Ale mnie wkurzacie z tym zdrowym jedzeniem.

Bo aby dobre jedzenie uzyskać bez tych trucizn, to musiałabym siedzieć w kuchni godzinami. A ja tylko chlast, plast i gotowe... :P

a ja doskonale wiem ile tam jest chemii ale sie tym nie przejmuje, chemia jest wszedzie nawet w glupim chlebe z piekarni, w miesie, w kazdym jednym cukierku ktory jesz, wiec jedna kostka rosolowa nie zrobi nikomu krzywdy. no ale ja nie wpycham nikomu kostek na sile. ja lubie kostki i dlatego ich uzywam. ale tez bez sensu zeby ktos mi mial tego zabraniac.

Zdesperowana Domowa Żona - ci co nie używają glutaminu, to przecież także sami pieką chleb, a cukierków itd. nie jedzą.

hehe ja sie nie wystawiam na krytyke, ja chce tylko podyskutowac na poziomie. trzeba miec naprawde cos z glowa zeby sie tak wkurwiac z powodu kostki rosolowej :P

no własnie. żeby człowiek zrobił smacznie i zdrowo musialby przesiadywać w ksiązkch a potem w kuchni godzinami. A nie ma na to zwyczajnie czasu. Ty sie malina ciesz, że wszystko wiesz co i jak, ale ja np nie wiem i nie mam czasu się uczyć, więc ide po prostej lini i nic Ci do tego.

"Własnie, że się wymądrzasz, bo informacje ktorych udzielasz nie są nowością, bo wszyscy wiedzą, że rosołki itd są na bazie chemii. A Ty piszesz jaka to jesteś mądra, jak to się zdrowo odżywiasz i jak się znasz na przyprawach. Znaj się ale nie pouczaj innych jak nie pytają. Kto nie ma dostepu? Np ja nie mam dostępu do przypraw z całego świata i nie tylko ja, zapewniam Cię." oczywiscie, ze te informacje nie sa nowoscia, ale jak widac do niektorych swiadomosci jeszcze nie dotarly. ani tez ja nie informuje o tym, ze rosolki sa na bazie chemii, tylko mowie, co za tym idzie. nie pisze jaka jestem madra, nie pisze jak sie odzywiam, ani jak sie znam na przyprawach. gotuje bardzo proste i zwyczajne rzeczy, uzywam paru zwyklych, dostepnych wszedzie przypraw, nie musza one pochodzic z calego swiata, wazne, zeby byly smaczne i naturalne. moje informacje tez sa zwykle i proste, ale ty to krytycznie nawywasz 'wymadrzaniem' bo prawda w oczy kole.

a ja nawet nie bede sie tlumaczyla tym ze nie mam czasu bo gotuje jak mam czas, a uzywam kostek czy vegetty bo po prostu lubie.

Sam Gesler mówił, że aby dobry sos zrobić bez glutaminu, to trzeba go robić przez wiele godzin. Mnie się nie chce, ani nie mam czasu. Choć trochę mnie to boli, że truje się...

Aby smak mięsa się wydobył, to musi być na małym ogniu wiele godzin. Glutaminian sztucznie "rasuje mięso".

cud malina - a czekolady i ciastka to też jesz tylko na bazie naturalnych i zdrowych składnikow?

Podejrzewam, że sama zbiera nawet ziarna kakaowca i sama tłuczę ją na miazgę.

wsypanie do garnka sztucznej przyprawy wymaga dokladnie tyle samo czasu, co wsypanie naturalnej przyprawy. i przestancie wreszcie rzucac te idiotyczne hasla, ze chemia jest wszedzie, wiedz jedzmy dlatego parowki i glutamiany :D wlasnie dlatego, ze w wielu przypadkach NIE mamy wplywu na zdrowotnosc tego co jemy, wybierajmy swiadomi to, co jest najmniej przetworzone, chemiczne i niezdrowe. koniec koncow - jedzcie sobie te glutmaianki na zdwowie, na pewno od tego nie umrzecie, ani nawet nie zachorujecie. ale, w mojej opinii, szkoda tracic wycia na ogladanie telewizji i wpierniczanie uckierkow oraz gotowcow. zycie jest za ciekawe i za krotkie, a naturalne jedzenie za pyszne, zeby sie tak ograniczac. prosty zdrowy posilek wykonuje sie w tym samym czasie, osobiscie nie poswiecam z reguly wiecej niz 15-30 minut na zrobienie obiadu. ale w waszej opinii moze byc inaczej, wiec - slodkiego, milego zycia :)

Cóż tutaj nie chodzi o wsypywanie przypraw jako takich, ale o wydobywanie smaku docelowego. W przypadku naturalnych przypraw trzeba dużo dłużej gotować. Nie wiedziałaś? Bo to nie sztuka ugotować kurczaka o smaku papieru. On musi smakować mięsem itd.

zycie jest za ciekawe i za krotkie, a naturalne jedzenie za pyszne, zeby sie tak ograniczac. prosty zdrowy posilek wykonuje sie w tym samym czasie, osobiscie nie poswiecam z reguly wiecej niz 15-30 minut na zrobienie obiadu." Czyli preferujesz bezsmakowe jedzenie. Tak moja matka gotuje, zupełnie bez smaku, a i zapach pozostawia wiele do życzenia... unikam jej jedzenia.

ps. ;) skoro pytasz - ciastek i slodyczy w sumie nie jem, bo nie odczuwam takiej potrzeby. sporadycznie jak mnie ktos poczestuje. raz, dwa razy na rok kupie jakas czekolade w miare naturalna ;) ziaren sama nie tluke, tylko kupuje w sklepie naturalne przyprawy zamiast chemicznych. jak gotuje gessler nie wiem i mnie to nie interesuje, bo nie interesuje mnie gotowanie potraw, przy ktorych trzeba stac pare godzic, albo je 'sztucznie rasowac' :D

ps.2 ;) bezsmakowe jedznie??? nie :D nigdy w zyciu :D moje jedznie ma bardzo wyrazne, pikantne smaki, lubie duzo czosnku, ostrej papryki, ziol, pieprzu, sole tez jezdzenie :D skad ci przyszlo do glowy, ze bezsmakowe?

A mięso na sztucznych paszach, jesz? Czy tylko wychodowane na własnym ogrodzie? :P

no, cud malina ps.2 bezsmakowe jedznie??? nie nigdy w zyciu moje jedznie ma bardzo wyrazne, pikantne smaki, lubie duzo czosnku, ostrej papryki, ziol, pieprzu, sole tez jezdzenie skad ci przyszlo do glowy, ze bezsmakowe?" Moja matka też tak uważa, ale jakoś nikt nie szaleje za jej jedzeniem. Jemy, bo nie ma nic innego... :P

A jak ja ugotuję, to walka o żarcie... :D Jak matka, to tylko jak głód dopada.. :P

aha, to teraz wygodnie zmieniamy temat z przypraw, na pasze? :D staram sie jesc mieso ze zdrowych hodowli, ale zdarza mi sie i 'zwyczajne'. dlatego mowie, ze skoro na pewne sprawy nie mozemy miec wplywu, bo przynajmniej to, co mozna ratujmy. jezeli ktos ma ochote, ja nie zmuszam, nie kaze, jednynie proponuje :)

Mnie też kiedyś wkurzało to zdrowe jedzenie ale przyszedł czas i okoliczności(choroba) że zaczełampatrzeć na to co jem i powiem autorowi że czuję się 100 razy lepiej niż kiedyś.Objawy choroby mineły(tfu,tfu)ale samo schorzenie nie .Wystarczy że zjem mięso i umieram na drugi dzień .Nigdy nie myślałam że stanę się wegetarianką no mże tak nie do końca i że będę uważać na to co jem .A daje to efekty ,wierzcie mi .

glutamian? a co to takiego? :D

nie ja uwazam, tylko wszyscy.... a o moje jedznie bic sie nie musza, ale prosza o dokladki, az puste garnki nie zostana ;) z tym, ze ani ja, ani moi stolownicy nie musimy miec w jedzeniu sztucznych dopalaczy, poniewaz potrafimy docenic naturalne smaki, ktorych niczym nie trzeba wydobywac ;)

poza tym, jak sie uzywa dobrej jakosci skladnikow, to i przypraw bog wie jakich nie potrzeba. ale jak ktos serwuje jakies wygotowane godzinami mieso, albo sosy z wody i maki, to fakt - takie cos bedzie bez smaku i sama chyba w desperacji do takiego badziewai dosypalabym wegety :D

Mam strasznie zniszczony żołądek i nie znam dnia ani godziny kiedy dopadnie mnie silny atak co kończy się w szpitalu.Ostatnio lekarz powiedział mi że jeszcze jeden taki epizod i trza będzie wyciąć żołądek.Wiecie jak mnie to przeraziło :(Zaczełam szukać na forum dobrych rad ,lekarz pozwolił mi jeść tylko gotowane nie smażone potrawy .Postanowiłam odżywiać się najzdrowiej jak tylko można .Teraz już tak przyżądzam posiłki że nie tylko są zdrowe ale i na prawdę smaczne.Nawet mąż już też tak je ,choć mieso czasem musi być.

Ja tam nie dodaje kostek ani vegety, bo zwyczajnie mi nie smakuje. Nauczylam sie stosowac ziol i teraz kazda sztucznosc wyczuwam w potrawie. Daje duzo czosnku, czerwonej cebuli, ziol wszelakich, przypraw i naprawde wychodzi smaczne i aromatyczne, duzo bardziej niz na kostce czy jakiejs sztucznej mieszance... Nawet ta cala vegeta natur mi nie smakuje, wywalilam wiekszosc paczki. No ale co kto lubi:)

znalazlam to w necie: "Glutaminian sodu nie jest szkodliwy po pierwsze z paru podstawowych powodów. po 1 jest składnikiem prawie wszystkich białek i jego smak jest dla nas informacją a raczej dla naszego muzgu o tym że to jest białko lub je zawira a jak mam nadzieje wszyscy wiedzą białka są nam głownie potrzebne gdyz jestesmy z nich w duzej mierze zbudowani po 2 kubki zmakowe wykrywające ten smak sa w całej naszej jamie ustenej i to ozancza ze organizm az chce go przyjmowac tręcz szuka go po 3 własnie smak smak glutamininanu sodu jest 5 naturalnym smakiem obok słodkiego, goszkiego, kwasnego i słonego i nazywa sie "umami" jego duza iloś jest w parmezanie, pomidorach i jadalnych wodorostach czyli na prawde w zdrowych rzeczach po 4 glutaminian sodu czyli powiedzmy w skrucie umami jest bardzo potrzebny jelita gdyż czerpią one z niego ogromne ilosci energi i jest nam on niezbędnie potrzebny, około 5% glutaminianu nie dostaje się do jelit co ukazuje jego zapotzrebowanie. po 5 wydobyba się go około 400 tys ton rocznie i dodaje do różnego rodzaju zywności, było podejrzenie że może wywoływac choroby, palpitacje i byc niebespieczny dla osób z astmą lecz zostało to obalone. po 6 co was tak nawiedziło Umami i ten związek jako tak potrzebny został już odkryty 7 lat temu więc nie wiem co was to tak intryguje po 7 nie jest na nią uczulone 10 % populacji chyba ze znacie gogoś uczulonego na sól lub kwasny smak. Jak ktoś był by na niego uczulony nie mogł by jadac m. in. jajek wszystkich mięs, ryb, pomidorów, dużej ilosci serów. w sumei to nie dużo zosatje bo nawet w sałecie jest obecny. po 8. tak jak słony i słodki smak tak i umami czyli w tym wypadku glutaminian sodu jest odczytywany jako smak całkowicie dobry, w przeciwiestwie chodzby do gorzkiego... to co mamy przestac pic cherbate po 9 tak na koniec glutaminian sodu nie upośledza a wspomaga prace mozgu a co więcej jest mu nawet niezbędny do funkcjonowania, nie może go czerpac z krwi gdyż odpowiedznie mechanizmy ( o których nie czas i miejsce tu teraz mówi) uniemożliwiaja mu to, wiec mądry mózg który wie ze nasz organizm sam może wyprodukowac glutaminian, umie zsyntezowac aminikwasy i inne związki tworząc własnie aminokas znany jako GLUTAMINIAN a jego sół to glutaminian sodu, poand to poprawia on przepływ informacji przez neurony."

Posiłki z dodatkiem vegety kończą się u mnie bólem żołądka ale trzeba czymś doprawić jedzenie i zwykła maggi choć też nie zdrowa nie obciąża mi organizmu.

Gotowałam dzisiaj rosół, na drobiu z mnóstwem warzyw z przypraw tylko sól i pieprz ( oprócz tego listek,ziele.. ) :-) Pyszny jest.

To jakieś nowe odkrycie ?Bo ja mam zakazany glutaminian sodu choć czsem zjem coś z nim ,ale żołądek protestuje nie mocno ale jednak .