Depresja -jak wyjsc z koszmaru?

Nie mam juz sil nie chce mi sie zyc stracilam nadzieje ze cokolwiek mi pomoze....

No jak sama sobie nie pomozesz to napewno nikt Ci nie pomoze,a co sie takiego stało w Twoim zyciu ze az popadłas w dpresje??powiedz prosze

Zmarlo mi kilka bliskich osob na raz , doznalam kontuzji kregoslupa i musialam przerwac kariere sportowa ktora byla calym moim zyciem , nie dostalam sie na wymarzne studia..... Nie wiem jak z tego wwyjsc probowalam sie leczyc nic mi to noe pomagalo wydaje mi sie ze ludzie wszyscy sie ode mnie odwrocili przez to wszystko ja juz nie mam sily...

Ale jak sie próbowałas leczyc??co robiłas???,jakim sportem sie zajmowałas ile masz lat??nic o Tobie nie wiem:(

Leczylam mialaam wiele razy zmieniane leki jak udalam sie na terapie yo psychiatra na mnie nawrzeszczal ze sie uzalam nad soba i jestem leniwa i nie umiem docenic zycia...

w sensie klinicznym z tego co wiem to nie jest depresja. Jak zły nastrój jest bez konkretnej przyczyny - wtedy ma sie depresję, bo to jest zab. psychiczne. A u ciebie zły nastrój jest czymś spowodowany- zawaliło ci sie zycie... Chyba jedynym wyjsciem jest powolne odbudowywanie wszystkiego kawałek po kawałku.... Współczuję tej kontuzji, a masz jeszcze szansę na powrót do sportu? Ja jezdzę konno, nie wyobrazam sobie jakbym nie mogła... :(

wydaje mi sie ze jestes juz odpowiedni moment aby udac sie do lekarza. chorowałam, wiec wiem co czujesz. poszłam , sama... chce zyc... nie załuje...

smutna159- po co piszesz, jak nawet nie chce ci sie przeczytac topiku?