Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NO nie wiem nie wiem

Czy mam sie czego obawiac- wyjazd Uk

Polecane posty

Gość NO nie wiem nie wiem

Długo szukałam kogo kto mi pomoze w wyjezdzie za granice. Ozdywałam sie do wielu znajomych, ale kazdy wypinał sie tyłkiem. Az w koncu z pomoca w wyjezdzie odezwał sie kolega z ktorym bylam tylko na czesc. Czasami pogadalismy toche ale nic wiecej. jest tam z zona i dzieckiem ,kiedys mowi ze sam wyjechal i nie mial nikogo i nikt nie chcial mu pomoc. Powiedzial ze odbierze mnie z lotniska pomoze w zalatwieniu spraw na miejscu, zebym zarejestrowała sie w posrednictwie pracy itp. zalatwil mi mieszkanie do wynajecia u pary polakow, sam powiedzial ze jak bede miala problemy to ze najwyzej przenocuja mnie. Dzownil czesto i pytal kiedy przyjade konkretny termin bo on nie wie co ma robic itp. NO i teraz moje ytanie czy mam sie czego obwaic, czy on mzoe cos kombinowac . Czy moze faktycznie chlopak chce pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
Ja bym nie ryzykowała, jeśli byłabyś z koleżanką, to jeszcze można się skusić, zawsze to raźniej. A jeśli zdecydujesz się wyjechać, to poinformuj o tym całą rodzinę, gdzie jedziesz konkretnie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno stwierdzic, zwlaszcza,ze w dzisiejszych czasach ciezko komukolwiek zaufac, chyba decyzje musisz sama podjac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
A jak myslicie jaki on moze miec w tym interes ewentualnie ? A moze slyszeliscie o jakis historiach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hym... Ja mysle ze nie do nas z takim pytankiem Kochana :) Bo my go nie znamy. Jedynie Ty. Wiadomo ze ludzie sa rozni... Ja bym tak nie zaryzykowała. A znasz angielski? Bo jezeli tak, to bedzie ci łatwiej nawet samej se poradzic. Po drugie napewno jacys polacy tez polecą, ja jak latałam pierwszy raz, to zagadywalam i mialam juz jakies tam wsparcie. A wierz ze np na STANSTED na to lotnisko, liniami RYANAIR lata masa polaków... Najtansze linie, i dobre miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
Oj słyszeliśmy, słyszeliśmy :( Z tego co piszesz, wnioskuję że nie masz pewności co do tego chłopaka, gdybym nie miała pewności, to nie ryzykowałabym sama. Pytasz co może mieć za interes? Nie wiesz z kim on się zadaje, czym zajmuje (może i ci mówił, ale mógł skłamać) Słyszałaś czym zajmuje się fundacja Itaka? Ja naprawdę bym nie ryzykowała. A masz pewność że jest tam jego żona z dzieckiem? Słyszałaś to też od kogoś, czy jedynie od niego, bo mówiąc coś takiego może zwyczajnie stwarzac pozory bezpieczeństwa, a zamiary mieć całkiem odmienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
wlasne ja mam zabukowany bilet tymi liniami, jezyk angielski znam w stopniu komunikatywnym, tylko obawiam sie czy to np. nie jest jakas pdpucha czy np. gdzie mnie nie wywiezie i nie zostawic w jakims ponurym domu obcymi facetami i bede orbic jako pani do towarzystwa. Tylko ze on tam ma rodzine, i mowi zebym przed wyjazdem podzwonila do posrednictw pracy w Uk , zebym sie umowila na rozmowe w sprawie pracy. Ze poporstu jak juz przyjade zbeym na dniach byla juz umowiona na interwiev

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
Widze jego zdjecie z rodzinka na nk i słyszłam jak rozmawilam z nim przez skypa ze jest z rodzinka, slyszalm jego dzieci jak sie wypowiadaly ze w szkole jest fajnie itp.ON ma dom i wynajmuje parze jakiejsc z polski ten dom.I ta pare tez slyszałam.Sporo mi powiedzial co ammw ziasc zebym sobie prztłumaczyla dokmenty, certyfikaty itp. zebym podzownila po agencjach pracy przed wyjazdem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
Tylko ze on tam ma rodzine, i mowi zebym przed wyjazdem podzwonila do posrednictw pracy w Uk , zebym sie umowila na rozmowe w sprawie pracy. Ze poporstu jak juz przyjade zbeym na dniach byla juz umowiona na interwiev Mówić kochana, to on sobie może wszystko. A ktoś to potwierdził??? No i co z tego że miałabyś wcześniej dzwonić do pośredników pracy, nic to nie zmienia!!! Jak ma inne plany, to żaden pośrednik cię nie uratuje. Poza tym może i jestem nieufna, ale jak ktoś jedynie znajomy na zwykłe "cześć" tak łatwo się oferuje, to mi to trochę śmierdzi. Pisałaś że mówił że on nie miał pomocy, to sam stara się pomagać, ale ktoś kto ma niecne plany tym bardziej może opowiadać takie bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
Mysle ze jakby cos kombinowal to raczej by nie chcial zebym dzownila po agencjach za pracą, tylko by chcial aby jak najmniej osob wiedzialo o tym ze przyjezdzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
Widze jego zdjecie z rodzinka na nk i słyszłam jak rozmawilam z nim przez skypa ze jest z rodzinka, slyszalm jego dzieci jak sie wypowiadaly ze w szkole jest fajnie itp.ON ma dom i wynajmuje parze jakiejsc z polski ten dom.I ta pare tez slyszałam.Sporo mi powiedzial co ammw ziasc zebym sobie prztłumaczyla dokmenty, certyfikaty itp. zebym podzownila po agencjach pracy przed wyjazdem No to już brzmi wiarygodniej, ale ja nadal bym się bała. Wiem, do odważnych świat należy, ale czasem lepiej poczekać na inną okazję, niż pchać się poniekąd w ciemno. Musisz sama podjąć decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
Mysle ze jakby cos kombinowal to raczej by nie chcial zebym dzownila po agencjach za pracą, tylko by chcial aby jak najmniej osob wiedzialo o tym ze przyjezdzam No ale co z tego że umawiałabyś się w agencjach??? Przeciez jak nie stawisz się tam w ogóle, to nikogo nie będzie to dziwiło, stwierdzą po prostu że miałaś powód aby zrezygnować i tyle. Wiem co piszę, bo sama pracowała i przez agencję i bezpśrednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
Nie wiem duzo mi mowil co i jak na kazde pytanie mi odpowiada, cholera musze wyjechac bo tutaj to sie garba dorobie. Nie mam dlugow ale mam zobowiazania, nie boje ie tego ze niedogadam sie z obcokrajowacamibardzej obawialms ie ze jak wsiade do niego do samoachodu to mnie gdzie wywiezie do jakiejs rudery i tam mnie zamkna i bog wie co zrobia. MOze za duzo sie naogldalam tych filmow i takie mam wizje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to tu Cię moge zmartwić. Jakiś miesiac temu-moze dwa, slyszalam w wiadomosciach o OBOZACH PRACY W ANGLII, GDZIE BYLI WIEZIENI POLACY A NAWET KILKU ANGOLÓW. w tych czasach to jest straszne. I byli tam wiezieni chyba 4 lata. Dokladnie nie pamietam... Nie chce Cię straszyć, bo człowiek może naprawde chciec dobrze... albo moze pozornie udawac tylko. Nie wiem, naprawde nie wiem... Ciezko powiedziec. Ja mam tam kkupe znajomych w Anglii, dokad dokladnie jedziesz?? znasz miejscowosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
Njagorsze jest to ze chcec wyjzadu i przeczucie ze dam sobie rade jest silnejsza niz rozsadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
Njagorsze jest to ze chcec wyjzadu i przeczucie ze dam sobie rade jest silnejsza niz rozsadek Rozumiem, ale to może zgubić, oby nie. A co do filmów, to kochana wiedz o tym, że rzeczywistość pisze bardziej brutalne scenariusze niż filmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
Bristol Avonmouth

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
Czyli pd-zach. Mam tam niedaleko rodzinkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
Moze poprosze go zeby mi dal namiary do tej pary ktora ma mi wynajac pokoj u siebie. Porozmawiam z nimi zobacze co oni powiedza i czy beda jakies rozbierznosci w tym co mowil on a w tym co oni beda mowic. I zobacze co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to inny kierunek. Ja mam znajomych i wujków w okolicach Norwich i Ipswich. Nie wiem jak moge Ci pomóż ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
dobry pomysł, ale jeśli to ustawka, to i tak będą słodzić, ale spróbować nie zaszkodzi. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
Kurcze boje sie panicznie, ale mam ochote zaryzykowac moze wezme sobie gaz lzawiacy i jakies telefony kontaktowe do tamtejszych biur pomocy czy cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D A jak sie okaze ze wszystko jest w porząsiu to sie bedziesz nabijac z siebie cos to wziela ze sooba :D chcialabym Cie widziec wtedy ;-P No ale pomysl dobry. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
Marzenie moje widzies siebie nabijajaca sie z tego wszytskiego a ja ci powiem ze chciałabym sie widziec juz dzowniaca do rodziny z tekstem wszytsko ok, nic mi nie jest doleciałam nic sie nie dziej wlasnie idzimey po zakupy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
nie wiem nawet dzisiaj dzownil, powiedzialz e ta para co mi ma wynajmoac mieszaknei wlasnie je dostala wczoraj, bo tak mi mowil na samym pocztaku no i ze impreza bedzie bo na parapetowke kazdy sie wprasza a ze przylatuje w weekend to odrazu od imprezy zaczne. Dla mnie to nie radocha bo pewnie chcialbym wypoczac no ale ja zrobia cos takiego to trzeba bedzie przezyc i dotrwac do drugiego dnia. Tak realnie to wszytsko wyglada, ale no wlasnie ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No powiem CI że całkiem obiecująco to wygląda. Znasz go choć troche żeby okreslic czy moze byc az takim specjalistą w dorabianiu szczegolow przy planowaniu czegos CHOREGO??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
Powiem tak wszytsko co mowil w roznych odstepach czasu raczej sie pokrywalo, nie gubił sie w zeznaniach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie jak przyjedziesz
to i tak ci wsadzic swojego pytonga w rowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO nie wiem nie wiem
Wiecie co on mowi zbeym sobie duzo kasy nie brała ze on mi da a zebym zlotowki sobie zostawila w polsce , a on mi da funty. Wtedy ja zadzwonie do meza powiemze mam funty w reku a maz da pieniadz jego mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×