Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moniq1234

Przygarnęłam psa

Polecane posty

Gość moniq1234

Jak w temacie. Ma około pół roku. Tylko teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam bo mam w domu innego psa i boje sie jak sie dogadaja. Ten przygarniety jest bardzo wystraszony nie wiem co z nim robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ten pierwszy jest
agresywny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się. Pieski się dogadają a z twojej strony trochę cierpliwości i ciepła a zwierzak będzie twoim najlepszym przyjacielem. Zwierzęta po przejściach jak dostaną od nas w prezencie dużą dawkę dobroci to potrafią się odwdzięczyć. Gratuluję i życzę powodzenia. Wszystko będzie dobrze zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniq1234
Łagodny. Jak go najpierw zobaczyłam był taki radosny chętnie podszedł do mnie a teraz siedzi taki wystraszony... właściwie tylko śpi i sapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ten pierwszy jest
on sie przyzwyczai:) A jak odniósł sie do niego Twój pies? Jest przyjazny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniq1234
Jeszcze ich nie poznałam ze sobą. Ten nowy śpi i się jeszcze bardzo boi. Jutro je zapoznam ale nie wiem jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm...z tego co piszesz
Wnioskuje ze mieszkasz w domu? Jesli tak to tamten pierwszy jest psem stróżującym mieszkającym poza domem? Jeśli tak to powinnas ich zapoznac poza terenem domu/posesji.W sumie jesli mieszkasz w mieszkaniu (co dziwne skoro sie jeszcze nie spotkały :P ) to tez pierwsze poznanie poza terenem mieszkania.Neutralny grunt najlepiej jak ktos inny bedzie z nowym psem a ty razem ze swoim w to miejsce na spacer.Niby przypadkiem sie spotykacie i uwaga Nie obserwuj za bardzo w skupieniu i ciszy jak psiaki sie witają(co nieznaczy wcale nie patrzeć ).Poprostu ma byc naturalna swoboda bez emocji i napiecia,raczej chwal za dobre zachowania ,obwąchania, może sprowokuj do wspólnej zabawy jeśli oboje będą zachowywać się naturalnie,luźno.Jeśli młody będzie wystraszony polecam wspólna przechadzkę i tu to samo jesli bardzo się boi mały to troszke z tyłu idziecie z nim a jak ok to na równi.Jeśli pierwszy bedzie agresywny to tez z przodu idzie.I tak kilka razy co najmniej aby przyzwyczaić do swojego towarzystwa w miarę zbliżać coraz bardziej w zabawowych /neytralnych/dobrze kojarzących się sytuacjach. :) powodzenai ps mnie się udało uda się i Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że dużo śpi to mozę być i reakcja na zmęczenie i jako " ucieczka w sen " przed stresem . Spokój , łagodność i nic na siłę ,a wszystko będize dobrze . sama mam psa , znajdę , kora w tej chwili jest bardizej " swoja " niż pies ,którego z namysłem kupiliśmy :) powodzenia , bęzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniq1234
Dzięki. Mam nadzieję że się polubią. Gdyby nie moja koleżanka obiecała się zaopiekować tym nowym. Tamtem którego mam też przygarnęłam. Nie wiem jak można być tak nieludzkim i wyrzucić żywą istote. Zimno, pies chodzi głodny... Już lepiej chyba uśpić. A czy ten Twój pies też była taki wystraszony po przyjściu do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygarnęłam psa dwa lata
temu mając już jednego. Na początku też był jakby taki wystraszony, spał, jadł i tyle. A z czasem zrobił się taki nieznośny, że czasem nie mogę sobie z nim poradzić. Kwestia czasu aż twój się przyzwyczai.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam duże podwórko i niewykorzystaną budę :) bo buda tylko była używana w lecie przez mojego labka , znajdek dostał jeść i tylko co jakiś czas wychodziłam sprawdzić czy żyje , bo w taki kamienny sen zapadła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super masz myślenie
"już lepiej uśpić" a ty byś wolała kiepsko żyć czy wcale? :O Teraz go ktoś przygarnął i będzie ok,a jakby go uśpili to już koniec.Zwierzę to nie rzecz,czemu dla ludzi nie chcecie eutanazji a dla zwierząt tak i to z debilnego powodu -bo są niepotrzebne? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniq1234
Uważam że lepiej uśpic niż wyrzucić. Nie każdy pies potem znajdzie nowy dom, wiele z nich się męczy, choruje, głoduje, marznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
najlepszym sposobem na bedzomność zwierząt to po pierwsze myślenie , po drugie sterylizacja zwierząt .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruytjuytiuti
Najlepiej ani nie uypiać, ani nie wyrzucać. Jak ktoś ię decyduje na zwierzę już NA ZAWSZE staje się za nie odpowiedzialny. Nie zależnie od wszystkiego. Jak to powiedział kiedyś Mały Książę "Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś". Autorko, będzie OK. Na początku zwierzak zawsze się boi. Każdy by się bał trafiając nagle do nowego otoczenia. Cierpiwość, ciepiło, miłość.... A pieski poznawaj na neutralnym gruncie, tak jak już radzili poprzednicy. Nic na siłę. Gratuluję i pozdrawiam! Ja mam pieska ze schroniska i pięć szczurów z adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruytjuytiuti
Najlepiej ani nie uypiać, ani nie wyrzucać. Jak ktoś ię decyduje na zwierzę już NA ZAWSZE staje się za nie odpowiedzialny. Nie zależnie od wszystkiego. Jak to powiedział kiedyś Mały Książę "Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś". Autorko, będzie OK. Na początku zwierzak zawsze się boi. Każdy by się bał trafiając nagle do nowego otoczenia. Cierpiwość, ciepiło, miłość.... A pieski poznawaj na neutralnym gruncie, tak jak już radzili poprzednicy. Nic na siłę. Gratuluję i pozdrawiam! Ja mam pieska ze schroniska i pięć szczurów z adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marilenka
Buźka dka Ciebie za uratowanie zwierzątka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma miała niedawno podobną sytuację i postanowiła przygarnąć zwierzaka do siebie. Podstawą przy takich sprawach jest wizyta u weta, np. ona była w www.weterynarz-gorzow.pl. Psi psycholog potrafi zdziałać cuda w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się nie będą dogadywać to skontaktuj się z dobrym behawiorystą. Odwiedzi was i się dowiesz co robisz nie tak i co powinnaś robić, żeby psy się dogadywały. Generalnie zasada wygląda tak: konsekwencja+stawianie granic i ich respektowanie+dużo miłości+nie faworyzowanie nowego pieska w obecności drugiego+traktowanie psów na równi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×