodyń wiejskich, które wyleje na Ciebie wiadro pomyj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia z zakrętami
problem ? w tym problem, że nie wiem, jak to wygląda z perspektywy czasu? Jak wpływa na związek po dłuższym czasie flirtowania Mam na myśli tu doświadczenia osób z długim stażem małżeńskim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnbnbnbnnbnbn
hahahahaha, same swietoszki tu sa, to tylko Polak potrafi - co to znaczy gospodynia wiejska? a co ma piernik do wiatraka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×