narzeczona mnie wyzywa .nie wiem jak sie zachowac

non stop mi ubliza mieszkam sam we wlasnym domu ona u rodzicow .zabralem ja na wczasy za to ze sie napilem na wakacjach wyzywala mnie powiedziala mi w zlosci ze ja wzielem na wakacie tylko po to zebym mi pomagala w dogadywaniu sie po angielsku po powrocie non stop sie klocimy telefoniczne czy przez esemesy .Chcialem zeby sie wprowadzila bo juz tak nie daje rady mieszkac sam w domu .Powiedziala zebym sie zaszyl esperal nie pije duzo w wekend cos tam sie napije ale bez przesady moge sie dla niej zaczyc powiedzialem ze to zrobie ale jescze nie znalazlem lekarza tydzien temu powiedzialem ze to zrobie codziennie mnie o to meczy wyzywa ze chuj mi w dupe ze jestem prostakiem chamem wiesniakiem itp

Wspołczuję;) Dobrze, ze sie nie wprowadziła... Uciekaj jak najszybciej, kochany to co Ty całe dwa tygdonie zalany chodziłeś że esperal ci kaze wszywwać?;)

Zostaw prostacka lale i zobaczysz, ze bedzie przepraszac i blagac, zebys wrocil (szczegolnie jak masz mieszkanie!). Nie bierz z powrotem! Byloby mi wstyd na Twoim miejscu byc z dziewczyna, ktora tak Cie wyzywa i przeklina. Zero kultury! No i przemysl, czy aby na pewno nie za czesto popijasz, bo wiesz, znamy tylko Twoja strone historii, a prawda zazwyczaj lezy po srodku. Tak czy tak, nie dalabym tak soba nikomu pomiatac!

rozumiem, ze czasem sie zdarzaja nieporozumienia, ale zeby w taki sposób sie odzywac do narzeczonego, to juz przegiecie, gdzie jej kultura??? :-o

:D:D:D Powiedziala zebym sie zaszyl esperal ; moze zebys sie zaszyl w buszu:D