Ale mnie wkurzacie z tym zdrowym jedzeniem.

Rozumiem, że zdrowe jedzenie jest ważne, ale jak którać coś napisze, że dodaje wegety albo rosołku do zupy to jedziecie po niej z gory na dół. Ja też dodaje, w małych ilościach, ale dodaje, bo normalnie w świecie zupa mi wtedy lepiej smakuje. Tak jak do mięsa dodaje odrobinę przypraw gotowych, które zawierają glutamian. No i co z tego, dodaje bo lubię. Ale nie, wy zawsze musicie dodać, że jak ktoś dodaje troche chemii, to do dupy kucharka.

ja też dodaję kostki rosołowe i inne gotowe przyprawy. dodam, że jestem zdrowa i na prawdę szczupła, ale zaraz ktoś pewnie napisze, że ciekawe jak długo będę zdrowa po tej chemiii...:O

tych programów magdy gesler ona tam używa prymat przypraw a prymat ma gotowce np.do kurczaka go gyrosa i inne ciekawe czy ona ich używa ? bo już pascal brodnicki to jawnie kostek rosołowych używa nadmiernie

nikt nie jedzie z gory na dol, nikt nie mowi , ze do duuppy kucharka, tylko zwyczjnie sie zwraca uwage, ze chemiczne przyprawy nie sa zdrowe, ze uzalezniaja (jak sama napisalas - bez glutamianu juz nic ci nie smakuje), natomiast naturalne przyprawy nie tylko nadaja potrawom piekne i roznorodne smaki, ale rowniez maja wlasciwosci lecznicze. co nie znaczy, ze ktos komus zabrania jesc glutamianu. powtarzam: zwraca sie tylko uwage, informuje, a na szczescie daje sie juz zauwazyc poprawe w tej kwestii, bo sa osoby, ktore mowia, ze dawniej bez wegety ani rusz, ale jak poznaly swiat roznorodnych naturalnych przypraw, to ... niebo a ziemia :)

albo ta reklama tego kucharza co to cycka z kury miesza z kostą rosołową i smaruje nią cycka kurcze niby to takie niezdrowe a reklamują niemiłosiernie człowiek już sam nie wie co jeść co nie

no bo w małych ilościach i użyte rozsądnie nie szkodzą.

człowiek już sam nie wie co jeść a co nie

nigdzie nie napisalam, że bez glutamianu mi nic nie smakuje. Nie przekręcaj moich słów. Więszkość rzeczy jem bez tego rodzaju przypraw, ale do zup czy do NIEKTORYCH dań mięsnych dodaje i sie tego nie wstydzę. I tak pojawiają się opinie, ze jak ktoś doda rosołku to już nie ma zadnego wyczucia smaku, gustu itp.

albo jak w reklamie piszą nie zawiera glutaminianu sodu to nicy zdrowe? też zawiera glutaminian tyle ze pod inną nazwą kurde a już jak się ogląda te programy KASI BOSACKIEJ to można w depresję wpaść po uszy człowiek już się jogurt boi naturalny jeść

piszesz, ze czlowiek juz sam nie wie co jesc? bo WIEDZY nie zdobywa sie z reklam i telewizyjenej sieczki, tylko z ksiazek, ktore pisza lekarze, naukowcy, specjalisci od dietetyki. wtedy nie ma watpliwosci co jesc, co jest niepotrzebne, a co szkodliwe. glutamianowe przyprawy plasuje sie gdzies pomiedzy niepotrzebne a szkodliwe. jezeli ktos mowi ze musi, ze mu smakuje, to wlasnie jest znak tego, ze przyzwyczajajac sie do przypraw glutamianowych nie potrafimy juz docenic smaku i roznorodnoci naturalnego jedzenia. to wszystko, nikt nie twierdzi, ze od wegety, kostek rosolowych i zup z proszku sie umiera. nie musicei juz wyolbrzymiac.

i nie ma sie co bac jesc jogurtu, tylko trzeba czytac sklad na etykiecie. czytac umiemy? umiemy. a wolny czas przeznaczyc na zdobycie rzetelnych informacji na temat co to jest glutamian sodu, co to sa inne substancje go zastepujace, itd. a przede wszystkim nie kupowac produktow z cala litania jakis dziwnych i niepotrzebnych dodatkow, bo one ani nie sa pozywne, ani zdrowe. po prostu jedz normalne, naturalne jedzenie, pamietaj, zeby dieta byla bogata w warzywa, owoce i blonnik, a takze bialko pochodzace ze zdrwoego zrodla i jak najmniej tluszczow zwierzecych i tyle. oraz jak najwiecej zio :)

a do autorki: wkurzamy cie z tym zdrowym jedzeniem, bo prawda w oczy kole i nieprzyjemnie sie slucha, ze sie cos robi zle, a lubi to robic ;)

widzisz bo moja mama jak gotuje np.zupy to nie wyobraża sobie nie dodawac kostki rosołowej a ja nie chcę wolę dzieciom moim bez glutaminianu gotować

cud malina - przyszłać i mądrkujesz o zdrowotnych naturalnych przyprawach. A wyobraź sobie, że nie wszyscy mają dostep do naturalnych przypraw i nie wiedzą jak i do czego je używać.

no, cud malina czytam czytam etykiety i z tego co wyczytam to prawie wszystko jest do dupy

po tym jak napisalam ze dodalamdo zupy kostke rosolowa..: "do autorki pisze sama wystawiasz swoje gary tłuku na pokaz wiec o co pretensje? juz ci widac ten glutaminian mozgownice wyzarł tępa pi**o bez odbioru szmato" haha

kto na przyklad nie ma dostepu do naturalnych przypraw i nie potrafi czytac ksiazek kulinarnych, w ktorych zawarte sa informacje co do czego uzywac? (inna rzecz, ze uzywac mozna praktycznie wszystko do wszystkiego, wg. wlasnego smaku, no ale warto jakies tam ogolne zasady rozumiec) co masz na mysli mowiac, ze wszystko na etykietach jest do duuppy?

zdesperowana zono, czytalam tamten topik. wpis, ktory tu cytujesz byl napisany nie dlatego, ze dodajesz kostki rosolowe, tylko dlatego, ze sugerujesz komus, by nie zagladal w twoje gary, a sama te gary wystawiasz na pokaz. wpis do kulturalnych nie nalezy i bynajmniej takiej formy wypowiedzi nie popieram, ale logicznie odnosil sie do czegos innego, niz tu piszesz :o

A ja polecam zapiekanki na http://zapiekankaziemniaczana.eu są fajne i smaczne zapiekanki dla tych co mają w nosie diety i odchudzanie. Nie ma co się tak trapić.

a co powiecie na placek po węgiersku http://placekpowegiersku.pl ziemniaczano- gulaszowy zawrót głowy

trapic sie nie ma co, ale warto wiedziec, ze naturalne zdrowe jedzenie jest smaczniejsze od chemicznych kostek i saszetek :)

cud malina - wlasnie m.in. o takich oosabch jak ty napisalam, ze wymadrzają się o zdrowym jedzeniu wszędzie gdzie popadnie.

dla nikogo nie bylam agresywna a juz tym bardziej nie wpierdalam sie w to jak kto gotuje i to mnie wkurzylo bo ja nikogo nie krytykuje. moje gary moja sprawa i tyle.

ja sie nie wymadrzam, tylko udzielam informacji dla tych wyglupiaja :P napisals, ze niektorzy nie maja dostepu do przypraw, czyli kto to jest ci niektorzy? czy moze jestes z rodzaju tych osob, ktrore nie potrafia prowadzic logicznego dialogu?

napisalam ze uzylam kostek rosolowych i dostalam odpowiedz cos w stylu: a na chuj wiec odpowiedzialam, ze lubie a ten ktos dalej musial mi gratulowac za uzywanie chemii itd. no bez przesady zeby sie az tak interesowac czy uzywam kostek czy nie, wyzywanie mnie od szmat nie bylo na miejscu raczej.. ty temat: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5042799&start=0

twoje gary, twoja sprawa. ale jak pokazujesz co w nich masz, to trzeba sie pogodzic z faktem, ze jedni beda chwalic, inni krytykowac.

pewnie, ze wyzywanie od szmat jest nie na miejscu samo w sobie, ale meritum sprawy pozostaje - jednen pochwali, drugi skrytykuje, jak wystawiasz swoje garnki, preferencje, zdjecia na forum publicum.

Własnie, że się wymądrzasz, bo informacje ktorych udzielasz nie są nowością, bo wszyscy wiedzą, że rosołki itd są na bazie chemii. A Ty piszesz jaka to jesteś mądra, jak to się zdrowo odżywiasz i jak się znasz na przyprawach. Znaj się ale nie pouczaj innych jak nie pytają. Kto nie ma dostepu? Np ja nie mam dostępu do przypraw z całego świata i nie tylko ja, zapewniam Cię.

a ja moge sobie nie zyczyc zeby mi ktos mowil jak ja mam gotowac. a juz wogole ta osoba nie powinna reagowac taka bezsensowna agresja bo to tylko o niej zle swiadczy.

no poewnie, ze mozesz sobie zyczyc, zeby ci ktos nie mowil, jak masz gotowac. ale niektorzy lubia doradzac i beda, skoro wystawiasz sie na podziw i/lub krytyke dobrowolnie :)