Czy możecie opowiedzieć mi swoje historie

rzucenia palenie papierosów. Chodzi mi o to jaka mieliście motywacje, jak sie czuliście i ile nie palicie .

ja ci opowiem historie moich rodzicow. palili cale zycie nagle ojciec zachorowal jakies 2 tyg lezal w szpitalu i tam nie palil a jak wyszedl nie czul potrzeby palenia i po prostu przestal palic. matka palila dalej ale ojciec jej wypominal ze skoro on juz nie pali to ona tez nie musi i wypominal jej kazda zlotowke ktora wydawala na fajki. w koncu sie wkurzyla przestala palic, ostro byla wkurwiona na niego przez tydzien lub dwa nic nie robila tylko spala nie odezwala sie slowem czasem tylko do nas- chyba to depresja byla i juz nie pali ona tez. mija jakies 5 lat odkad nie pala (a palili jakies 20 lat)

do nas czyli dzieci ( a do ojca to chyba przez miesiac lub dluzej nie oddzywala sie

tzn zachorowałam - zwykłe przeziębienie i zapalenie gardła, nie miałam ochoty na nic - też na palenie w tym czasie, bolało mnie gardło. A kiedy choroba minęła - po prostu już nie wróciłam do palenia :-) Okazało się, że nie jest mi to wcale potrzebne.

Dzięku za historię. Czy jest ktoś jeszcze. Ja palę 10 lat ok 0,5 paczki dziennie czasem więcej. Ale juz mam dosyć. W ciągu tych 10 lat miałam tylko jedna przerwę na ciążę i karmienie, ale skończył się macierzyński i wróciłam do pracy a razem z tym papierosy. Teraz mijają 2 lata i jak już na siebie nie mogę sie patrzeć przez to moje palenie. A i zdrowie wysiada.